Przyszłość produkcji z udziałem wygadanego prawnika Saula Goodmana wciąż jest niepewna i tak naprawdę nie poznaliśmy żadnych konkretów. Ostatnio jednak twórca Breaking Bad, Vince Gilligan, zdradził, że powstanie spin-offu jest jego ogromnym marzeniem i nie tylko jego, bo Peter Gould i Bob Odenkirk również by sobie tego życzyli. Mężczyzna wyjawił też, że wraz z Gouldem pracują nad kształtem potencjalnego serialu, tym, jak dokładnie będzie wyglądał. Powoli przymierzają się także do napisania scenariusza odcinka pilotowego. Gilligan zaznacza jednak, że projekt na chwilę obecną nie jest związany z żadną wytwórnią, ani tym bardziej stacją telewizyjną.
[cytat=Vince Gilligan]Nie mogę wypowiadać się w imieniu stacji czy wytwórni, to są wyłącznie moje osobiste życzenia. To nie ode mnie zależy, czy projekt dojdzie do skutku, aczkolwiek chciałbym, aby tak było.[/cytat]
Przypomnijmy, że Bob Odenkirk, odtwórca roli Saula, okazał szczere zainteresowanie projektem i w wywiadach podkreślał, że gdyby taki serial faktycznie miał powstać, to nawet by się nie zastanawiał nad udziałem, bo skoro odpowiada za niego Vince to musi być za***isty.
Gilligan wypowiedział się także w kwestii zakończenia Breaking Bad, twórca przyznał, że nie pamięta już jak pierwotnie miał wyglądać finał serii. Produkcja zaczęła żyć własnym życiem i rozwinęła się tak bardzo, iż wiele początkowych zamysłów uległo zmianie. Mężczyzna zaznacza jednak, że obecne zakończenie powinno wszystkich usatysfakcjonować i fani nie raczej nie poczują zawodu.
Na koniec informacja o tym, iż w przedostatnim odcinku ujrzymy popularnego amerykańskiego dziennikarza i gospodarza programów typu talk-show Charliego Rose'a, aczkolwiek nic nie wiadomo na temat samej roli, jak duża będzie i w kogo mężczyzna miałby się wcielić (możliwe, że zagra samego siebie).