Vincent D'Onofrio w serialu "Daredevil" będzie się wcielał w największego przeciwnika głównego bohatera. Aktor w rozmowie z portalem Uproxx powiedział, że jest zachwycony końcowym efektem prac nad serialem.
- Kiedy zobaczyłem ostatni trailer, byłem naprawdę dumny z pracy, jaką wykonaliśmy. W tym samym czasie jednak pomyślałem, że Wy - widzowie, nadal nie wiecie o wielu rzeczach. To nasz serial. Intensywny, emocjonalny. Dociera do miejsc, o których nawet byście nie pomyśleli, a wszystko to zasługa Jepha Loeba i Stevena DeKnighta oraz ich wizji - stwierdził aktor.
Czytaj także: Afera „Top Gear” – Clarkson gotuje, Snickers trolluje oraz dyrektor stacji o rozwiązaniu kryzysu D'Onofrio nie wyklucza, że Wilson Fisk pojawi się też w serialach "A.K.A. Jessica Jones" i "Luke Cage". Uważa jednak, że "Daredevil" należy traktować jako 13-godzinny film, bowiem fabuła całej historii jest ciągła.
- Dzięki Netflixowi czuliśmy, że nie robimy serialu, a 13-godzinny film. Cała historia jest więc bardziej specyficzna, a my mieliśmy naprawdę dużo czasu, by opowiedzieć długą historię. Mieliśmy np. więcej czasu, by wprowadzić do serialu elementy superbohaterów. To bardzo interesująca, emocjonalna i prawdziwa historia - dodał aktor.
Premiera serialu "Daredevil" odbędzie się 10 kwietnia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj