W 2014 roku inżynierowie odpowiedzialni za rozwój przeglądarki Chrome wpadli na dość interesujący pomysł – postanowili wdrożyć minigierkę, która odpali się w miejscu standardowego błędu o braku połączenia z internetem. Tak powstał T-Rex Runner, prosty slider z pikselowym dinozaurem w roli głównej, który osładza nam czas, w którym nie możemy korzystać z sieci.  T-Rex Runner nie należy jednak ani do gier pięknych wizualnie, ani bardzo skomplikowanych. Ciężko nazywać go elementem, który może zaważyć o wyborze konkretnej przeglądarki. Ot, to prosty i sympatyczny easter egg. Znacznie lepiej prezentuje się produkcja stworzona przez deweloperów przeglądarki Vivaldi bazującej na silniku Chromium. W najnowszej odsłonie oprogramowania znajdziemy bowiem ciekawą minigierkę Vivaldia utrzymaną w stylistyce retro, która zabierze nas wprost do cyberpunkowej rzeczywistości. Vivaldia dostępna jest dla wszystkich użytkowników przeglądarki w wersji 3.4 i można odpalić ją zarówno na komputerach osobistych z systemem Windows, Mac i Linux, jak i na urządzeniach mobilnych z Androidem na pokładzie. Aby zanurzyć się w tym rozpikselowanym świecie, wystarczy w polu adresu wprowadzić frazę „vivaldi://game”. Vivaldię uruchomimy w trybie offline oraz online, a zasady jej funkcjonowania są bardzo proste i przypominają grę z dinozaurem w Chromie – przemierzamy kolorowe mapy i zbieramy rozrzucone monety. W tym zadaniu będą przeszkadzać nam wrogowie, dlatego musimy unikać ich pocisków i zdejmować ich, zanim oni pozbawią nas życia. Oba wspomniane tytuły różni coś jeszcze – dinozaur w Chromie pojawi się automatycznie w momencie zerwania połączenia, a Vivaldię musimy odpalić ręcznie. Jest to zbyt skomplikowana produkcja, aby deweloperzy mogli pozwolić sobie na automatyczne uruchamianie je przy każdym najmniejszym problemie z nawiązaniem połączenia z internetem, gdyż takie działanie mogłoby nadmiernie obciążyć zasoby naszego urządzenia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj