Harlee Santos, mimo że sama jest stróżem prawa, ma wiele do ukrycia. Podczas jednej ze swoich niezbyt czystych akcji, zostaje przyłapana przez FBI. Musi zacząć współpracować z federalnymi. W innym wypadku straci wszystko, z ukochaną córką na czele. Z drugiej jednak strony, osoba, przeciwko której będzie zmuszona działać, praktycznie od zawsze pełniła rolę jej ojca i opiekuna. Jaką drogę wybierze Harlee? Poświęci siebie dla ludzi, których kocha czy postawi wszystko na jedną kartę? Uwikłana to serial bardzo mocno osadzony w amerykańskiej kulturze. Policjanci, mimo że mają wiele za uszami, są ostoją społeczności. Główna bohaterka, miotana problemami osobistymi, musi połączyć życie rodzinne z trudnymi obowiązkami zawodowymi. Wszyscy w około próbują sobie radzić z codziennością w inny sposób. Większość bohaterów bardzo często gubi się i zbacza z drogi dobra. Mimo to sympatyzujemy z nimi, bo to równi goście. Mają po prostu ciężko w życiu. Niektórzy jednak zachodzą tak daleko, że nie mają już szans na odnalezienie właściwej ścieżki. Tak jest właśnie z Mattem Wozniakiem, starszym policjantem, od którego Harlee jest zmuszona się odwrócić. W serialu Shades of Blue wątki dramatyczne i sensacyjne są doskonale zbalansowane. Zarówno akcje policyjne, jak i problemy osobiste dają dużo emocji i są bardzo niejednoznaczne. Niby dobrzy są dobrzy, a źli źli, jednak w kolejnych odcinkach przestaje to być takie oczywiste. Matt Wozniak zrobi wszystko aby utrzymać się na powierzchni, a Harlee posunie się naprawdę daleko, aby uchronić córkę przed grożącymi jej niebezpieczeństwami. Pozostali bohaterowie serialu, również mają swoje dylematy moralne. Jak w prawdziwym życiu. Nic dziwnego, że Amerykanie pokochali tą produkcję. Serial Uwikłana to nie jest oczywiście The Wire, ani The Sopranos, ale i tak warto się z nim zapoznać. Jennifer Lopez daje radę, a Ray Liotta w roli Matta Wozniaka, to prawdziwy badass. Paradoksalnie, obraz radzi sobie równie dobrze z wątkami obyczajowymi, jak i sensacyjnymi. Wbrew pozorom to nie jest taka prosta sprawa. Jeśli szukacie jakiegoś lekkiego odmóżdżacza po ciężkim dniu pracy, sprawdźcie, jak sobie z życiem radzą nowojorscy policjanci. Gwarantujemy, że nie mają lżej od nas.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj