Fani od dawna spekulowali na temat tego, czy w filmie Ant-Man and the Wasp pojawi się złoczyńca znany z pierwszej części, Yellowjacket - niektórzy widzowie przekonywali bowiem, że ta postać nadal żyje, choć przebywa obecnie w Wymiarze Kwantowym. Takiego obrotu spraw nie wyklucza reżyser obu produkcji, Peyton Reed:
No cóż, robicie tu naprawdę spore założenie. Przyznam szczerze, że nie czuję się z nim komfortowo. Jeśli widzieliście tę śmierć w Ant-Man, jego kostium zostaje naruszony, on się kurczy i trafia do tej dziwnej rzeczy. Mam tu na myśli to, że mógł jeszcze się pomniejszyć i trafić do Wymiaru Kwantowego.
Wedle popularnej teorii Yellowjacket miałby powrócić na ekran jako komiksowy złoczyńca, M.O.D.O.K. Reed zabrał również głos w kwestii scen usuniętych z ostatecznej wersji produkcji Ant-Man and the Wasp:
Myślę, że jest tego od 5 do 10 minut. Sami wiecie - mieliśmy dobrą scenę, ale powtarzała wydźwięk jakiejś innej, więc niekoniecznie trzeba ją było pokazywać. Na pewno (na wydaniu Blu-ray - przyp. aut.) znajdziecie jednak coś związanego z Wymiarem Kwantowym, będzie Walton Goggins, no i na pewno jeszcze coś zabawnego z - a jakże - Wymiaru Kwantowego.
Reed przyznał także, w produkcji Ant-Man początkowo w ramach gościnnego występu miał pojawić się znany z filmów Spaceballs (zagrał tam Lorda Mrocznego Hełma) i Honey, I Shrunk the Kids, Rick Moranis. W tamtym czasie aktor dopiero jednak kończył swoją blisko 20-letnią przerwę w zawodowej karierze. Film Ant-Man and the Wasp wejdzie na ekrany polskich kin 3 sierpnia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj