Serwis CDP.pl wysłał do klientów maile, w których prosili o ściągnięcie zakupionych materiałów do 30 kwietnia. Miało mieć to związek z likwidacją wirtualnych półek. Po czasie jednak wszystko odwołano. Poznajcie szczegóły.
Serwis CDP.pl sprzedaje rozmaite produkty - e-booki, gry, audiobooki czy filmy. Wszystko potem mamy dostępne w tzw. wirtualnych półkach. Całe zamieszanie związane z tą usługą rozpoczęło się jeszcze w marcu. Wówczas klienci dostali maila powiadamiającego o pracy nad platformą, w której znalazła się prośbą o ściągnięciu swoich cyfrowych zakupów z wirtualnych półek. Miało mieć to związek z tym, że przez pracę dostęp do półek mógłby być ograniczony. Nie było jeszcze mowy o ich likwidacji.
Zmiana pojawiła się niedawno. W mailu wysłanym do klientów CDP.pl poinformowało o likwidacji usługi wirtualnych półek. W nim też zawarta została prośba o ściągnięciu swoich cyfrowych zakupów do 30 kwietnia 2017 roku. Inaczej klient straci dostęp do swoich produktów. To oczywiście podniosło szum w sieci, czego efektem były negatywne reakcje klientów.
Wczoraj CDP.pl rozesłał kolejnego maila wyjaśniającego, że wirtualne półki nie zostaną zlikwidowane. Twierdzą, że był to błąd, a maile były skierowane do wąskiej grupy odbiorców:
Zamieszanie prawdopodobnie jest związane z przejęciem CDP przez grupę Admassive, która jest właścicielem marki i reaktywowanego sklepu Merlin. Ten swego czasu został wydzierżawiony ukraińskiej spółce Topmall, która reaktywowała działalność sklepu po problemach związanych z upadłością firmy.