Historia produkcji tego obrazu jest niesamowicie długa i zawiła. Począwszy od niepewnych planów, przez przerwy w produkcji, a na zmianie głównego aktora kończąc. Gdy zakończono praktycznie wszystkie zdjęcia, Warner Bros postanowił zmienić aktora odgrywającego głównego bohatera, Maxa co oznaczało ponowne rozpoczęcie zdjęć. Obecnie wciąż nie wiadomo na jakim etapie jest produkcja ale fakt, że opublikowano pierwsze zdjęcia przynajmniej potwierdza, że Spike Jonze ma wciąż pełne ręce roboty.
Adaptację reżyseruje Spike Jonze, znany z odmienności i ciekawego spojrzenia na historie, które przedstawia. Każdy szanujący się kinoman na pewno kojarzy Jonze z "Być jak John Malkovich" czy "Adaptacja". W filmie usłyszymy głosy takich sław jak Catherine Keener, Benicio Del Toro, Forest Whitaker, Michael Berry czy James Gandolfini.
"Jedną z rzeczy, o które się obawiałem było to, że ta książka uwielbiana przez zbyt wiele osób. Bałem się, że zrobie coś pokazującego co na mnie wywarła ta książka i co wywołała we mnie gdy byłem dzieckiem. Obawiałem się, że ludzie będą rozczarowani, bo jest to jak adaptacja poematu. Może oznaczać co innego dla każdego z nas." Wizję Jonza naprostował autor książki, Maurice Sendak. "Powiedział, żebym zrobił coś mojego, coś osobistego i prawdziwego dla dzieci."
Dzieło będzie klasyczną adaptacją opowieści dla dzieci autorstwa Maurice'a Sendaka. Max, skłonny do figli i psot mały chłopiec, tworzy swój własny świat - las zamieszkały przez bajkowe, dzikie stwory, które wybierają Maxa na swego władcę.
Amerykańska premiera "Where the Wild Things Are" ma odbyć się 16 października. Polska prawdopodobnie dzień później, 17 października 2009.