Ceremonia wręczenia Złotych Globów 2023 odbędzie się w styczniu, ale kwestia obecności Brendana Frasera na gali została rozstrzygnięta już teraz. Aktor najprawdopodobniej zostanie nominowany za chwaloną rolę w filmie Wieloryb. Informację o tym, że go na gali nie będzie, przekazał sam zainteresowany w rozmowie z magazynem GQ.

Złote Globy 2023 bez Brendana Frasera

Aktor otwarcie i szczerze powiedział, że nawet jeśli zostanie nominowany, nie ma najmniejszego zamiaru pojawić się na gali. 
- Mam więcej wspólnej przeszłości z Hollywoodzkim Stowarzyszeniem Prasy Zagranicznej niż szacunku dla nich. Nie, nie będę uczestniczyć w gali z powodu tej wspólnej przeszłości. Moja matka nie wychowała mnie na hipokrytę. Możecie mnie różnie nazywać, ale nie hipokrytą.
Wspólna przeszłość, o której Brendan Fraser mówi, dotyczy oskarżeń z 2018 roku. Wówczas aktor oskarżył byłego szefa Stowarzyszenia Hollywoodzkiej Prasy Zagranicznej Philipa Berka o molestowanie seksualne, do którego doszło w 2003 roku. Berk był członkiem HFPA do 2021 roku, gdy został wyrzucony za podzielenie się w mailu z członkami stowarzyszenia artykułem o Black Lives Matter nazywającym ruch społeczny rasistowskim ruchem nienawiści. Aktor wyjawił też, że HFPA nigdy nie wystosowało przeprosin. Przedstawiciele stowarzyszenia temu zaprzeczają i twierdzą, że dwukrotnie go przeprosili. Natomiast sam Berk jeszcze w 2018 roku przyznał, że w liście skierowanym do Frasera, który miał być przeprosinami, nie było mowy o przyznaniu się do przekroczenia granic. Tę kwestię oskarżony nazwał żartem.

Brendan Fraser – jak się zmieniał?

fot. Disney
+16 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj