W ostatnim odcinku Arrow, zatytułowanym Spectre of the Gun, Team Arrow musiał mierzyć się z atakiem na biuro burmistrza Queena. Nie zdradzając zbyt wiele ze szczegółów fabularnych należy zaznaczyć, że fabuła była skupiona wokół problemu przemocy z użyciem broni. Okazuje się, że wielki wpływ na tę odsłonę historii miało wybranie Donalda Trumpa na urząd prezydenta USA. Marc Guggenheim wyjawił, że pierwszą część scenariusza stworzył jeszcze przed wyborami, drugą zaś już ze świadomością, kto został nowym szefem rządu. Przez taki obrót spraw niektóre elementy opowieści zostały zmienione, tak, by choć po części nawiązywać do bieżących wydarzeń.
Myślę, że kiedy będziecie oglądać ten odcinek, to powinniście dostrzec - zwłaszcza w drugiej części tej odsłony serialu - problem broni i przemocy przy jej użyciu, oraz w jaki sposób nawiązuje to do aktualnego dyskursu politycznego w naszym kraju.
Zobacz także: Supergirl: miłość dosłownie spada z powietrza. Alex i Maggie na nowych zdjęciach Marc Guggenheim wyjawił, że największym problemem było dla niego napisanie scenariusza w taki sposób, by urażeni nie poczuli się ani konserwatyści, ani liberałowie - przyznaje on, że sam ma często problem z właściwym zaklasyfikowaniem swoich poglądów.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj