Silvia Brunelli opowiedziała nam o filmie Blessed Boys, który będzie można obejrzeć na festiwalu Tofifest 2022. Produkcja dotyka religijności, kultu świętych, erotyzmu i skomplikowanej miłości.
Silvia Brunelli wyreżyserowała film Blessed Boys, który będzie można obejrzeć na Tofifest 2022 w kategorii On Air. 20. edycja festiwalu filmowego odbędzie się stacjonarnie w Toruniu, ale można także wziąć udział w wydarzeniu wirtualnie. Będzie się odbywać pomiędzy 28 czerwca a 3 lipca.
Oryginalny tytuł produkcji to La santa piccola. Opowiada o dwóch przyjaciołach, których więź zostanie wystawiona na próbę. Tematami przewodnimi filmu są religijność, namiętność i intymność.
Paulina Guz: Co było inspiracją do stworzenia filmu?Silvia Brunelli: Inspiracją dla filmu były osobiste doświadczenia - moje i Franceski Scanu. Zaczęłyśmy czytać książkę, jednak podczas tworzenia scenariusza zmieniłyśmy kompletnie historię, czyniąc tę produkcją naszym osobistym obrazem.
Czy religijność była ważniejsza dla tej historii niż skomplikowane uczucia pomiędzy dwoma mężczyznami?
Unikalnym tematem Blessed Boys jest konflikt pomiędzy przeznaczeniem a wolną wolą. Te dwie linie są rozwinięciem tego samego wątku, więc film oddycha przez oba. Oczywiście, Lino i Mario, ich relacja i uczucia, są w centrum opowieści. Jednak stworzyliśmy historię, która daje dużo przestrzeni także postaciom drugoplanowym, więc myślę, że w tym przypadku produkcja potrzebuje wszystkich wątków, które w niej umieściliśmy.
Moim zdaniem duża część tej historii została opowiedziana samym obrazem: na przykład to, jak Mario i Lino przestali dzielić się zapalniczką, gdy ich relacja się zmieniła. Lubisz tworzyć opowieść poprzez stronę wizualną?
Oczywiście, o to chodzi w mojej pracy, by stworzyć historię i uczucia, które można obejrzeć.
Bałaś się, że film może wzbudzić kontrowersje? W końcu mamy w nim odciętą głowę Maryi, a jedna z postaci cieszy się z poronienia.
Byliśmy bardziej skupieni na tym, by nadać naszej historii odpowiednie znaczenie. Musieliśmy zaufać ludziom i publiczności, że zrozumieją prawdziwy przekaz religijności w naszym filmie, który nie jest tak bluźnierczy, jak mogłoby się wydawać. Wręcz przeciwnie, religijność jest czymś, co niesie nadzieję i angażuje ludzi. Ale jest to także coś, na co ludzie przenoszą swoje obowiązki. Blessed Boys jest zbudowane na silnym człowieczeństwie i osobach, które są niedoskonałe.Fot. Materiały prasoweChciałabyś stworzyć w przyszłości więcej filmów, które zmuszają do myślenia? Jakie projekty masz w planach?
Chciałabym opowiadać piękne historie, skupione na prawdziwych postaciach. Pokazywać człowieczeństwo, które może być brudne, złe, kruche, a czasem skandaliczne. Może zrobię kolejny prowokujący film, jeśli moi bohaterowie będą chcieli tacy być.
Erotyzm odgrywa w produkcji kluczową rolę. Myślisz, że sceny seksu mogą być przydatnym narzędziem w rękach filmowca?
Opowiadamy historię, obserwując ludzkie doświadczenia. Dlaczego w naszych opowieściach nie powinno być miejsca na seks i erotyzm?
Inna sprawa to mówienie o pięknie takiego rodzaju sceny. To niełatwe zadanie, by zachować w niej balans, ale prawdziwym wyzwaniem jest to, by uwaga skupiła się na jej znaczeniu i cielesności. Osobiście kocham wizualny świat ciał, ekspresję erotyki, którą mogą być również detale, takie jak kropa gorącej czekolady spływająca z kubka.
Annaluce jest jedną z kluczowych postaci, ale nadal pozostaje na drugim planie. Nie mogliśmy zobaczyć, jak wygląda cała sytuacja jej oczami. Dlatego ciekawi mnie: dlaczego zaakceptowała swój los świętej tak łatwo?
Ponieważ JEST świętą i kocha innych bohaterów filmu. Jest jak bóstwo pilnujące sąsiedztwa. Zdaje sobie sprawę z tego, że ludzie potrzebują czegoś cudownego, w co mogą uwierzyć, ale rozumie też, że muszą sami podejmować decyzje.
Myślisz, że matka była odpowiedzialna za pogorszenie się stanu zdrowia dziewczynki? Także dołączyła do kultu świętej. Może problem polegał na tym, że Annaluce zaczęła postrzegać tę sytuację jako szansę na czyste mieszkanie, rozwiązanie problemów finansowych i szczęśliwego rodzica?
Perla kocha swoje dzieci; próbuje być dobrą matką, ale jej się to nie udaje. Ma tylko je na świecie, nikt inny jej nie kocha, ani o nią nie dba. Są jak dziwna drużyna, w której wszyscy troszczą się o siebie tak, jak mogą. Naprawdę uwierzyła w boskość Annaluce. Dziecko przeistoczyło się w posąg, ponieważ Mario i Lino nie zrobili nic, by zmienić swoje życie.
Bardzo mnie zabolało to, że matka głównego bohatera zmieniła się dla świętej, ale nie potrafiła tego zrobić dla syna czy córki. Chciałaś, by tak widownia odebrała jej przemianę?
Tak, Perla jest kruchą, zdesperowaną istotą, pełną miłości, która jest niewidzialna dla innych. Kiedy Annaluce staje się kochana przez ludzi, kobieta wchodzi w pewnego rodzaju wielki uścisk ciepła, który ją rozgrzewa i daje jej nowe życie.
Chciałam bardziej rozbudowanego zakończenia dla bohaterów. Czy charakter ich dalszej relacji miał być zinterpretowany przez publiczność? Czy możesz zdradzić nam, czy to uczucie pozostało jednostronne?
Ich relacja jest pełna miłości. To osoby, które są ze sobą głęboko połączone. Mario i Lino dzielili się wszystkim w życiu, ale ich uczucia są zbudowane z różnych kształtów. Oczywiście, Mario kocha Lino, ale także w jakiś sposób Lino kocha Mario.