Rzecz jasna za oceanem Addamsowie dorobili się rangi popkulturowego fenomenu już kilkadziesiąt lat wcześniej, lecz w Polsce to właśnie film Barry Sonnenfeld przybliżył miłośnikom humoru śmieszno-strasznego sylwetkę jednej z najsławniejszych rodzin Ameryki. Dlatego też ta wersja uznana została u nas za kanoniczną, choć na przestrzeni wielu dekad ten wielopokoleniowy ród przechodził nierzadko diametralne zmiany, których często nie jesteśmy po prostu świadomi. Faktem jest jednak, że dwa kinowe filmy z udziałem Addamsów trzymały się swoich rysunkowych korzeni dość wiernie, jednocześnie udanie modyfikując pomysł wyjściowy, który pozostawiał spore pole do popisu dla naśladowców i kontynuatorów. Te kolorowe postaci narodziły się bowiem w jednokadrowych, czarno-białych rysunkach Charles Addams. Podobno już za małolata urodzony w 1912 Charles Addams był niepokornym typem – wchodził w konflikty z prawem, naprzykrzał się sąsiadom, a w czasie studiów lubił przechadzać się po pobliskim cmentarzu. Upodobanie do makabry dało o sobie znać dość szybko. Jako młody rysownik retuszował zdjęcia zwłok, a po kilku latach współpracy z „The New Yorker” opublikował tam swój pierwszy obrazek z cyklu, który potem znany będzie jako przygody rodziny Addamsów. Były to pojedyncze kadry przedstawiające dziwaczne, acz rozpoznawalne i różniące się od siebie postaci w rozmaitych sytuacjach humorystycznych i interakcjach z światem normalnych. Podobnie jak ich twórca, członkowie upiornej rodziny zafascynowani byli wszystkim, co nietypowe, wprawiając często w osłupienie swoich sąsiadów. Na liście godnych zapamiętania wyczynów Charlesa Addamsa są chociażby ślub z trzecią żoną zawarty na cmentarzu dla zwierząt oraz ochrzczenie swojej posiadłości mianem Bagna. Punkty wspólne charakteru Charlesa Addamsa i jego rysunkowych dzieci wcale się na tym nie kończą. Pomimo niestandardowych hobby, ta wielopokoleniowa rodzina wykazywała się nienagannymi manierami, nieustającą pogodą ducha, szarmanckością, no i zwyczajną dobrocią. Addams znany był, podobnie jak Gomez (i, co sugerują nam filmy, a w co uwierzyć trudno – Fester), jako zdobywca wielu kobiecych serc i salonowy bywalec. Nie stronił od towarzystwa, lubiano go za niezwykłe poczucie humoru, a jego talent podziwiali Ray Bradbury i Alfred Hitchcock. Po tym, jak rodzina Addamsów trafiła do telewizji, do tego grona dołączyły miliony widzów.
rys. Charles Addams
Gdy w 1964 zdecydowano o realizacji telewizyjnego serialu aktorskiego bazującego na rysunkach Addamsa, musiano rozbudować charakterologiczne profile bohaterów, którzy do tej pory nie posiadali imion. Bazując na makabrycznych skojarzeniach, Addams ochrzcił swoje latorośle – od francuskiego „mort”, czyli „śmierć”, powstała Morticia, a Fester pochodzi od angielskiego czasownika „to fester”, co znaczy „ropieć”. Korzeni imienia Wednesday szukać trzeba w dziecięcym wierszyku, który mówi, iż dzieci urodzone w środę pełne są żalu i smutku. Polska Rączka, czyli widmowa dłoń poruszająca się przy pomocy palców, w oryginalnej wersji zwie się Thing T. Thing, przy czym tajemniczy inicjał oznacza... Thing (po naszemu Coś C. Coś). Prócz imion nadano wtedy członkom rodziny Addamsów typowe dla nich, wyraziste cechy, do dzisiaj zresztą kojarzone z poszczególnymi postaciami. Telewizyjna adaptacja przyniosła oczywiście Addamsowi należytą sławę, lecz przysporzyła również trochę kłopotów – naczelny „New Yorkera”, William Shawn, twierdząc, że jego gazeta przeznaczona jest dla czytelnika wyrafinowanego, a nie amatorów telewizyjnego bełkotu, nie pozwolił na dalszą publikację rysunków o strasznej rodzince. Serię na łamach gazety wznowiono dopiero w 1987 roku. Shawn miał jednak trochę racji, gdyż Addamsowie oddalili się nieco od prac swojego twórcy, wchłonęła ich telewizyjna otchłań. Nawet po zakończeniu emisji dwóch sezonów serialu, rodzina pojawiała się gościnnie w kreskówce o przygodach Scooby-Doo, a w 1973 nakręcono pilot nowego, muzycznego serialu, ale żadna ze stacji nie była zainteresowana jego zakupem. Comeback był jednak nieunikniony, choć tym razem Addamsowie powrócili w formie The Addams Family (1973). Kreskówka utrzymała się na ekranach tylko jeden sezon i opierała się na innym niż wersja aktorska schemacie fabularnym. Gomez i Morticia nie siedzieli już dłużej w stęchłych ścianach swojej posiadłości, lecz spakowali resztę domowników do auta i ruszyli w tournée po Stanach, w każdym odcinku odwiedzając inne miejsce w kraju. Swoisty remake tej animacji zrealizowano po sukcesie filmu kinowego z 1991 roku, choć, z uwagi na publiczność docelową, której lwią część stanowić miał młodziutki odbiorca, wiele makabrycznych elementów pierwowzoru zostało ugrzecznionych. Każdy epizod stanowił odrębną całość, choć obecny był przewijający się przez wiele odcinków motyw mieszkającej po sąsiedzku rodziny Normanmeyerów, młodych yuppie, dla których styl życia Addamsów stanowił afront dla porządku amerykańskiego przedmieścia. Kreskówka była jedynie preludium do reinkarnacji serialu aktorskiego, który swoją premierę miał w 1998, po premierze trzeciego filmu z serii (Rodzina Addamsów: Spotkanie po latach), przeznaczonego już tylko do obiegu sklepowego. The New Addams Familyzanotowały niezłe wyniki oglądalności i wysokie noty krytyków, a spora w tym zasługa bezpośredniego materiału źródłowego, którym był stary serial z lat sześćdziesiątych. Sporą część ówczesnych scenariuszy poprzerabiano i unowocześniono, dodając świeże gagi i bardziej aktualne żarty.
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj