NEO S to nowa propozycja z linii CRKD, czyli kontrolerów łączących funkcjonalność i… aspekt kolekcjonerski. W przeciwieństwie do poprzednika, czyli Nitro Decka, tym razem mamy do czynienia nie z "nakładką", a ze standardowym padem, którego połączymy z Nintendo Switchem, PC, smart TV i urządzeniami mobilnymi z systemami Android oraz iOS. Od samego początku w oczy rzucają się dwie rzeczy: prostokątny i płaski kształt urządzenia oraz jego niewielkie wymiary. Muszę przyznać, że obie te cechy nie nastrajały zbyt optymistycznie. Już zacząłem wyobrażać sobie ten ból dłoni i nadgarstków po kilkudziesięciu minutach spędzonych na graniu. Na szczęście to tylko pozory i w praktyce NEO S jest znacznie wygodniejszy, niż mogłoby się wydawać. Delikatne wybrzuszenia po bokach sprawiają, że leży on komfortowo w dłoniach i nawet przy dłuższych sesjach nie sprawia problemów. Tutaj muszę jednak zaznaczyć, że mam raczej średnie dłonie – u osób z większymi dłońmi może być gorzej.  Przyciski są spore i umiejscowione w sposób charakterystyczny dla Pro Controllera (YXAB – idąc od lewej zgodnie z ruchem wskazówek zegara). Mamy tutaj także asymetrycznie rozstawione gałki analogowe, ale na szczęście (w odróżnieniu od Nitro Decka) prawy analog nie jest zbyt nisko i nie wymaga nienaturalnego wyginania kciuka. Warto również podkreślić, że CRKD zastosowało gałki wykorzystujące efekt Halla, co sprawia, że po jakimś czasie nie wystąpi w nich tak zwane „dryfowanie”, czyli samoistne wychylanie bez naszego udziału. To naprawdę istotna wiadomość, biorąc pod uwagę, że problem ten jest powszechny w przypadku oryginalnych Joy-Conów. Producent zadbał też o dwa porty: USB-C do ładowania oraz 3,5mm, do którego możemy podłączyć słuchawki. 
fot. naEKRANIE.pl
+7 więcej
Poza standardowymi przyciskami mamy też kilka dodatkowych. Z tyłu znajdziemy dwa, opisane jako S1 i S2, które możemy dowolnie i w prosty sposób zaprogramować (nie zabrakło też opcji przypisywania przycisków do innych funkcji dzięki aplikacji mobilnej). Oprócz tego mamy centralny przycisk z logo CRKD, który używany jest do parowania kontrolera z naszymi sprzętami. Sam proces jest szybki, łatwy i bardzo intuicyjny, a pada możemy jednocześnie podłączyć na przykład ze Switchem i PC czy urządzeniem mobilnym. Ta uniwersalność i prostota użytkowania bardzo przypadły mi do gustu. Złapałem się na tym, że po paru dniach NEO S stało się moim „głównym” padem nie tylko na Switchu, ale też podczas grania na pececie w "mniejsze" produkcje.  Jeśli chodzi o kontrolery do Switcha, za które nie odpowiada Nintendo, to z ich dodatkowymi funkcjami bywa... różnie. Tutaj na szczęście działa niemal wszystko. Mamy więc wibracje (choć nie jest to HD Rumble, to działają one naprawdę solidnie), możliwość wybudzania konsoli oraz sterowanie ruchowe, co powinno przypaść do gustu na przykład fanom serii Splatoon. Na dobrą sprawę jedyną nieobecną funkcją, jest brak możliwości skanowania figurek Amiibo.  Na sam koniec zostawiłem kwestię designu, bo mamy do czynienia z naprawdę ciekawym podejściem. CRKD już w przypadku Nitro Decka przyłożyło dużą wagę do aspektu „kolekcjonerskiego” i wprowadziło na rynek kilka wariantów kolorystycznych, a także aplikację mobilną, w której możemy rejestrować posiadane produkty. Nie inaczej jest z NEO S. Zainteresowani gracze mogą wybierać spośród dziewięciu dostępnych modeli i w zasadzie każdy z nich wyróżnia się na tle standardowych padów. W moje ręce trafił NEO S w złoto-czerwonej kolorystyce nawiązującej do klasycznego Famicoma, ale w sprzedaży są też urządzenia z półprzezroczystą obudową czy z motywami graficznymi, za które odpowiada POPeART. W niedalekiej przyszłości na rynek ma trafić także kolekcja z grafikami z Hellboyem. 
fot. CRKD
NEO S nie jest ani najmniejszym, ani też najwygodniejszym kontrolerem dostępnym na rynku. Producentowi udało się jednak odpowiednio zbalansować obie te cechy, dzięki czemu sprzęt nie zajmuje zbyt wiele miejsca w torbie czy plecaku, a przy tym trzyma się go całkiem wygodnie. Poza tym przyciągający wzrok design, uniwersalność i prostota użytkowania, a także ciekawe dodatki w postaci odpornych na dryfowanie gałek analogowych, sprawiają, że to produkt wart uwagi i wyróżnia się na tle licznej konkurencji.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj