Kolejna odsłona gier wyścigowych od Codemasters na licencji F1 zawita na półki sklepowe 16 czerwca 2023. F1 23, będąc ewolucją poprzedniczki, poprawia wiele aspektów rozgrywki, co może uczynić ją jedną z najlepszych gier F1 od brytyjskiego studia.
Ogromne zmiany w
F1 23 zostały poczynione w zachowaniu bolidu praktycznie pod każdym względem. Trakcja i możliwość agresywniejszego użycia gazu przy wychodzeniu z zakrętów uległy znacznej poprawie. Od teraz trakcja jest na poziomie zbliżonym do tego, co można było odczuć podczas włączonej średniej kontroli trakcji w poprzednich odsłonach. Ale czy jest to bardziej realistyczne? Sami profesjonalni kierowcy F1, grając w
F1 22, przyznawali, że przy włączonej średniej kontroli trakcji wirtualny bolid był bardziej zbliżony zachowaniem do prawdziwych odpowiedników. Codemasters nie było głuche na te rady i wprowadziło poprawki. Zmiany te nie odejmują finezji, której potrzeba do zapanowania nad bolidem przy jeździe na 100%, a pozwalają na lepsze i bardziej realistyczne ściganie.
Hamowanie również wydaje się bliższe (w porównaniu do poprzednich odsłon) prawdziwym wyścigom. Balans hamulców w
F1 23 ma rzeczywiste znaczenie i nie wystarczy ustawić go na 50%, by zapobiec blokowaniu przednich kół. Od teraz blokowanie tylnej osi jest o wiele bardziej odczuwalne, co zmusza gracza do znalezienia balansu hamulców (przeważnie pomiędzy limitami 55-60%) i jego płynniejszej aplikacji dzięki tzw. trail braking. Mówiąc o balansie – setupy zostały rozbudowane o dodatkowe wartości. Od teraz w niektórych kategoriach będziemy mieć większy zakres wyboru, co pozwoli na dokładniejsze ustawienie bolidu pod nasze potrzeby.
Zmiany można również odczuć w stosunku aerodynamiki do opon w uzyskiwaniu czasu okrążeń. Teraz zdecydowanie bardziej czuć działanie docisku aerodynamicznego w szybkich zakrętach oraz mniejszy efekt trzymania się drogi dzięki oponom w wolniejszych sekcjach toru. Skutkuje to w bardziej zbliżonych czasach okrążeń prawdziwej F1 oraz ogólnego zachowania bolidu na torze. Aktualnie maszyny w Formule 1 są ogromne i ociężałe, przez co ich efektywność w wolnych zakrętach jest na niskim poziomie. Straty te nadrabiają w średnich i szybkich sekwencjach, gdzie osiągają rekordowe prędkości i przeciążenia. Dotychczas w grach
F1 od Codemasters prawdziwa waga i rozmiar bolidów były nieodczuwalne, a wolne zakręty nie stanowiły dla gracza większego problemu. Teraz
F1 23 wymaga więcej cierpliwości i dobrego pozycjonowania, by zachować płynność jazdy. Moim zdaniem zmiana na zdecydowany plus, ponieważ przybliża to gry F1 do prawdziwego sportu, który stara się odwzorowywać.
Systemy ERS (Energy Recovery System) i DRS (Drag Reduction System) wydają się mieć aż nadto duży wpływ na prędkość, szczególnie ERS. Mimo średniego wyjścia z zakrętu i niedługiej prostej przed nami (za przykład może tu posłużyć prosta na Hungaroringu przy dojeździe do 2. zakrętu) przy użyciu tych dwóch systemów jesteśmy w stanie bez problemów zrównać się, o ile nie minąć przeciwnika przy dojeździe do zakrętu. Wygląda to nienaturalnie, szczególnie w porównaniu do prawdziwych manewrów wyprzedzania, ale we wczesnym dostępie można ścigać się tylko z AI. Używanie przez boty ERS-u do obrony może pozostawiać wiele do życzenia, zatem by uzyskać pełny obraz działania tych systemów, trzeba poczekać na premierę gry.
Drugi raz zobaczymy tryb fabularny „Braking Point”, którego pierwsza część debiutowała w
F1 2021 i została raczej chłodno przyjęta. Historia Aidena Jacksona i Devona Butlera będzie kontynuowana, a główni bohaterowie zmierzą się ze sobą jako koledzy zespołowi w fikcyjnym teamie Konnersport Racing Team. W opowieści pojawić ma się również postać żeńskiej zawodniczki Callie Meyer – pierwszej kobiety, która zdobyła mistrzostwa F2. Grając w misje dostępne we wczesnym dostępie, nie zauważyłem ogromnych zmian w rozgrywce czy podejściu do fabuły. Postacie oraz problemy, jakie napotkamy w trybie fabularnym, nie zaliczają się do tych poruszających i raczej nie zostaną w naszej pamięci. „Braking Point” to typowa sportowa opowieść, którą jakościowo można porównać do historii Alexa Huntera z gier FIFA, miły dodatek, ale nie jest to najważniejszy powód do kupna gry.
Grafika uległa lekkiej poprawie, co zdecydowanie widać na nocnych torach – np. Bahrain. Gra nie zaliczyła przeskoku technologicznego, ale zdecydowanie zbliżyła się wyglądem i użytą paletą kolorów do realizmu, zatem zdecydowanie na plus.
Twórcy chwalą się nową technologią – Precision Drive, która ma poprawić dokładność i zapewnić większy komfort sterowania na kontrolerach. Nie jestem osobą grającą w tytuły wyścigowe na padzie, zatem nie będę wydawał swoich osądów względem działania tego systemu. Społeczność mająca doświadczenie z graniem na kontrolerze wypowiada się pozytywnie o działaniu tego systemu, zatem nie jest to tylko marketingowy chwyt, a rzeczywista zmiana na lepsze.
F1 23 idzie w stronę realizmu, ale nie staje się przy tym trudniejszą grą. Naturalność bolidów oraz dokładniejsze odwzorowanie ich działania i fizyki sprawiają, że mamy większą kontrolę nad swoją maszyną – i to daje dużo satysfakcji. Codemasters nie poszło na skróty, co widać i czuć już od pierwszego wyjazdu z boksu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h