Procesor Intel 8088 taktowany zegarem 4,77 MHz, 16 kB pamięci RAM i programy odpalane z kaset magnetofonowych. To wszystko za jedyne 1565 dolarów (po uwzględnieniu inflacji - 4313 dolarów). Oto IBM PC 5150, protoplasta współczesnych pecetów i kamień milowy w rozwoju technologii komputerowej. Dziś jego specyfikacja budzi uśmiech politowania, ale kiedy zadebiutował w 1981 roku, wstrząsnął całym rynkiem komputerów osobistych. I to pomimo tego, że zaprojektowała go firma, która nie specjalizowała się w sprzęcie tego typu. IBM na początku lat 80. skupiał się na produkcji komputerów klasy mainframe przeznaczonych do zastosowań przemysłowych. Inżynierowie IBM nie byli wynalazcami komputerów osobistych; kiedy ich Personal Computer wchodził na rynek, wokół funkcjonowało wiele urządzeń tego typu. Już w latach 70. powstawały pierwsze konstrukcje, które dziś moglibyśmy nazwać pecetami – komputery domowe Apple, Atari czy Commodore zdobywały serca najbardziej zagorzałych miłośników nowych technologii. Czemu zatem to IBM objął rolę lidera w tej branży, a nie jeden z producentów, który miał większe doświadczenie w produkcji komputerów osobistych?

Źródło globalnej rewolucji

Na początku nic nie wskazywało na to, aby IBM miał szansę w starciu z bardziej doświadczonymi rywalami. Firma dała sobie wyłącznie rok na opracowanie pierwszego urządzenia klasy PC i nie zamierzała wynajdywać koła na nowo – projektanci wykorzystali do skonstruowania sprzętu podzespoły, do których mieli aktualnie dostęp na magazynie. Postawili na 8-bitowy procesor Intel 8088, choć mogli sięgnąć po 16-bitowego Intela 8086 bądź 16-bitową Motorolę MC68000. Stwierdzono jednak, że sprzęt do zastosowań domowych nie potrzebuje aż tak wydajnych układów. Podstawowy model pozbawiony był także stacji dyskietek oraz monitora, te dostępne były w droższych zestawach, co znacząco podwyższało koszt całej platformy. W sukces projektu zrealizowanego w tak ekspresowym tempie nie uwierzyli m.in. deweloperzy z Digital Research. Była to firma odpowiedzialna za stworzenie CP/M, jednego z najpopularniejszych systemów operacyjnych w latach 70. Pracownicy IBM nie mieli czasu, aby opracować własny system, dlatego chcieli skorzystać z gotowego rozwiązania. Rozmowy z Digital Research zakończyły się fiaskiem, firma musiała szukać zastępczego rozwiązania. I w ten sposób los połączył ze sobą dwie korporacje, które przez lata okupowały stanowisko hegemonów rynku komputerowego. A jedna z nich pozostaje nim do dziś. Przedstawiciele IBM dogadali się z Microsoftem, małą firmą, która zobowiązała się dostarczyć system operacyjny na premierę ich nowego sprzętu. Zespół Billa Gatesa postanowił skorzystać z licencji na system 86-DOS i na jego podstawie napisać oprogramowanie na potrzeby IBM. Tak powstała pierwsza wersja Microsoft Disk Operating System, MS-DOS. System pod nazwą PC DOS trafił w sierpniu 1981 roku do pierwszego peceta od IBM. I koło zostało wprawione w ruch.

Debiut to dopiero początek

Aby zachęcić klientów do zainteresowania się nową platformą, IBM oferował im w pakiecie arkusz kalkulacyjny VisiCalc, edytor tekstu Easywriter 1.0 oraz pierwszą grą od Microsoftu – Adventure. Ku zdziwieniu wielu osób okazało się, że komputer projektowany po łebkach stał się sprzedażowym hitem. Od momentu rynkowego debiutu do świąt Bożego Narodzenia złożono 100 tysięcy zamówień na IBM PC 5150, co na tamte czasy było wynikiem wprost rewelacyjnym. A system operacyjny od Microsoftu szybko wyparł konkurencyjnego CP/M. Paradoksalnie pierwszy pecet został zaprojektowany wyłącznie po to, aby łagodnie wprowadzić IBM do branży, miał dać projektantom czas na opracowanie komputera osobistego z prawdziwego zdarzenia. Traf jednak chciał, że ten składak wywrócił do góry nogami cały rynek. Historycy technologii doszukują się źródła sukcesu tego urządzenia w zbiegu kilku szczęśliwych okoliczności.
IBM PC 5150 - sprzęt, który wyznaczył standardy rynku komputerów osobistych / Zdjęcie: Wikipedia
Kluczowa mogła okazać się polityka open source. IBM nie dość, że zbudował komputer na gotowcach z magazynu, to jeszcze udostępnił całą dokumentację techniczną modelu 5150 oraz oprogramowania BIOS, które odpowiadało za rozruch sprzętu. System też był opracowany na szybko, miał jedynie zaspokoić potrzeby IBM. Nikt w firmie nie spodziewał się, że będzie on taką rewolucją, dlatego Microsoft nie zastrzegł sobie wyłączności sprzedaży, oprogramowanie było licencjonowane innym firmom. A te chętnie skorzystały z nadarzającej się możliwości i rozpowszechniały system w klonach komputerów IBM. W ten sposób narodziły się pecetowe standardy, które na lata ukształtowały branżę. Na rynku pojawili się także producenci podzespołów i peryferiów komputerowych, którzy oferowali zamienniki dla części od IBM. Później poszło już bardzo gładko. Co prawda jeszcze w latach 80. do walki o serca miłośników komputerów osobistych włączyło się Apple ze swoim Macintoshem, ale sprzęt nie był w stanie wypchnąć z rynku ani IBM-u, ani Microsoftu. Ten dość przypadkowy mariaż producenta sprzętu i zespołu młodych programistów zapoczątkował złotą erę pecetów, która trwa aż do dziś. Od 1981 roku komputery zmieniły się nie do poznania, ale normy wypracowane przez IBM nadal rządzą rynkiem. Klasyczny PC wciąż składa się z podzespołów dobieranych na życzenie klienta, które montujemy w jednostce centralnej, peryferiów wskazujących (myszki i klawiatury) oraz monitorów podpinanych po kablu. Chichotem historii niech będzie fakt, że producent rewolucyjnego składaka, jakim niewątpliwie był PC 5150, nie przetrwał próby czasu. IBM w 2005 roku sprzedał swój dział komputerów PC chińskiej korporacji Lenovo za przeszło miliard dolarów. Mimo to korporacja nadal utrzymuje wysoką pozycję na rynku, jest 20 najwyżej wyceniano firmą na świecie. A Microsoft? Cóż, naprędce napisany MS-DOS był tylko wstępem do sławy - dziś firma wyceniana jest na 125,3 mld dolarów i zajmuje trzecią pozycję na wspomnianej wcześniej liście.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj