MAJA ŚMIAŁKOWSKA: Jak się czujesz, grając w Innej?
JILLIAN ROSE REED: Kocham to. To trochę tak, jakby marzenia się spełniły. Kiedy zaczynałam grać, zawsze bardziej chciałam występować w serialach niż filmach, więc ta rola była dla mnie idealna.
I to była twoja pierwsza tak duża rola?
Tak. To znaczy grałam już wcześniej w kilku całkiem popularnych serialach, ale to nie była nigdy jedna z głównych postaci, tylko epizody.
Jaka była twoja reakcja, kiedy dowiedziałaś się, że dostałaś tę rolę?
Chyba nigdy nie byłam jeszcze tak podekscytowana. Kiedy przeczytałam scenariusz pierwszego odcinka, pomyślałam, że to jeden z najlepiej napisanych scenariuszy do pilota, jaki kiedykolwiek miałam w rękach. Rozumiesz, z czarującymi, realistycznymi postaciami z liceum i naprawdę chciałam być tego częścią. Kiedy się o tym dowiedziałam, siedziałam we włoskiej restauracji z moją rodziną i dostałam ten telefon - musiałam wybiec na zewnątrz i pokrzyczeć przez chwilę, a dopiero potem wróciłam i skończyłam mój makaron.
A co z resztą obsady? Dogadujecie się, lubicie?
Tak, oczywiście, jesteśmy naprawdę bardzo blisko. Kręciliśmy te pięć sezonów przez sześć lat, znamy się naprawdę długo i przeszliśmy przez tyle rzeczy razem... Małżeństwa, rozstania, dzieci i, wiesz, dobre rzeczy, złe rzeczy. Mogę szczerze powiedzieć, że to moi najlepsi przyjaciele. W domu każdego z nich mam pokój, w którym mogłabym spędzić noc, gdybym tylko potrzebowała, więc... Poza tym wychodzimy gdzieś razem cały czas.
Czyli w sumie ostatnie sześć lat spędziłaś w liceum.
Tak... To znacznie dłużej niż powinnam, prawda? Ale mimo wszystko to było świetne, dzięki temu serial trwa dłużej, a my świetnie się bawiliśmy.
Co ze związkiem Tamary i Jake'a? Wrócą do siebie?
To jest coś, czego bym naprawdę chciała, bo zawsze bardzo lubiłam ich razem jako postacie, ale też poza serialem jesteśmy przyjaciółmi, więc gra z nim była bardzo wygodna i prosta. Widzieliśmy wiele wzlotów i upadków ich związku; pod koniec piątego sezonu prawie mieli "swoją chwilę", a potem jednak jej nie mieli i w sumie nie wiem... Myślę, że zawsze będą bardzo bliskimi przyjaciółmi.
A Jenna i Tamara? Nadal będą najlepszymi przyjaciółkami?
Ta połówka sezonu dzieje się po przeskoku w czasie - wracamy po pierwszym roku studiów, więc sporo się zmieniło i będzie między nimi trochę inaczej. Muszą sobie sporo rzeczy wyjaśnić, ale myślę, że zawsze będą się przyjaźnić, bo naprawdę bardzo się kochają.
Co możesz powiedzieć o nowym sezonie?
Będzie inny. W poprzednich sezonach oglądaliśmy akcję dziejącą się w liceum, więc wszystko się teraz zmieni. Bohaterowie będą musieli się przyzwyczaić do bycia z powrotem w domu i przypomnieć sobie, jak to było, kiedy tak blisko się przyjaźnili. Ten sezon będzie mocno zakręcony, interesujący i będzie odświeżeniem konwencji.
Ale wszyscy wrócą?
Tak. Nie mogę obiecać, że wszyscy poszli na studia, ale zobaczycie wszystkich.
A co z Ming? Wróci jeszcze do serialu?
Ming już dawno odeszła i jest teraz gdzieś daleko w innym serialu. Raczej do nas nie wraca.
Ile sezonów jeszcze planujecie?
Na razie jeszcze nie wiemy. Nagraliśmy ten i myśleliśmy, że to będzie ostatni, ale to nic nie znaczy - im dłużej ludzie będą oglądać, tym więcej będzie pomysłów na nowe odcinki, więc ja mam nadzieję, że będzie trwał jeszcze kilka lat. Jak dla mnie mógłby nigdy się nie kończyć.
No url
Masz jakieś inne role w planach?
Tak, miałam ostatnio szczęście dużo pracować, podkładam głos animowanej postaci w nowej produkcji Disneya. Nazywa się Elena of Avalor i pojawia się tam po raz pierwszy latynoska księżniczka, więc to dla nich naprawdę wielka sprawa. Ja gram jedną z jej przyjaciółek na królewskim dworze, Naomi. I właśnie skończyłam nagrywać serial dokumentalny Wojowniczy poeci, którego jestem gospodarzem.
Myślisz, że Jenna jest taką postacią, którą ludzie chcą naśladować, którą chcą być?
Myślę, że Jenna jest w każdej licealistce. Wiele osób się z nią utożsamia, bo jest bardzo prawdziwa, ale też daje sobie radę, nie wstydzi się tego, że jest "zwyczajna".
Jeśli byłabyś na miejscu Jenny, kogo byś wybrała - Mattiego czy Jake'a?
Zdecydowanie jestem team Mattie. Jest taki uroczy, a poza tym wolę, kiedy Jake jest z Tamarą. Kiedy oglądam serial, staram się robić to jak zwykły widz, nie jako aktorka, i zdarza mi się popłakać podczas ich scen.
Jak to wygląda z Sadie? Lubicie się na planie?
Molly jest moją bardzo dobrą przyjaciółką, z całej obsady to właśnie z nią dogadałam się najszybciej. Właściwie w tym sezonie zobaczycie, że nasze postacie też się zaprzyjaźniły. To było pokazane lekko w zwiastunie - poszły razem do college'u i dzięki temu lepiej się poznały, co stworzy trochę problemów między Jenną i Tamarą. Ale gra z Molly jest fantastyczna; czasem dostajemy takich napadów śmiechu w trakcie kręcenia, że zaczynają się na nas wściekać. Jest zupełnie inna niż jej postać, naprawdę bardzo miła.
Masz swój ulubiony serial poza Inną?
Ostatnio oglądam dużo seriali na Netfliksie: Unbreakable Kimmy Schmidt, Orange Is the New Black i w kółko oglądam Friends. Mimo że oglądałam wszystkie odcinki mnóstwo razy, ciągle do tego wracam.
Ja tak samo. Czyli twoim ulubionym gatunkiem są komedie?
Tak. Oczywiście lubię dobry dramat, ale uwielbiam bawić ludzi, sprawiać, że się śmieją.
Czy czasem dodajesz coś od siebie do scenariusza?
Jeśli mam jakieś sugestie, to zawsze mogę iść do któregoś ze scenarzystów. Drzwi są otwarte, ale mogę szczerze powiedzieć, że Tamara ma tak specyficzny język i wymyśla tyle dziwnych słów, że nie jestem na tyle inteligentna, by to wymyślić, więc zazwyczaj trzymam się tego, co dla mnie napiszą.
Miałaś kiedyś jakieś śmieszne sytuacje z fanami?
Miałam wiele takich sytuacji, ale ta jest chyba najdziwniejsza. Byłam na grupowych zajęciach na siłowni i cały czas czułam na sobie wzrok jednej dziewczyny. Niezbyt wtedy o tym myślałam, bardziej zajęłam się moją twarzą, żeby nie wyglądała zbyt dziwnie podczas ćwiczeń. Później, jak byłyśmy już wszystkie w szatni, dalej czułam, że ta dziewczyna się na mnie patrzy, a po chwili do mnie podeszła. Myślałam, że chce powiedzieć, jak bardzo lubi serial albo coś takiego, ale ona po prostu zapytała: "Powinnam wycisnąć tego pryszcza?", wskazując palcem na swoje czoło. Byłam tak zaskoczona, że powiedziałam tylko: "Tak, zdecydowanie powinnaś", a ona odeszła. To było naprawdę dziwne.