Po miesiącach oczekiwań w końcu przyszła pora na kolejny serial z uniwersum DC. Tym razem jest to produkcja podobna do Tajemnic Smallville - twórcy zaserwują nam wydarzenia dziejące się na długo przed tym, zanim Bruce Wayne przywdział maskę Batmana (w serialu The CW przez 10 sezonów widzowie obserwowali perypetie młodego Clarka Kenta i jego drogę do stania się Supermanem). Co ciekawe, w Gotham głównym protagonistą nie jest przyszły superheros pozbawiony jeszcze peleryny, lecz jeden z jego późniejszych przyjaciół, jeszcze-przez-długi-czas-nie-komisarz James Gordon (w tej roli Ben McKenzie). Do tej pory w Gordona wcielali się: Lyle Talbot (serial "Batman and Robin" z 1949 roku), Neil Hamilton (serial "Batman" z 1966 roku), Pat Hingle (seria filmów Tima Burtona i Joela Schumachera) oraz Gary Oldman (trylogia Christophera Nolana).

Twarzy młodego policjanta nie zdobią jeszcze charakterystyczne wąsy, ale też i nie zawsze jako komisarz był wąsaty (we wspomnianym campowym serialu z lat 60. Hamilton jako komisarz Gordon nie nosił wąsów). Warto też dodać, że Gordon jest w pewnym sensie "rówieśnikiem" Batmana – obie postacie, stworzone przez Boba Kane'a i Billa Fingera, zadebiutowały w 27 numerze "Detective Comics" w pierwszej połowie 1939 roku.

[image-browser playlist="581490" suggest=""]

Partnerem Gordona jest Harvey Bullock, tęższy jegomość, starszy stażem i wiekiem od swego kolegi, nadużywający alkoholu i mający podejrzane znajomości z mafią (Fish Mooney oraz Carmine'em Falcone). Postać tę gra Donal Logue, dla którego nie jest to pierwszy występ w produkcji o charakterze komiksowym (grał już w filmach Blade i Ghost Rider). Bullock, choć dla wielu może być mocno kojarzony z serialem Batman: The Animated Series, po raz pierwszy pojawił się w komiksach - dokładnie w 441 numerze "Detective Comics" w 1974 roku. Jego twórcami byli Archie Goodwin (scenarzysta) i Howard Chaykin (rysownik).

Początkowo, przed Kryzysem na Nieskończonych Ziemiach z lat 1984-85, postać ta działała na zlecenie Hamiltona Hilla (burmistrza Gotham City) jako sabotażysta kariery komisarza Gordona. Jego metodą sabotażu było udawanie niezdary, który pozornie przypadkowo psuł działania komisarza. Jednakże po sytuacji, w której Bullock spowodował atak serca u Gordona, następuje z czasem przemiana Harveya w działającego w dobrej wierze policjanta, który (przypuszczalnie) jest nadmiernie niezdarny (w czym przypomina trochę swoją animowaną wersję z kreskówek z lat 90.). Po evencie z lat 1984-85 nastąpiły zmiany w kontinuum komiksowym, które dotknęły także Bullocka. Jego nowa, postkryzysowa wersja to jeden z bardziej kontrowersyjnych gliniarzy z Gotham. Mimo faktu, że koledzy z Major Crimes Unit zarzekają się, iż to dobry policjant, Harvey ma reputację brutalnego gliny biorącego łapówki i powiązanego z przestępczością zorganizowaną. Ważne, że ten Bullock jest od samego początku lojalny wobec komisarza Gordona (w przeciwieństwie do przedkryzysowej wersji).

[image-browser playlist="581491" suggest=""]

W Batman: The Animated Series (gdzie głosu Bullockowi użycza Robert Costanzo) Harvey jest przedstawiony w niektórych odcinkach jako człowiek nieporadny, a niekiedy jako konkretny i zdolny policjant. Animowana wersja nie pali cygar, za to żuje wykałaczki i nie odmawia sobie pączków. Constanzo ponownie użycza głosu Harveyowi w grze Batman: Arkham Origins.

Jako że akcja serialu toczy się w okresie dzieciństwa Bruce'a, nie mogło zabraknąć słynnej sceny zabójstwa jego rodziców, którą niejednokrotnie przedstawiały różne animacje lub filmy.

Podobnie jak w Batmanie oraz Batmanie: Początku widoczne są spadające perły z naszyjnika Marthy Wayne. Jest to dosyć istotny element uniwersum, bowiem w niektórych wersjach tej historii to Bruce jest osobą, która sugeruje swojej mamie włożenie biżuterii, wzmacniając przez to później własne poczucie winy za śmierć rodziców, gdy naszyjnik przykuwa oko przestępcy. Tę perłową ozdobę do opowieści o Batmanie wprowadził po raz pierwszy Frank Miller w "Powrocie Mrocznego Rycerza".

[image-browser playlist="581492" suggest=""]

Twarz mordercy z serialu jest ukryta pod maską i czapką, ma on też rękawiczki i błyszczące buty. Wydaje się, że producenci chcą ukryć tożsamość mężczyzny, aby umożliwić wprowadzenie różnych wątków związanych ze śmiercią Wayne'ów. I tak np. w pilotowym odcinku początkowo wydaje się, że sprawa zostanie szybko zamknięta, a zabójcą rodziców Bruce'a jest Mario Pepper, jako że to w jego mieszkaniu Gordon z Bullockiem odkrywają naszyjnik Marthy. Okazuje się jednak, że Pepperowi podrzucono perły, zatem sprawa śmierci Wayne'ów nie zostanie rozwiązana tak prędko.

[image-browser playlist="581493" suggest=""]

Bruce na miejscu zbrodni wspomina Gordonowi, że przestępca miał na sobie czarną maskę. Czy może to być nawiązaniem do Czarnej Maski, jednego z bossów mafijnych i niebezpiecznych wrogów Batmana? A może to przypadkowa zbieżność słów? Mordercą Wayne'ów w komiksach jest drobny rzezimieszek, Joe Chill. W słynnym filmie Batman Tima Burtona zmieniono jednak ten wątek – zabójcą rodziców Bruce'a został niejaki Jack Napier, przyszły Joker (miało to na celu wzmocnienie współzależności między Batmanem a Jokerem i podkreślenie tego, że każdy z nich miał wpływ na wykreowanie nowej tożsamości drugiego). Czy twórcy serialu zmodyfikują tożsamość mordercy, czy pozostaną wierni komiksom – tu już pozostaje poczekać na to, co zaserwują nam dalsze odcinki.

[image-browser playlist="581494" suggest=""]

Scenarzyści wprowadzili też kolejny interesujący dodatek do ikonicznej sceny – świadkiem tragedii Bruce'a jest Selina Kyle (Camren Bicondova), która później obserwuje z oddali chłopca podczas pogrzebu. Wydaje się, że to interesujący pomysł twórców na wprowadzenie/wzbogacenie przyszłej wzajemnej fascynacji Catwoman i Batmana. A skoro teraz można zaobserwować Selinę spoglądającą na miasto w towarzystwie charakterystycznych dla punktów obserwacyjnych Batmana gargulców, to może od niej przejmie to w przyszłości alter ego Bruce'a.

[image-browser playlist="581495" suggest=""]

Oswald Cobblepot (w tej roli znakomity Robin Lord Taylor) jawi się jako postać mająca zamiłowanie do przemocy, dwulicowa, żądna władzy. Na wypadek, gdyby widzowie mieli wątpliwości, z kim mają do czynienia, został on przezwany przez jednego z oprychów Pingwinem. Ostatecznie jednak jego parasol, wściekła mina i charakterystyczny chód pod koniec odcinka (wynikający z uszkodzenia nogi) – to wszystko nie pozostawia wątpliwości, kim jest ów młodzian. Do tego specyficzne zachowanie pod koniec odcinka – zamordowanie wędkarza, byle zdobyć kanapkę. Można pomyśleć, że coś "pękło" w psychice Oswalda... i narodził się komiksowy Pingwin. Zabicie człowieka mogło też mieć na celu pozbycie się świadka, który mógłby potwierdzić, że młody Cobblepot żyje.

[image-browser playlist="581496" suggest=""]

Barbara Kean, będąca tu narzeczoną Jima, a w komiksach jego pierwszą żoną i matką Jamesa Juniora, mieszka w apartamencie, który w miejscu jednego z okien ma tarczę zegarową. Nawiązuje to oczywiście do wieży zegarowej będącej siedzibą Birds of Prey. Ponadto warto wspomnieć, że jedną z członkiń tej grupy była córka serialowej pary, również o imieniu Barbara (jej ojciec najwyraźniej bardzo lubił to imię), która działała jako Batgirl, a później przejęła tożsamość Wyroczni – po tym, jak Joker postrzelił ją w kręgosłup w historii "Batman: Zabójczy żart".

[image-browser playlist="581497" suggest=""]

Dwójka policjantów, którzy mają zatargi z Bullockiem, a później także Gordonem, to Crispus Allen (Andrew Stewart-Jones) oraz Renee Montoya (Victoria Cartagena), postacie znane z komiksów (przy czym postać Montoyi wymyślono dla serialu Batman: The Animated Series, w którym była partnerką Bullocka). Z rozmowy Renee z Barbarą można wywnioskować informację o homoseksualnej orientacji policjantki (podobnie było w komiksach).

[image-browser playlist="581498" suggest=""]

Drobną rolę w pilocie ma też kapitan Sarah Essen (Zabryna Guevara), która w komiksach pojawiła się po raz pierwszy w historii "Batman: Rok pierwszy" jako porucznik. Później wdała się w romans z Gordonem, a jakiś czas po tym została jego drugą żoną.

[image-browser playlist="581499" suggest=""]

Sympatyczny pracownik z policyjnego laboratorium, gryzmolący w notatniczku, udzielający informacji w formie zagadek - znów nie ma żadnych wątpliwości co do tego, z kim mamy do czynienia. W taki sposób twórcy serialu przedstawiają Edwarda Nygmę (Cory Michael Smith), jeszcze zanim zostanie on Riddlerem. Bardzo intryguje, w jaki sposób będzie ukazane późniejsze zejście na razie prawego Nygmy na drogę zbrodni. Na razie w zastępstwie za Batmana uwagę Edwarda będzie chyba przykuwał Gordon (co widać po minie Nygmy, gdy błyskotliwy Jim momentalnie rozwiązuje zagadkę).

[image-browser playlist="581500" suggest=""]

Rudowłosa dziewczynka (Clare Foley), córka zastrzelonego Mario Peppera, niepałająca sympatią do policji (trudno się będzie temu dziwić, biorąc pod uwagę los jej ojca), ma na imię Ivy i przejawia zamiłowanie do roślin – tak przedstawiono przyszłą Trujący Bluszcz. Miłośnicy komiksów zwracają uwagę, że prawdziwe nazwisko Poison Ivy to Pamela Isley, ale twórcy zwracają uwagę, że jest to jeden z przykładów wprowadzanych przez nich zmian w originach postaci. Prawdopodobne jest, że w którymś momencie dziewczynka otrzyma swoje "właściwe personalia" (prawdopodobny scenariusz jest taki, że po śmierci jej ojca z rąk Bullocka oraz po śmierci chorej matki trafi do sierocińca, skąd zostanie adoptowana).

[image-browser playlist="579785" suggest=""]

Komiksowi złoczyńcy w 1. odcinku Gotham dopiero wkraczają na ścieżkę zła, a miastem rządzi dwójka bossów świata mafijnego Gotham City: Fish Mooney (Jada Pinkett Smith), postać stworzona specjalnie na potrzeby serialu, oraz bardzo dobrze znany z komiksów Carmine Falcone, zwany także Rzymianinem. O tych postaciach, podobnie jak o wielu innych spośród wyżej wymienionych, dowiemy się więcej zapewne w kolejnych epizodach serialu, a na naszych łamach przeczytacie dotyczące ich ciekawostki w kolejnych odsłonach "Komiksologii".

[image-browser playlist="581501" suggest=""]

Burmistrz, który zapowiada w mediach o tym, że zabójców Wayne'ów dosięgnie sprawiedliwość, nazywa się Aubrey James. To kolejna postać z komiksów: w 204 numerze "Batman: Legends of the Dark Knight" oraz 5 numerze "Batman: The Return of Bruce Wayne" sprawował ten sam urząd w okresie obejmującym morderstwo Wayne’ów.

[image-browser playlist="581502" suggest=""]

Bardziej subtelne nawiązanie do postaci komiksowych pojawia się w barze, gdy Harvey Bullock wymienia róg ulicy Czwartej oraz Grundy’ego – odnosi się to do postaci Solomona Grundy'ego, przestępcy o cechach zombie (więcej o nim pisaliśmy przy okazji analizy jednego z odcinków "Arrow").

[image-browser playlist="581503" suggest=""]

W odcinku oczywiście nie mogło także zabraknąć Alfreda, lokaja Wayne'ów. Gra go Sean Pertwee, a zaserwowana widzom wersja tej postaci przywodzi na myśl bardziej surowego Alfreda Pennywortha (jak np. z komiksu "Batman: Earth One" lub niedawno skasowanego serialu Beware The Batman).

[image-browser playlist="581504" suggest=""]

Na koniec jeden z największych smaczków odcinka – komik dający występ w barze przed Fish Mooney przez wielu widzów jest uważany za przyszłego Jokera. W wymienionym wcześniej komiksie "Zabójczy żart" wspomina się właśnie, że Joker w przeszłości mógł być komediantem scenicznym. Niemniej producent Bruno Heller w wywiadach z dziennikarzami zaznacza, że ten komik to jeden z wielu potencjalnych "przyszłych Jokerów", których zaserwują nam twórcy serialu. Zabieg ten wydaje się zgadzać z celowo niesprecyzowaną w 100 procentach przeszłością Jokera w komiksach. Sam przestępca mówi o niej: "Sometimes I remember it one way, sometimes another ... if I'm going to have a past, I prefer it to be multiple choice!" ("Czasami pamiętam ją tak, czasami inaczej... jeśli już mam mieć przeszłość, to niech będzie ona wielokrotnym wyborem"). Takie podejście twórców z pewnością podsyca oczekiwania fanów, którzy na pewno będą wypatrywać na horyzoncie Księcia Zbrodni.

Czytaj również: Recenzja 2. odcinka "Gotham"

Premierowy odcinek Gotham pozostawia widza nasyconego (momentami wręcz przesyconego) ogromem tzw. easter eggs czy wręcz oczywistych nawiązań do komiksów. To wszystko jednak sprawia, że widz jest głodny dalszych nawiązań, a te już w kolejnych odcinkach. Ten sam bat-czas, ten sam bat-kanał.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj