Japońskie filmy animowane coraz częściej trafiają do polskich kin. Już 21 kwietnia premierę będzie mieć kolejny tytuł z Kraju Kwitnącej Wiśni – Suzume, które stało się czwartym najbardziej dochodowym anime w historii. Opowiada historię nastoletniej tytułowej bohaterki, która spotyka młodzieńca o imieniu Sōta, szukającego tajemniczych drzwi. Dziewczyna znajduje je pośród ruin, które dotknęła jakaś katastrofa. Drzwi zaczynają otwierać kolejne drzwi w całej Japonii, powodując zniszczenia. Suzume postanawia zamknąć te portale, które zagrażają całemu kraju. Reżyserem Suzume jest Makoto Shinkai, który zasłynął pełnometrażowym filmem animowanym pt. Twoje imię. W 2016 roku produkcja zarobiła 382 miliony dolarów i niespodziewanie stała się najbardziej dochodowym anime w historii, wyprzedzając nawet nagrodzone Oscarem Spirited Away: W krainie Bogów. Obecnie animacja znajduje się na trzecim miejscu w tym rankingu, ponieważ produkcja studia Ghibli po wejściu na chiński rynek osiągnęła łącznie 395 milionów dolarów przychodu. Jednak oba tytuły pogodził w 2020 roku fenomen animacji – Demon Slayer the Movie: Mugen Train. Osiągnął pułap 507 milionów dolarów. Dzięki sukcesowi Twoje imię. Shinkai zaczął być nazywany następcą legendarnego założyciela studia Ghibli, a nawet „Nowym Miyazakim”.
fot. Aniplex // Kadokawa
50-letni reżyser nie kryje tego, że jest wielkim fanem Hayao Miyazakiego. Gdy uczył się w gimnazjum, zainteresował się animacją właśnie za sprawą tego twórcy, a dokładniej dzięki pozycji Laputa - podniebny zamek. To historia chłopaka i dziewczynki, którzy wyruszają w podróż w poszukiwaniu legendarnego zamku i wielkiego bogactwa. Shinkai nie mógł wtedy uwierzyć, że można stworzyć coś tak interesującego. Później studiował literaturę japońską na Uniwersytecie Chuo, gdzie był członkiem klubu młodzieżowej literatury i zajmował się rysowaniem książek obrazkowych. Po ukończeniu nauki w 1996 roku dostał pracę w firmie Falcom, która zajmowała się grami wideo. Był projektantem i tworzył tam grafiki oraz klipy wideo do gier. To właśnie w tym czasie obejrzał Neon Genesis Evangelion, które zainspirowało go do tworzenia własnych dzieł. Ogromne wrażenie zrobiła na nim animacja, ale też efektywny sposób pracy reżysera tej produkcji – Hideakiego Anno. Był zachwycony animacją celuloidową, w której wykorzystywano monologi i tła z postaciami, aby zaoszczędzić czas. Shinkai pomyślał wtedy, że gdyby sam mógł zrobić coś takiego, to też byłby w stanie nakręcić własny film. W rezultacie nocami pracował nad pierwszym krótkometrażowym filmem pt. Ona i jej kot (1999). Produkcja opowiadała krótką historię z życia kota, który spędza czas ze swoją właścicielką. Wyróżniał się tym, że wydarzenia zostały pokazane całkowicie z perspektywy zwierzęcia, a do tego Shinkai użył koloru monochromatycznego. Twórca zdobył za ten film kilka nagród, w tym główną nagrodę w DoGA CG Animation, czyli niezależnej organizacji założonej w celu zachęcania do pracy twórczej początkujących animatorów. Dzięki temu przełomowemu sukcesowi zainteresowała się nim Manga Zoo, która zaoferowała współpracę. Mógł zrealizować swój pomysł na anime pt. Głosy z odległej gwiazdy. Rzucił pracę w Falcom i po siedmiu miesiącach w 2002 roku mógł cieszyć się z premiery 25-minutowej animacji o licealnej miłości, która została wystawiona na próbę, gdy główny bohater wyruszył walczyć z kosmitami w odległym wszechświecie. W 2004 roku Shinkai zadebiutował pełnometrażowym filmem anime (Ziemia kiedyś nam obiecana), który został doceniony przez krytyków i otrzymał kilka wyróżnień na festiwalach. Tym razem była to produkcja na dużą skalę. Poprawiła się jakość animacji, co pozwoliło też wydłużyć jej czas trwania do 1,5 h. Film trafił do japońskiej telewizji, a także do dystrybucji w Ameryce Północnej. Ziemia kiedyś nam obiecana osadzona jest w alternatywnej powojennej Japonii podzielonej na część północną (okupowaną przez Sowietów) i południową (kontrolowaną przez USA). Opowiada o dwójce przyjaciół z dzieciństwa, których ścieżki ponownie się krzyżują, gdy narastają międzynarodowe napięcia. Odkrywają, że ich zaginiony przyjaciel może być kluczem do ocalenia świata.
fot. CoMix Wave // Ziemia kiedyś nam obiecana
Następnie w 2007 roku stworzył animację 5 centymetrów na sekundę, która trwała tym razem godzinę. Historia podzielona jest na trzy segmenty, z których każdy przedstawia pewien wycinek z życia głównego bohatera Takakiego oraz jego relacje z otaczającymi go dziewczynami. W 2011 roku do kin trafiło anime Dzieci, które ścigają zagubione głosy. To opowieść o dojrzewaniu, młodzieńczej miłości i tajemniczej muzyce płynącej z radia pozostawionego na pamiątkę przez nieobecnego ojca, która prowadzi młodą bohaterkę w głąb ukrytego świata. Ten niemal dwugodzinny film spotkał się z uznaniem krytyków. Pisano o nim, że to zdumiewający obraz, który wydaje się kulminacją całej dotychczasowej kariery Shinkaiego. Mówiono, że to jego najbardziej ambitne dzieło, które przypomina o tym, jak magiczne może być anime. Dzięki ugruntowanej pozycji w przemyśle Shinkai mógł kontynuować swoją karierę reżysera, animatora oraz scenarzysty. Ogród słów trafił do kin w Japonii w 2013 roku i poprzedzał jego krótkometrażowy film anime – Dareka no Manazashi. Produkcja miała premierę też poza granicami kraju – w Ameryce Północnej, Wielkiej Brytanii i Europie. Była wyświetlana podczas festiwali, np. w Montrealu i Stuttgarcie. Z kolei iTunes uznał Ogród słów za najlepszą animację 2013 roku. To opowieść o tym, jak pewnego deszczowego dnia 15-letni chłopak i 27-letnia kobieta odnajdują nieprawdopodobną przyjaźń w Ogrodzie Narodowym Shinjuku Gyoen. Tym razem muzykę skomponował Daisuke Kashiwa, zamiast Tenmona, który pracował nad ścieżką dźwiękową przy poprzednich filmach Shinkaiego.
fot. CoMix Wave // Ogród słów
Te wszystkie projekty wyznaczyły styl, który stał się charakterystyczny dla Shinkaiego. Sam pracuje nad scenorysami, co trwa czasami nawet do 10 miesięcy. Preferuje hybrydową animację, która zawiera rysunki stworzone ręcznie oraz obrazy wytworzone za pomocą programów komputerowych (np. 3D Studio Max, Blender, Adobe After Effects). Lubi łączyć historie z gatunku fantastyki z wątkami romansowymi, a także przygodą. Nigdy nie brakuje w nich emocji i zwrotów akcji. Ponadto Shinkai wykorzystuje prawdziwe, urokliwe i oryginalne lokacje w swoich animacjach (Twoję imię., Ogród słów), sprawiając, że wyglądają niezwykle. A motywem przewodnim jego twórczości w ostatnich latach stały się… katastrofy. Inspirację zaczerpnął z trzęsienia ziemi z 2011 roku, które nawiedziło Japonię. To tragiczne wydarzenie miało na niego ogromny wpływ. Makoto Shinkai podbił świat filmem Twoje imię. Dzięki niemu zdobył główne nagrody w kategorii animacji na festiwalach w Los Angeles, Hiszpanii i Japonii. Krytycy rozpływali się nad pięknem animacji oraz emocjonalną, satysfakcjonującą historią. Film opowiada o dwójce licealistów: chłopcu o imieniu Taki i dziewczynie o imieniu Mitsuha, mieszkających w różnych częściach Japonii. Nigdy się nie spotkali. Jednak pewnego dnia w niewytłumaczalny sposób zaczynają zamieniać się ciałami. Choć historia ma znamiona romansu i lekkiej komedii, to zaskakujące zwroty akcji sprawiają, że trzeba go jednak rozpatrywać w kategoriach dramatu fantasy z elementami katastroficznymi.
fot. Amuse // Twoje imię.
Z kolei historię w Tenki no ko (2019) opowiadającej o licealiści, który uciekł ze wsi do Tokio i zaprzyjaźnia się z dziewczyną manipulującą pogodą, zainspirowały zmiany klimatyczne. Stanowią one ogromną część życia Japończyków, ponieważ każdego lata ten kraj nawiedzają katastrofy związane z deszczem i tajfunami. Shinkai zainteresował się tym, jak wygląda życie młodych ludzi w tak szalonym świecie. Aby jak najlepiej oddać zmiany pogodowe oraz tworzenie się chmur konsultował się nawet z meteorologiem. Reżyser ponownie otrzymał wiele pochwał za przepiękną animację oraz wciągającą historię, udowadniając, że jest niezwykle utalentowanym filmowcem. W nadchodzącym wielkimi krokami Suzume również pojawia się motyw katastroficzny, choć sam Shinkai przyznał, że trzęsienie ziemi z 2011 roku nie stanowiło podstawy do stworzenia tej historii. Chciał zrobić przygodowy film drogi, który miał przedstawić stan, w jakim znajduje się Japonia. Pomysł narodził się ze zrujnowanych i nienadających się do życia miejsc w całym kraju, które zostały opuszczone z powodu katastrof lub spadku populacji. Uważa, że mają w sobie coś romantycznego, dziwnie pięknego i jednocześnie przerażającego oraz smutnego. Uznał, że ten coraz bardziej powszechny widok opuszczonych domów (akiya) w różnych dzielnicach Tokio, będzie silnym motywem dla Japończyków. Zawsze jednak wracał myślami do tego trzęsienia ziemi, które zdominowało jego historie w ostatnich latach.
fot. Aniplex // Kadokawa
+4 więcej
W Suzume można dostrzec kilka wyraźnych i zabawnych nawiązań do twórczości Miyazakiego, takich jak bezczelny, gadający kot czy kilka popowych piosenek. Shinkai przyznał, że jednym z jego ulubionych filmów od tego twórcy jest Podniebna poczta Kiki, z której te motywy pochodzą. Nie kryje się z tym, że Miyazaki jest dla niego wielką inspiracją. Przyznał, że podobnie jak Hayao w swoich pełnych nadziei filmach (Laputa – podniebny zamek czy Szkarłatny pilot) stara się dobrze oddać epokę. W Suzume jest to pustka i poczucie straty, co odzwierciedla obecny stan Japonii. Makoto Shinaki to obecnie jeden z najbardziej rozpoznawalnych twórców anime, który nie zawodzi swoich fanów. Sam przyznaje, że chciałby, aby jego produkcje cieszyły się popularnością jak hollywoodzkie filmy. Jednak zdaje sobie sprawę, iż japońską animację wyróżnia to, że tworzy się ją w zamkniętym, bardzo specyficznym środowisku. Do tego koncentruje się ona na reżyserii, a także ma dużą swobodę kreatywną. Przyznał, że fanom podoba się, że twórcy nie są tak zglobalizowani i mają odrębny styl, czyli dokładnie to, co charakteryzuje twórczość legendarnego Miyazakiego. I jak się okazuje, to też czyni karierę Shinkaiego wyjątkową.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj