Po latach za kratkami podstarzały szuler wychodzi na wolność. Jego sława nieco przebrzmiała, czasy świetności dawno za nim. Niegdyś zwali go bowiem Wielkim Szu - potrafił czynić rzeczy z kartami, jakie innym się nie śniły. Gdy wraca z więzienia do domu, okazuje się, że żona już dawno podzieliła wspólny majątek i domaga się rozwodu. Wielki Szu wyrusza więc w trasę... i nie trzeba długo czekać, by odezwała się w nim smykałka do pokera. Ogranie przypadkowo napotkanego biznesmena jest jednak początkiem kłopotów.
Film Sylwestra Chęcińskiego to kino popularne w najlepszym wydaniu. Kiedy wchodził na ekrany w 1983 roku pokochali go zarówno widzowie, jak i krytycy. Rewelacyjne dialogi ("Graliśmy uczciwie: ty oszukiwałeś, ja oszukiwałem – wygrał lepszy"), świetny, trzymający w napięciu scenariusz (a był to dla jego autora, Jana Purzyckiego, debiut) oraz przede wszystkim niesamowite kreacje Jana Nowickiego (Szu) i Andrzeja Pieczyńskiego (uczeń głównego bohatera).
Kultowy film reżysera słynnej serii o Kargulu i Pawlaku został nakręcony na podstawie książki pod tym samym tytułem. Co ciekawe, przed kilkoma laty na półki sklepowe trafiła jej kontynuacja pt. "Doktor Szu". Kto wie, może tegoroczna nagroda za całokształt twórczości w Gdyni sprawi, że Sylwester Chęciński zafunduje nam sequel?
A teraz zapraszamy na seans Wielkiego Szu po rekonstrukcji cyfrowej:
[video-browser playlist="632015" suggest=""]