Nigdy nie przepraszaj autora za kupowanie czegoś w miękkiej okładce lub wypożyczanie tego z biblioteki (po to w końcu są). Nie przepraszaj go za kupowanie książek z drugiej ręki, brania ich z bookcrossingu czy pożyczania kopii znajomego. Dla mnie ważne jest to, że ludzie czytają książki i sprawia im to przyjemność, a także to, że w jakimś momencie w czasie ta książka została przez kogoś kupiona. I to, że ludzie opowiadają o niej innym. Najważniejsza jest to, że czytają.

Od narodzin w scjentologicznej rodzinie…

Neil Richard Gaiman to brytyjski autor, scenarzysta i redaktor odpowiedzialny za napisanie całego mnóstwa krótkich opowiadań, komiksów, książek, których nie ograniczał jeden gatunek. Wśród nich znaleźć można powieści grozy, science fiction lub fantasy. U pisarza, uznawanego za jednego z najwybitniejszych twórców fantasy współczesnego pokolenia, który nie toleruje u siebie żadnego innego koloru ubioru poza czarnym, można odnaleźć ślady polskiego pochodzenia. Rodzina Chaiman (dziadek Neila później zmienił początek nazwiska) wywodziła się z polskich Żydów i wyemigrowała do Wielkiej Brytanii na początku XX wieku, a wcześniej mieszkała jeszcze w Antwerpie w Holandii. Sam Neil Gaiman urodził się 10 listopada 1960 roku w Portchester w hrabstwie Hampsire w Anglii. Gdy miał 5 lat wraz z rodziną przeprowadził się do East Grinstead, gdzie jego rodzice, działacze Kościoła scjentologicznego (tak, tego samego co Tom Cruise), uczyli się dianetyki. Jedna z sióstr Gaimana również pracowała dla tego ruchu religijnego, ale w Los Angeles. Sam Gaiman odpowiedział:
Uważam, że możemy powiedzieć, że bóg istnieje w uniwersum DC. Nie dałbym sobie ręki uciąć, że Bóg istnieje w naszym świecie. Nie wiem, może jest szansa 50/50. Nie ma to dla mnie znaczenia.
fot. Focus Features // Laika Entertainment

…przez pożeranie książek i chrupek na cmentarzu…

Cytat użyty przeze mnie na początku tego tekstu nie jest przypadkowy. Neil Gaiman jest zagorzałym orędownikiem czytelnictwa. Takie podejście jest całkowicie zrozumiałe. Mowa w końcu o człowieku, który sam przyznaje, że największym źródłem inspiracji dla niego były dzieła J.R.R Tolkiena (Władca Pierścieni) czy C.S. Lewisa (Opowieści z Narnii). Alicję w Krainie Czarów nazywał swoją ulubienicą, a jej treść znał na pamięć. Poza tym był również wielkim fanem komiksów z Batmanem – wiele lat później, bo w 2009 roku, sam napisał dwuczęściową historię Batman: Co się stało z Zamaskowanym Krzyżowcem? Neil w następujący sposób skomentował swoje zamiłowanie do książek:
...byłem dzieckiem wychowanym w bibliotekach. Pożerałem książki, a moimi najlepszymi i najszczęśliwszymi wspomnieniami były momenty, kiedy udawało mi się przekonać rodziców, żeby podrzucili mnie do lokalnej biblioteki w drodze do pracy. Wtedy spędzałem tam całe dnie.
Nie powinno to dziwić, skoro w wieku 4 lat nauczył się czytać.
Kochałem czytać. Byłem bardzo dobry w większości przedmiotów w szkole, ale nie dlatego, że miałem do nich szczególną smykałkę, a przez to, że zwykle pierwszego dnia szkoły rozdawali podręczniki, a ja po prostu je czytałem w całości – wtedy wiedziałem, co mnie czeka, bo przeczytałem o tym już wcześniej.
Nie oznaczało to jednak, że edukacja Neila Gaimana przebiegła bez szwanku. Sam autor w tweecie z 2020 roku wspomniał o dość żartobliwej sytuacji, kiedy to w wieku 16 lat został na tydzień zawieszony w szkole z powodu… jedzenia chrupków na cmentarzu. Sprawa wyda Wam się jeszcze zabawniejsza, gdy przypomnicie sobie, że mowa o autorze Księgi cmentarnej, opowiadającej o chłopcu żyjącym właśnie na cmentarzu.
Netflix

…i pierwsze sukcesy…

Gaiman swoją twórczą karierę zaczynał od dziennikarstwa. Na początku lat 80. zajmował się przeprowadzaniem wywiadów oraz pisaniem recenzji książek dla British Fantasy Society. Był to sprytny sposób na poznanie świata i zdobycie kontaktów oraz znajomości, które pozwoliłyby mu na napisanie pierwszej powieści. Przymiarki do tego robił już w wieku około 20 lat, kiedy to skontaktował się z jednym ze swoich ulubionych twórców – R. A. Laffertym – i poprosił go o radę w kwestii kariery. Pierwszym profesjonalnym i opublikowanym dziełem Neila Gaimana było opowiadanie Featherquest, które w 1984 roku pojawiło się w magazynie Imagine. Z kolei jego pierwszym pełnowymiarowym utworem była biografia zespołu pop-rockowego Duran-Duran, którą napisał w wieku 23 lat. Jak wyznał, fakt napisania tej biografii ukrywał przez wiele lat – nawet mimo tego, że zespołowi książka się spodobała. W tym samym roku Neil Gaiman po raz pierwszy natknął się na komiks Swamp Thing napisany przez Alana Moore’a. Jak już wiadomo, Gaiman w młodości był wielkim fanem komiksów o Batmanie, ale to dopiero lektura dzieła Moore’a obudziła w nim chęć zrobienia czegoś podobnego. Neil Gaiman nawiązał bliską relację z autorem Swamp Thing i wiele się od niego nauczył. Lekcje przyjęte od przyjaciela zaowocowały Miraclemanem, za którego wcześniej był odpowiedzialny właśnie Alan Moore. W ciągu kolejnych trzech lat Neil zajął się tworzeniem kilku mniejszych serii komiksowych, które zwróciły uwagę DC. Gigant komiksowy zaproponował mu pracę pod swoimi skrzydłami. W ten sposób powstała seria limitowana Black Orchid, która otworzyła Gaimanowi wiele nowych drzwi do kariery. Jedne z nich prowadziły do mitologicznej, boskiej krainy Śnienia, którą władał Morfeusz, zwany powszechnie Sandmanem. I tak oto zaczęła się przygoda Neila Gaimana z DC Vertigo, która przyczyniła się do stworzenia jednej z najbardziej ikonicznych komiksowych serii w historii. Jej ekranizację mogliśmy podziwiać w 2022 roku. Od tamtego momentu Neil Gaiman napisał i opublikował dziesiątki dzieł – powieści, scenariuszy, opowiadań, książek dla dzieci. Można by się rozpisywać o jego licznych sukcesach twórczych i o zdobytych nagrodach. Ujmę to jednak inaczej: 15 sekund w średnim tempie przewijania – właśnie tyle zajęło mi przescrollowanie wszystkich nagród, odznaczeń i wyróżnień, które zdobył na przestrzeni dotychczasowej kariery Neil Gaiman, a które są przedstawione na jego stronie internetowej. To całkiem sporo!

DC - 10 najpopularniejszych serii komiksowych [2022]

W ramach ciekawostki, dołączamy także listę najpopularniejszych komiksów w 2022 roku, opublikowaną przez DC. Na 1. miejscu jest nikt inny, jak Sandman, co jest kolejnym dowodem na to, jak bardzo musi to być popularny tytuł, skoro przebił nawet Batmana i Ligę Sprawiedliwości. 
Fot. DC COMICS
+4 więcej

…aż do twitterowych dyskusji z fanami?

Mimo ogromnego sukcesu artystycznego i niepodważalnego wpływu na współczesną kulturę popularną Neil Gaiman pozostał bardzo skromnym człowiekiem, który chętnie utrzymuje kontakt ze swoimi fanami – m.in. za pośrednictwem własnego bloga na platformie Tumblr. Z kolei jego konto na X (dawnym Twitterze) jest nadal niezwykle aktywne, a sam autor często wdaje się w dyskusje zarówno o swoich dziełach, jak i sprawach społecznych. O jednej z takich spraw było głośno swego czasu, kiedy to Neil Gaiman wraz z Rhianną Pratchett, (córką Terry’ego Pratchetta, bliskiego przyjaciela Gaimana z młodości, z którym wspólnie opracowali Dobry omen) bronił swojego zmarłego przyjaciela w internetowej dyspucie na temat tego, czy Terry Pratchett był osobą transfobiczną. W kierunku Gaimana padły zdania takie jak: "Myślałem, że to, że piszesz dobre fantasy, oznacza, że jesteś dobrze zaznajomiony z rzeczywistością. Wygląda na to, że to Pratchett odpowiadał za jakość w waszym duecie" czy "Szczerze nie rozumiem, jak można czytać Pratchetta, szczególnie Trzy wiedźmy, i myśleć, że nie wiedział, kim jest kobieta i co to znaczy w świecie". Tak pisały osoby transfobiczne i uznające Pratchetta za "jednego ze swoich". https://twitter.com/Bowtiedino/status/1721185871766942041 Rhianna Pratchett broniła swojego ojca. Napisała: "To jest przerażające, a mój ojciec na pewno nie byłby osobą krytykującą gender, gdyby żył. Czytajcie. Książki". Neil Gaiman zawtórował jej słowami:
Terry był mądry i Terry był miły. Terry rozumiał, że ludzie są skomplikowani, często ze sprzeczną naturą i że ludzie zawsze byli ludźmi i mogą się zmieniać. Jak wspomniała Rhianna, nie miałby on czasu dla tego nonsensu.
https://twitter.com/BadWritingTakes/status/1421950295312044041 W dyskusji próbowano podważyć zdanie Gaimana i przywołano scenę z jednego z tomów Sandmana, Sandman: Zabawa w ciebie, w której to Wanda, transseksualna postać, jest dyskredytowana i poniżana z tego powodu przez inną bohaterkę będącą przeciwko teorii gender. Osoba, która wypomniała to Gaimanowi, zarzucała mu, że w jego twórczości pojawiały się postaci o poglądach mu sprzecznych, co miało sugerować, że Gaiman kłamał w sferze publicznej na temat wyznawanych przez siebie wartości. Autor Sandmana odpowiedział jednak, że samo pokazywanie postaci o konkretnej ideologii nie oznacza od razu zgadzania się z tą ideologią. Na koniec dodał, że Wanda finalnie została zaakceptowana taką, jaką była.
Źródło: materiały prasowe
Taki właśnie jest Neil Gaiman. Charakterystyczny i charakterny. I co najważniejsze... uwielbia koty.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj