Twórcą telewizyjnej "Nikity" był Joel Surnow, który potem zasłynął także z popularnego serialu 24 godziny. Surnow ominął amerykański remake i oparł serial na oryginalnym filmie Luca Bessona. Nawet sam tytuł - "La Femme Nikita" - był wierny francuskiej produkcji.

Po raz pierwszy wyemitowano serial 13 stycznia 1997 roku w stacji USA Network, a zakończył swoją emisję w marcu 2001 roku. Serial doczekał się 5 sezonów i przez większość z nich był wówczas najlepiej ocenianą produkcją emitowaną w kablówkach.

Nikita w serialu, w odróżnieniu od kinowej produkcji, nie była morderczynią ani ćpunką, tylko bezdomną kobietą, która znalazła się tradycyjnie w złym miejscu o złym czasie. Sekcja Pierwsza, elitarna, tajna organizacji anty-terrorystyczna wrabia Nikitę w morderstwo policjanta, za które skazana zostaje na dożywocie, gdzie rzekomo popełnia samobójstwo. Zostaje zmuszona do nauczenia się i zaakceptowania bezwzględnych metod walki z terroryzmem. Gdyby nie chciała współpracować, zostałaby zlikwidowana. Nikita pracując dla Sekcji Pierwszej cały czas stara się być wierna swoim zasadom moralnym i ta wewnętrzna walka jest kluczowa dla serii. Z czasem z konieczności staje się bezwzględną morderczynią. Pojawia się także wątek romantyczny pomiędzy Nikitą, a jej trenerem, tajemniczym Michaelem Samuellem (Roy Dupuis). Wyewoluowało to do źródła konfliktu emocjonalnego postaci i stało się tak naprawdę najbardziej wyrazistą relacją serialu.

"Nikita" Surnowa była reklamowana jako serial, w którym główną rolę odgrywa akcja, ale efekt był zupełnie inny. Siłą serialu były świetnie napisane dialogi i wielowątkowa fabuła, która bardziej pasowała do wyszukanego kina szpiegowskiego, z domieszką filmu noir i neo-noir. Produkcja od początku nie miała wielkiego budżetu na sceny akcji, więc twórcy tak używali swoich środków, aby najbardziej skupić na fabule, rozwoju postaci i dialogach, dzięki czemu był utrzymywany wysoki poziom pod względem jakości i zaangażowania widza, przy czym nie wymagało to wspomnianych widowiskowych i drogich scen akcji.

Natura Sekcji Pierwszej pozwoliła scenarzystom badać nowe rejony, niekojarzone wówczas z telewizją. W pierwszym sezonie narracja Nikity ogłasza widzom machiaweliczny motyw Sekcji Pierwszej. Stworzona po to, by walczyć z terrorystami, zaczyna używać niemoralnych środków, aby osiągnąć własne cele, usprawiedliwiając to większym dobrem. Większość pracowników Sekcji Pierwszej była przestępcami, którzy pracują ze strachu przez śmiercią. To doprowadza do ciekawej interakcji w tym środowisku, zawężającej się często do czysto zawodowych rozmów.

[image-browser playlist="610249" suggest=""]

Pomimo niedużego budżetu, techniczna część serialu stała na wysokim poziomie, a praca kamera zasługiwała na największą pochwałę. Ciekawe kadry, czy częste zbliżenia na aktorów, ich emocje malujące się na twarzy podczas dialogów, czy oczy - dawało znakomity efekt, przez co postacie stawały się bardziej wiarygodne, a widz bez problemu się z nimi identyfikował.

Serial prezentował wówczas bardzo świeże spojrzenie na problemy etyczne i moralne wynikają z paradoksalnych metod działania organizacji antyterrorystycznych. Czy naprawdę wszystkie środki są dozwolone, aby osiągnąć altruistyczny cel? Ukazane było to poprzez postać Nikity, jej ciągłych zmagań moralnego, w którym kobieta walczyła o swoje człowieczeństwo.

Peta Wilson jako Nikita była fantastyczna - dla pięknej Australijki była to przełomowa rola, która na zawsze zmieniła jej karierę. Choć w scenach akcji nie była idealna, jej ekranowa charyzma, gra aktorska przesycona emocjami i konfliktem porwała widzów. To właśnie Wilson była autorką pomysłu na rozwój Nikity, zabójczej piękności z sercem ze złota. Roy Dupuis, Eugene Robert Glazer, Alberta Watson, Matthew Ferguson i Don Francks nie odstępowali jej poziomem swojej gry, tworząc postacie z krwi i kości. To właśnie obsada "Nikity" była jej największą zaletą, bo potrafiła nadać życia świetnemu scenariuszowi.

[image-browser playlist="610250" suggest=""]

Podczas pierwszych dwóch sezonów "Nikita" była najlepiej ocenianym serialem w kablówkach. Po zmianach we władzach stacji produkcja utraciła swój priorytet i nie była już tak dobrze reklamowana. Okazyjne spoty telewizyjne w niezbyt dobrych porach emisji zwiastowały początek końca serialu. Niezrozumiałe decyzje stacji, jak zatrudnienie zapaśników w rolach terrorystów, skutecznie doprowadzały do spadków oglądalności. Choć w 4. sezonie "Nikita" pozostawała wśród czołówki pod względem jakości, USA Network nie mogło osiągnąć porozumienia z Warner Bros. w sprawie przedłużenia "Nikity" na 5. sezon, co w efekcie spowodowało anulowanie serialu. Fani produkcji jednak się nie poddali.

Kampania "uratować Nikitę" była jedną z największych takich akcji w historii i najbardziej pomysłowych. Zaczęto od internetowej petycji, która doprowadziła do pełnej strony reklamującej akcję w The Hollywood Reporter. Wysłano także 25 tysięcy listów do USA Network oraz Warner Bros, w których znajdowały się banknoty jednodolarowe z obrazkiem postaci Michaela w ciemnych okularach, starych telewizorów, odtwarzaczy wideo, czy pilotów telewizyjnych. Grupa organizatorów ochrzciła się mianem "pierwsza drużyna", inspirując się określeniem z serialu dla głównych członków misji, którzy koordynowali działania. Efektem tego było ogłoszenie we wrześniu 2000 roku zamówienia piątego sezonu serialu, którego emisja rozpoczęła się w styczniu 2001 roku. Niestety koniec nadszedł szybko - po ośmiu nowych odcinkach "La Femme Nikita" zniknęła z ramówki.

"Nikita" z Petą Wilson jest produkcją bez wątpienia dla wielu widzów kultową. W dzisiejszych czasach rzadko powstają seriale, gdzie scenariusz i rozwój postaci idą w parze z akcją, tworząc fantastyczny klimat i budując niezapomniane emocje. Serial Surnowa dorównuje pierwowzorowi Luca Bessona - obie produkcje są znakomicie zrealizowane, przez lata można do nich wracać i przeżywać niesamowitą przygodę.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj