Dotychczasowy motyw damy w opałach, której przytrafiają się wszystkie nieszczęścia świata, ulega całkowitej zmianie. Teraz to właśnie panie są odpowiedzialne za kłopoty, które może i bywają z ich winy, ale za to bardzo dobrze (i często też zabawnie) sobie z nimi radzą. Do kin wchodzi właśnie film Ostra Noc,  nietuzinkowa komedia o kobietach, które wiedzą, jak się bawić i korzystać z dobrodziejstw dużego miasta. Przy okazji muszą pozbyć się ciała striptizera, który uległ wypadkowi podczas wieczoru panieńskiego jednej z głównych bohaterek. Jak nie patrzeć, nie jest to grzeczny i ułożony pomysł na scenariusz. Nie jest też odosobniony, bo od kilku lat można zauważyć wyraźny trend wśród filmów dla kobiet. Są to komedie, które potrafią do łez rozśmieszyć płeć piękną, a mężczyzn wprawić w lekki stan zakłopotania i niezrozumienia. W końcu podobno kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa, więc trudno o wspólne upodobania. Przyjrzyjmy się zatem kilku filmom, które zyskały sporą popularność, zwłaszcza wśród żeńskiej części widowni.

Sex and the City (2008)

Zacznijmy od tytułu, którego nie sposób nie znać albo czegokolwiek o nim nie słyszeć. Seks w wielkim mieście to marka sama w sobie, która jest ceniona i pożądana niczym stylowe ubrania przez bohaterki. Film jest kontynuacją popularnego serialu o tej samej nazwie, który zresztą od lat bawił i wzruszał rzesze fanów. Seks w wielkim mieście przedstawia historię czterech przyjaciółek, które regularnie się spotykają, plotkują popijając drinki, a ich celem jest odnalezienie miłości w zatłoczonym Nowym Jorku. Zarówno serial, jak i film wzbudzał szerokie zainteresowanie w mediach, jak i kształtował samoświadomość kobiet na temat ich własnych potrzeb. A do to wszystko w otoczeniu wielkiego stylu, szyku i klasy!

Lejdis (2008)

Lejdis to film, który nie każdemu przypadnie do gustu. Powiedzmy sobie szczerze, mężczyźni mogą go w ogóle nie zrozumieć, a kobiety, nawet jeśli widzą kilka słabszych momentów, to przynajmniej uśmiechną się mimowolnie kilka razy. Nie ma co udawać, że jest ambitne kino z dopracowanym scenariuszem. Historia jest prosta: przyjaciółki, jeszcze z czasów dzieciństwa, trzymają się razem i wspierają się w codziennym życiu. A los ich nie oszczędza, przeplatając życie Łucji, Gośki, Moni i Karoliny zdradami, kłamstwami czy oszustwami. Nie szczędzi im jednak lojalności i babskiej solidarności, a w połączeniu z kilkoma naprawdę trafnymi uwagami na temat kobiecej natury, film nadaje się idealnie na kobiecy wieczór.

Bridesmaids (2011)

Skoro było już ogólnie o relacjach z przyjaciółkami, to warto zaproponować coś nieco bardziej tematycznego. Druhny to film skupiający się wokół postaci Annie, której życie nie rozpieszczało. Światełkiem w tunelu szarej codzienności jest ślub najlepszej przyjaciółki, Lilliany. Niestety na drodze do zostania pierwsza druhną stoi Helen - kolejna bliska przyjaciółka Lillian, która dąży by być najważniejszą pomocą w dniu ślubu. Doskonała komedia, która pokazuje ciemne oblicze kobiet, zwłaszcza w akcie zawiści, a upór i własne pragnienia przesłaniają dobro osób, które kochają.

The Sweetest Thing (2002)

Christina i jej przyjaciółki nigdy nie były grzecznymi dziewczynkami. Nie można im też zarzucić ani nudy, ani monotonności czy stagnacji. Ich życie to pasmo rozrywki, imprez i przygodnego seksu. Do czasu, aż Christina poznaje przystojnego Petera i się w nim zakochuje. Problem polega na tym, że Peter wyjechał z miasta, a Christina rzuca wszystko, by go odnaleźć. Jest to jedna z ciekawszych komedii, które zdobywają widza naturalnym poczuciem humoru i wyrazistymi postaciami. Coś dla miłośników lekkiej i wartkiej fabuły.

Jak się pozbyć cellulitu (2011)

Kolejna polska propozycja, która była skierowana wyłącznie dla pań. Nawet sam tytuł sugeruje typowo kobiece kino. I faktycznie, fabuła skupia się wokół tematu kobiecej przyjaźni i lojalności, z lekką nutką precedensu i przygody. Dwie przyjaciółki, Maja i Ewa, poznają uroczą masażystkę, która otwiera im oczy na nowe doświadczenia. Jak się pozbyć cellulitu to nieco feministyczny film, wyśmiewający rolę współczesnego mężczyzny i prezentujący go wyłącznie przez pryzmat stereotypów. Obywa się jednak bez zbędnego moralizowania czy narzucania ideologii. Jest po prostu zabawny, a bohaterki zachowują się dość naturalnie i widać, że są świadome własnych możliwości, jak i słabości. Komedia, która aż kipi od przepełnionych sarkazmem czy cynizmem scen i gagów.
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj