Bajki to nie tylko kolorowa animacja czy porywająca za serce fabuła. To również muzyka, która rozpala zmysły i znacząco ożywia obraz, uzupełniając całość o tę niezbędną iskrę magii. Największe wytwórnie filmów animowanych doskonale zdają sobie sprawę z potęgi ścieżek dźwiękowych inwestując zarówno pieniądze, jak i czas, by dopiąć zwłaszcza ten element ich produkcji. Klasyczne bajki od Disney’a, popularnie nazywane musicalami, są skarbnicą pełnych klimatu piosenek, które wraz z biegiem czasu nieco osłabły na znaczeniu czy popularności. Ostatnie lata były nieznacznym odejściem od tradycyjnego konceptu filmu animowanego, wykorzystywały raczej popularne już piosenki do promowania nowych bajek. Shrek 2 garściami sięgał po znane hity, takie jak I need a hero Bonie Tyler czy Bad reputation Joan Jett. Promocja Minionków w dużej mierze opierała się o piosenkę Happy Pharrella Williamsa, która może i jest bardzo chwytliwa, ale nie dla wszystkich było wystarczająco jasne połączenie pomiędzy bajką, a jej ścieżką dźwiękową. Zwłaszcza, jeśli ktoś nie był w ogóle zainteresowany bajką. Zresztą Minionki wielokrotnie coverowały na swój własny, nie do końca artykułowany sposób, popularną w ostatnich latach muzykę. Swoistego rodzaju, nazwijmy to, krokiem wstecz, który został uznany za powrót do korzeni było pojawienie się filmu Viana. Pierwszego od dawna, rasowego musicalu w typowo disnejowskim stylu, przepełnionym tańcem, śpiewem oraz indywidualnie skomponowaną muzyką. Viana przywodzi na myśl Pocahontas wraz z egzotyczną dla kultury europejskiej, świeżością odległych krain. Kolejnym ukłonem w stronę tradycji jest nowa Piękna i Bestia, w której wykorzystano zarówno oryginalną ścieżkę dźwiękową z 1991, jak i dorzucono kilka zupełnie nowych utworów, które również mają szansę stać się nad wyraz popularne. Filmy animowane są zatem kuźnią, w której powstają największe muzyczne hity swoich czasów. Warto przyjrzeć się dokładniej kilku kompozycjom, które ostatecznie zyskały popularność i swoje stałe miejsce w historii muzyki filmowej, kolekcjonując przy tym kilka szczególnie istotnych nagród.

When you wish upon a star – Pinocchio

Zacznijmy od klasyki, czyli jednej z najbardziej popularnych piosenek od Disneya. Utwór-manifest, który prezentował główną ideę przyświecającą tej wytwórni. Warto marzyć, sięgać dalej, przełamywać strach, wierzyć w ludzi i dobro w nich ukryte. Piosenka propaguje równość i była siewcą ziarna nadziei, tak istotnej w latach czterdziestych. Utwór doczekał się wielokrotnych coverów, w tym również m.in. Luisa Armstronga. Dzięki historii o drewnianym chłopcu, którego największym marzeniem było by zostać człowiekiem, piosenka jej towarzysząca trafiła do młodego pokolenia, dając ciekawą lekcję moralności i tolerancji.

Beauty and the Beast – Beauty and the Beast

Piosenka w wersji Celine Dion oraz Peabo Bryson zyskała nie tylko uznanie wielbicieli muzyki na całym świecie, ale przede wszystkim krytyków Akademii Filmowej i kilku innych, prestiżowych w świecie filmu nagród. Sympatyczna ballada idealnie oddaje klimat baśniowości i głębokiego uczucia, które narodziło się pomiędzy piękną Bellą a księciem Bestią, nieszczęśliwym potworem z francuskiej legendy. Posłużyła nie tylko jako tło dla fabuły, ale stała się flagowym utworem bajki, który można rozpoznać już po kilku pierwszych tonach.

A whole new world – Aladdin

Dwukrotnie nagrodzona Oscarem piosenka z filmu o złodziejaszku Aladynie i magicznej lampie z sympatycznym dżinem mieszkającym w środku. Zarówna bajka, jak i ścieżka dźwiękowa została doceniona przez widzów, tym samym lądując na liście Billboard HOT 100, najbardziej wiarygodnej na terenie Stanów Zjednoczonych zestawieniu piosenek, tworzonej wg popularności w danym tygodniu. Spokojna, romantyczna, od pierwszych chwil wprowadza w swoistego rodzaju trans, pozwalając swobodnie zagłębić się w odległe nam kraje i ich zwyczaje, czyli całkowicie inny, nowy świat.

You’ll be always in my heart – Tarzan

Kolejny sukces Disney’a w świecie muzycznym. Utwór specjalnie stworzony na potrzeby bajki Tarzan, wkradł się na listy przebojów, trafiając szczególnie w serca matek. Nic dziwnego, tym bardziej, że wykonuje ją Phil Collins wraz ze swoim charyzmatycznym głosem. Piosenka towarzyszy małemu Tarzanowi, który został zaadoptowany przez sympatyczną gorylicę, jest hołdem dla rodzicielskiej miłości, obrazującej bezwarunkową lojalność, gotowość do poświęceń i wierność, mimo dzielących ich różnic.

Circle of life – The Lion King

Bajki o Królu Lwie nie trzeba nikomu przedstawiać. A tym bardziej ścieżki dźwiękowej, która jest jeszcze bardziej popularna niż sławetna scena śmierci Mufasy. Piosenki Circle of life, otwierającej cały film animowany, nie sposób nie rozpoznać już od pierwszych kilku dźwięków. Została stworzona przez Eltona Johna, a jej popową w wersję, oczywiście w jego autorskim wykonaniu dołączono bezpośrednio do oficjalnego albumu. Co prawda nie zdobyła statuetki Akademii Filmowej, ponieważ walkę o Oscara przegrała z innym utworem, również pochodzącym z Króla Lwa. A był to….

Can you feel the love tonight –

The Lion King

Podniosła ballada dołączyła do kanonu tradycyjnych już miłosnych piosenek z uniwersum Disney’a. Towarzyszyła młodemu Simbie, który odkrywał, czym są uroki pierwszego zakochania, idealnie obrazując wzloty i upadki miłości przeplatane z zażenowaniem i nieśmiałością. I jak to zwykle bywa w bajkach, wydźwięk słów płynących z głośników ma ponadczasowe wartości, porywając za sobą kolejne pokolenia widzów. To właśnie ta piosenka, lepiej niż ewentualne dialogi, miała najlepiej oddać rodzące się uczucie między bohaterami. I trzeba przyznać, efekt wyszedł wspaniały, rozczulając nawet najtwardsze serca. A piosenka do dziś towarzyszy jako miły akcent zakochanym na całym świecie.

Here I am - Spirit: Stallion of the Cimarron

Co prawda sam film animowany nie odniósł spektakularnego sukcesu, zwłaszcza w Polsce, jednak piosenka przez długie tygodnie gościła na listach przebojów. Do dziś można ją od czasu do czasu usłyszeć w naszym rodzimym radiu. Nic dziwnego, że zdobyła tak szerokie uznanie – charyzmatyczna chrypka Bryana Adamsa już dawno zawładnęła gustami melomanów, a biorąc pod uwagę pozytywne przesłanie samej piosenki, była skazana na blichtr i sławę. Lekko motywująca, zwiastująca nadzieję, doskonale wpasowała się w klimat całej bajki.

Go the distance - Hercules

Herkules to sympatyczna bajka o zmaganiach młodego półboga. Dowcipna, pełna akcji, z dość charakterystyczną kreską animacji. Piosenka Go the distance jest odzwierciedleniem idei towarzyszącej bajce – motyw drogi, którą musi przebyć bohater by odnaleźć siebie, swoje przeznaczenie, a tym samym szczęście. Dobra opowiastka dla tych, którzy potrzebują pozytywnego wzorca w przełamywaniu swoich blokad i wewnętrznych oporów. Jak widać, utwór potrafił zmotywować Herkulesa do działania, być może będzie też w stanie porwać serca tych nieco bardziej zatwardziałych wielbicieli kanapy.

Let it go (Mam tę moc) - Frozen

Nietuzinkowy i zdecydowanie nowoczesny powrót Disneya do starego kanonu bajek o księżniczkach, choć trzeba przyznać, że w nieco nieprzewidywalnej wersji. Kraina Lodu to historia siostrzanej miłości pomiędzy królową Elsą a księżniczką Aną. Subtelna i pełna humoru i autoironii opowiastka o tym, czym właściwie może być miłość i jak wiele twarzy ona posiada. Sztandarowa piosenka Mam tę moc może i ma lekko feministyczne przesłanie, ale trzeba przyznać że jest chwytliwa i szybko wkrada się do głowy zostając tam na dłużej. Nim się człowiek obejrzy, a nuci ją mimowolnie pod nosem. Biorąc jednak pod uwagę wielość języków, na które została przetłumaczona i jej popularność, zwłaszcza w serwisach internetowych, można uznać to mniejsze zło i obserwować jak wiele dobrego czyni, zwłaszcza dla nowego pokolenia dziewczynek.
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj