Samsung Galaxy Z Fold2 – taki sam, a zupełnie inny
Kiedy na rynku debiutował pierwszy Fold, Samsung nie miał zbyt bogatego doświadczenia z produkcją elastycznych telefonów. Owszem, prace nad nim trwały lata, ale prowadzone były wyłącznie w zaciszu firmowych laboratoriów. Rynek konsumencki zweryfikował wiele błędnych założeń korporacji. Okazało się, że przedni ekran jest za mały, zawias niedoskonały, a wcięcie na aparaty w ekranie głównym zbyt masywne. Część z tych niedoskonałości usunął Galaxy Z Flip, był to jednak telefon o zgoła odmiennym charakterze. Bliżej mu było do telefonów z klapką niż smartfonowo-tabletowej hybrydy. Galaxy Z Fold2 można opisać jednym zdaniem: tak powinien wyglądać pierwszy Fold. Zewnętrzny ekran w końcu jest naturalnym rozwinięciem tego wewnętrznego i stał się w pełni funkcjonalnym dodatkiem. W pierwszym Foldzie był z tym problem, gdyż panel ten był zbyt mały, aby pozwalać na komfortowe korzystanie z przeglądarki czy odtwarzacza filmowego. Najnowsza generacja rozwiązała ten problem. Ekran zewnętrzny jest duży, wyraźny i nie odstaje jasnością od tego głównego. Ponadto oba panele świetnie ze sobą współpracują. Kiedy pracujemy na tym mniejszym i rozłożymy urządzenie, aplikacja automatycznie jest rozciągana i dopasowywana do większej powierzchni. Przeglądając skrzynkę mailową na małym ekranie, zobaczymy jej klasyczną, komórkową odsłonę. Po rozłożeniu głównego ekranu skrzynka zacznie przypominać jej tabletowo-pecetową odsłonę. Po lewej stronie wyświetli się lista wiadomości, a po prawej treść wybranego maila. Ciekawie prezentuje się także Tryb Flex aktywowany w momencie, w którym zegniemy ekran i ustawiamy go w poziomie, upodabniając Galaxy X Fold2 do miniaturowego laptopa. W tym trybie górna część wyświetlacza pokazuje główny segment aplikacji (np. materiał filmowy, wideokonferencję, zdjęcie z galerii), na dolną przenoszone są zaś wszelkie przyciski kontrolne (paski postępu etc). I tu dochodzimy do tego, czego w pierwszym Foldzie brakowało mi najbardziej – czyli możliwości ustawienia ekranu pod dowolnym kątem. W przypadku Galaxy Z Fold2 to użytkownik decyduje o tym, jako mocno odchylić wyświetlacz. Podczas pracy w Trybie Flex zawias zapamiętuje pozycję ekranu i bez problemu utrzymuje ją w jednym miejscu. Aby przekonać się, jak te wszystkie usprawnienia sprawdzą się w codziennej pracy, postanowiłem odpalić kilka aplikacji. Przejrzałem naszą stronę redakcyjną, zajrzałem na witrynę Netflixa i uruchomiłem GeForce NOW, aby zobaczyć, czy rzeczywiście mam do czynienia ze sprzętem, który nadaje się do zastosowań gamingowych. W poniższej galerii można zobaczyć, jak Samsung Galaxy Z Fold2 radzi sobie z przeglądarką, oglądaniem filmów czy graniem w chmurze:To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj