Krwawy konflikt
Burzliwe niemal stulecie (różne źródła podają różne daty) zaczęło się najprawdopodobniej od wojny Onin, która pokazała, że władza absolutna wcale taką absolutną nie jest. Wraz z jej zakończeniem, co datowane jest na 1477 r. umniejszyła się faktyczna rola rodziny Ashikaga, która w zasadzie zachowała władzę w kraju, ale ich rola była znikoma. Do realnej władzy natomiast dochodzili daimyō. Daimyō to panowie feudalni, potężni i wpływowi władcy ziemscy, którzy postanowili wykorzystać nadarzającą się okazję. Jednym z takich daimyō jest pan głównego bohatera gry. Nasz bohater w trakcie ataku na pana doznaje poważnego urazu – traci lewą rękę, a jego władca zostaje uprowadzony. Shinobi jednak postanawia spełnić powierzoną mu rolę i wyrusza w głąb kraju, aby uwolnić swego pana z rąk porywaczy. Wyposażony w katanę i rękę z protetyki krwawo przedziera się przez doliny. Im bardziej zamożny pan ziemski, tym na więcej mógł sobie pozwolić. Ci z najbardziej zasobnym portfelem chronili swoje ziemskie królestwa armią samurajów, cichych i śmiertelnie niebezpiecznych ninja czy też niepozornych mnichów, którzy swoje potrafią. Takie właśnie było Sengoku. Krwawe, nieprzewidywalne i wyjątkowe pod wieloma względami.Technologia
Czasy łuków, tarcz i katan powoli ustępowały miejsca nowoczesnym technologiom sprowadzonym do Kraju Kwitnącej Wiśni przez Białego Człowieka. Europejczycy sprowadzili do Japonii broń palną czy armaty. W grze twórcy poszli jeszcze bardziej w przyszłość i sięgnęli po technologie z dzisiejszych czasów. Wspomniana wcześniej protetyczna ręka jest przedmiotem ulepszania i zdobywania nowych umiejętności. To, co dziś za jej pomocą wyprawia bohater Sekiro, w tamtych czasach było nie do pomyślenia. Nowe technologie jednak się przydały i ktoś to wykorzystał w czasie Sengoku. Tym kimś był klan Tokugawa, który następnie rządził Japonią do 1868 roku. Okres Sengoku to także okres przejściowy w historii Japonii. Coś jak wyjście ze starożytności w nowożytność, konflikt starego z nowym. Co oczywiście miało swoje przykre skutki dla tej starożytności. Schyłek tego okresu to niemalże zatarcie symboli, które dziś nam kojarzą się z Japonią, tą legendarną i orientalną, chyba piękniejszą. Właśnie wówczas zaczęła obumierać tradycja shoei, yamabushi oraz Ikko-ikko. Liczba samurajów została ograniczona. Stare zwyczajnie zaczynało wymierać. Politycznie kraj odciął się także od Europejczyków.Bohaterowie tamtych czasów
Jak każdy okres w historii każdego kraju, także i Sengoku ma swoich bohaterów. Postacie, które z pewnością napotkaliście w wielu produkcjach filmowych i grach wideo podejmujących tę tematykę. Poświęćmy im krótką chwilę. Zakończenie okresu przypisuje się tym trzem jegomościom: Oda Nobunaga, Toyotomi Hideyoshi oraz Tokugawa Ieyasu. Zdecydowanie najciekawszą z całej trójki postaci jest Hideyoshi. Zapisał się on na kartach japońskiej historii jako ten, który wywodził się z gminu, a więc już samo to ograniczało jego prawa do rządzenia Japonią. Hideyoshi był dowódcą i podlegał pod Oda Nobunaga. Intryga sprawiła, że Oda został zdradzony i zamordowany przez jednego ze swoich dowódców. Wówczas Hideyoshi wziął niedobitków pod swoje skrzydła i zemścił się na zdrajcy, pokonując jego armię.Sengoku w grach
Nic więc dziwnego, że jeśli twórcy sięgają po wątki rodem z dawnej Japonii, to właśnie wybierają ten krwawy, ale także bardzo ciekawy okres w japońskiej historii. Sengoku było mniej lub bardziej obecne w wielu tytułach, a część z nich z pewnością jest Wam doskonale znana. To bo, kto z Was nie pamięta znakomitego Tenchu czy ostatniej gry studia Team Ninja, interesującej produkcji NiOh? Onimusha: Warlords, odsłony Total War: Shogun 2, Way of the Samurai i wiele, wiele innych dobrych lub mniej udanych gier. Wielkie zainteresowanie twórców tą epoką nie słabnie, a dzięki temu, że wiele z tych tytułów ma okazję trafić do zachodniego odbiorcy, także i on ma możliwość bardziej zagłębić się w ten arcyciekawy czas feudalnej Japonii.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj