Co prawda ostatnio wyskoczyło na światło dzienne jakieś nagranie z nią, które portale nazywały "udziałem w filmie porno", ale to gruba przesada. Ot, ubrana w mało subtelny strój sado-maso smagała pana bacikiem, a w puencie pokazała biust. Wielkie wydarzenie. I choć faktycznie – jeśli dobrze sprawdzić – w żadnym kinowym filmie nigdy nie pokazała się tak otwarcie topless (serio, możecie wszystko po kolei przewijać scena po scenie), to więcej seksu jest w jej głosie w Shreku niż w tym filmiku. Dlatego tu go nie znajdziecie.
I choć redaktor od publicystyki uprzedził mnie, że z okazji nowej premiery w kinach Cameron Diaz będzie naszą niedzielną gwiazdą w serwisie, to uznałem, że należy jej się więcej. No więc proszę.
Pamiętacie, jak się poznaliśmy? To znaczy my i ona. Widzowie i aktorka filmowa. To była Maska. Właśnie mija 20 lat, a ja wciąż mam to przed oczami. To było jedno z najbardziej efektownych wejść w historii kina. Szczęki opadły zarówno wszystkim w kinach, jak i postaci granej przez Jima Carreya. Zresztą co ja tam będę opowiadał:
Diaz już wcześniej była modelką i grywała w reklamach. No właśnie – skoncentrujmy się przez chwilę na reklamach z Cameron. O, na przykład takiej:
Bo przecież młode modelki i aktorki grają w czym się da – z czasem Diaz zamiast Coca-Coli wybierała już raczej reklamy bardziej ekologicznie, bardziej zaangażowane, bardziej merytoryczne niż widowiskowe. O, takie:
Ba – ona wręcz zaangażowała się w ruch eko na poważnie. U nas kilka lat temu odłączanie niepotrzebnych sprzętów od prądu reklamował Szymon Majewski. Tam mają Cameron...
Ale powiedzmy sobie głośno. Nie wszyscy i nie wszędzie mają Cameron Diaz. To znaczy mają, ale tak trochę inaczej... Zobaczcie sami:
Ale wystarczy tych reklam. Cameron nie raz udowodniła, że aktorsko potrafi unieść naprawdę poważne role, ale chyba wszyscy przyznacie, że najlepiej sprawdza się w tych zabawnych. Dobre komedie z jej udziałem można wymieniać i wymieniać. Ale czy wiecie, że równie dobrze wypada w występach na żywo? Oto prosty, zabawny i fajnie autoironiczny przykład:
Czyli umie grać, dobrze występuje na żywo, radzi sobie samym głosem – początkowo pomysł, by zatrudniać do filmu Cameron Diaz i w ogóle jej nie pokazać na ekranie wydawał mi się dość absurdalny, ale potem zobaczyłem Shreka na ekranie i zmieniłem zdanie.
A do tego wszystkiego jeszcze śpiewa. Więc może na koniec piosenka. Z mojej absolutnie ulubionej komedii z Cameron, pt. Ostrożnie z dziewczynami. Tylko ostrożnie z tą ostatnią taśmą, bo piosenka jest równie zabawna, co wulgarna, więc żebyście nie poczuli się urażeni...
Uprzedzałem.