Specjalnie dla Was test najnowszych broni NERF z serii Gwiezdne Wojny. Zobaczcie czy warto je kupić.
To jeden z największych plusów naszej pracy, nie dość, że możemy robić fajne rzeczy to jeszcze dostajemy za to pensje.
Tak właśnie powstał nasz test broni
NERF Gwiezdne Wojny - był i pracą, ale przede wszystkim wielką przyjemnością.
Przygotowując ten test mieliśmy masę frajdy, przypomniały nam się czasy dzieciństwa i zabawy w wojnę na podwórku. Tyle, że wtedy mieliśmy w rękach wirtualne karabiny lub co najwyżej jakieś patyki imitujące broń, a teraz dostaliśmy "konkretne zabawki". Na pierwszy ogień naszego testu poszły
Miotacz Stormtroopera oraz
Kusza Chewbacci, a gościnnie wystąpiła
figurka Lorda Vadera oraz
miecz świetlny Kylo Rena. Wszystko z najnowszej serii zabawek
Hasbro. Testy tych dwóch ostatnich i masy innych gadgetów zobaczycie w naszych kolejnych publikacjach.
Zostawimy teraz Was na chwilkę, żebyście mogli zobaczyć jak wyglądał unboxing obydwu broni:
Unboxing miotacza Stormtroopera
No url
Galeria miotacza Stormtroopera
Unboxing kuszy Chewbacci
No url
Galeria kuszy Chewbacci
Zawsze nas zastanawiało, czemu te wszystkie zabawki dla dzieci są tak mocno zapakowane, te sznureczki, wkładki, zakładki, druciki. Chciałoby się od razu bawić nowym sprzętem, a tu jednak trzeba poświęcić kilka minut na rozpakowywanie. Ale w końcu się udało i mogliśmy przejść do prawdziwego testu czyli tego co misie z naEKRANIE lubią najbardziej :-)
Test przeprowadzili dla Was szeroko znany r
edaktor Marcin Zwierzchowski oraz do tej pory nieujawniany, wielki fan Gwiezdnych Wojen,
redaktor Mikołaj Winter.
Zobaczcie test w wersji wideo, a po nim podsumowanie jakie plusy i minusy obu broni wyłapaliśmy.
Test miotacza Stormtroopera i kuszy Chewbacci
No url
A tak się bawiliśmy
Plusy i minusy miotacza Stormtroopera
|
Plusy |
Minusy |
Wykonanie |
Bardzo fajny wygląd wiernie odwzorowujący oryginał. Elementy są dobrze spasowane, nic nie trzeszczy. |
|
Działanie |
Szybkostrzelny, magazynek 8 nerfów można opróżnić w 20 sekund. Pompowanie tzw. pompką działa bez zarzutów. |
|
Bezawaryjność |
Ogólnie sprzęt działa bez większych problemów |
Czasem któryś z nerfów zacina się i dopiero po wyjęciu magazynku można przywrócić broń do pełnej używalności |
Celność |
Znacznie większa niż kusza Chewbacci |
|
Zasięg |
Bardzo duży |
|
Fun factor |
Na bardzo wysokim poziomie, szybkość strzelania, działanie tzw. pompki sprawia bardzo dużo przyjemności |
|
Opakowanie |
Bardzo ładne, klimatyczne, idealne na prezent dla małego kuzyna |
|
Plusy i minusy kuszy Chewbacci
|
Plusy |
Minusy |
Wykonanie |
Bardzo fajny wygląd wiernie odwzorowujący oryginał. |
Magazynek na nerfy niestety non stop odpada od kuszy, mocowanie jest za słabe. |
Działanie |
Naciąganie cięciwa kuszy to jednak fajna sprawa, przypominają się lata dzieciństwa i zabawa łukami |
Opanowanie umiejętności właściwego załadowania NERFa aby pozwalał na zwolnienie spustu zajęło nam masę czasu i nawet po tym korzystanie z kuszy nie było bezproblemowe. |
Bezawaryjność |
|
Czasem któryś z nerfów zacina się i dopiero po wyjęciu magazynku można przywrócić broń do pełnej używalności |
Celność |
Z około 2m na pewno trafisz w cel wielkości człowieka |
Powyżej 2m celność jest już czysto przypadkowa |
Zasięg |
Bardzo duży, taki sam jak blastra Stormtroopera |
|
Fun factor |
Naciąganie cięciwy, wygląd, klimat na duży plus |
Niestety, ale poprawne ładowanie NERFów i odpadający magazynek psują ogólnie pozytywny odbiór kuszy Chewbacci |
Opakowanie |
Bardzo ładne, klimatyczne, idealne na prezent dla małego kuzyna |
|
Podsumowanie
Obie bronie pozwalają poczuć się jak podczas bitwy w Gwiezdnych Wojnach, jest bardzo fajnie. Blaster Stormtroopera polecamy większym dzieciakom, natomiast kusza idealnie nada się dla młodszych odbiorców. Dla dorosłych stanowczo wskazanie pada na miotacz.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h