Poniższy tekst nie jest testem ani recenzją. Jest on oparty na danych zebranych przeze mnie, zarówno z osobistych doświadczeniach jak i ogólnodostępnych benchmarków tworzonych zarówno przez producentów, jak i użytkowników. Na początek spróbujmy ustalić kompromis w kwestii tego, co uważamy za granie komfortowe. Dla jednych będzie to wypasiony komputer stacjonarny z najnowszą kartą graficzną. Inni zadowolą się posiadaniem w domu sprzętu starszego, nawet sprzed kilku generacji. Są też tacy, którzy skupią się na segmencie konsolowym. Trzeba wspomnieć też o takich którzy łączą oba te światy, posiadając zarówno komputer, jak i domowy system rozrywki. Gdzie więc znaleźć w tym wszystkim środek, wspomniany kompromis? Pokuszę się o stwierdzenie, i poprawcie mnie jeśli się mylę, że stabilne 30 klatek w rozdzielczości HD 720 (1280 × 720) i średnich detalach przy uruchamianiu wymagającego tytułu z okolic 2013 roku można uznać za granie komfortowe. Dlaczego akurat ten rok? Battlefield 4Metro: Last LightBioshock: InfiniteGrand Theft Auto V czy choćb Assassin's Creed IV: Black Flag. O żadnej z nich nie można powiedzieć, że wyglądała brzydko, ani że źle się zestarzała. Każda z nich chodziła płynnie na moim starym laptopie, kosztującym wtedy ok 3 tysięcy. Komputer stacjonarny byłby jeszcze tańszy.

Grafika

Najtańszą z możliwych opcji jest tutaj bezapelacyjnie GTX 1050, kosztujący ok 500 zł. w wersji podstawowej i bliżej 700 w wersji Ti. We wspomnianym GTA V, czy nawet Battlefield 1 uzyskamy średnio, w zależności od wersji, między 40 a 45 klatek na sekundę przy maksymalnych detalach. Wystarczy jednak zjechać na średnie, by liczba ta podskoczyła do 60+. W starszych, lub mniej wymagających, grach, takich jak Overwatch dostaniemy za to ponad 60 fpsów nawet bez konieczności kompromisu na poziomie wyglądu gry. Podobnie jest, cenowo i wydajnościowo, z kartą AMD, RX 560, zarówno w wersji 2 jak i 4GB pamięci. Z ręką na sercu jednak bardziej polecam karty oparte na chipsecie nVidii, choć to raczej kwestia przyzwyczajenia.
fot. Nvidia
Zapewne zastanawiacie się czemu nie ma w tym zestawieniu starszych modeli. Sprawa jest bardzo prosta. Nie ma aż tak wielkiej przepaści cenowej między np. GTX 950 a 1050 czy RX 460 i 56o, natomiast jest całkiem zauważalna różnica technologiczna. Tym głębsza im bardziej się cofamy.

Procesor

Tutaj już nie jest tak łatwo i klarownie. Większość wymienionych wyżej gier poleca jako rekomendowany Intel Core i5-3470 który, w cenie ok 600 zł, wciąż daje radę, jednak ma kilka problemów. Choćby to, ze korzysta z przestarzałego gniazda procesora, co później znacznie utrudni modernizację. Zbliżoną wydajność posiada Core I5-6400, choć przyjdzie nam za niego zapłacić ok 100 zł więcej. Na dodatek w tym roku pojawił się podobny mocą i o ponad 30% tańszy AMD Ryzen. Na obu gra się równie dobrze. Oba również zawierają w swojej cenie podstawowe chłodzenie, należy jednak pamiętać, że nie zawsze tak jest. Mamy jeszcze tańszy segment typu Intel Pentium G4500 czy AMD Athlon X4 860K z cenami poniżej 300 zł i również one pozwolą nam cieszyć się grą. Jednak w moim odczuciu pozostawiają nieco za mało zapasu mocy. Jednak jeśli Wasz portfel jest naprawdę ciasny, lub potraktujecie to tylko jako fazę przejściową to możecie śmiało spróbować tego segmentu. Najlepiej, podobnie jak w przypadku kart graficznych, posiedzieć trochę nad benchmarkami i testami, szukając optymalnego dla siebie wyjścia.
fot. EA

Pamięć

Następnym krokiem jest wybór pamięci RAM i tutaj jest on stosunkowo prosty. 8 GB to wystarczająca liczba dla większości gier. Oczywiście ciężko w takim wypadku mówić o dużym zapasie zasobów do multitaskingu, jednak nie to jest naszym celem. Ceny rozpoczynają się od 250 zł za DDR3 i ok 100 zł więcej za DDR4. Czy warto zwracać uwagę na taktowanie? Prawda jest taka, że w grach nie ma ono aż takiego znaczenia, co udowodniono wieloma testami, które wykazywały bardzo niewielką różnicę.

Płyta główna

Skoro mamy już kartę graficzną, pamięć RAM i procesor, to jeszcze trzeba gdzieś to upchnąć. Należy oczywiście dobrać płytę główną, do której pasują wszystkie nasze części. Ceny zaczynają się od około 200 zł a wybór będzie podyktowany tak podzespołami, jakie planujemy umieścić, jak i naszymi potrzebami dotyczącymi portów. Dodam jeszcze, że osobiście jestem fanem dobierania płyty głównej i karty graficznej tej samej marki i wiem, że nie jestem w tym osamotniony.

Dysk twardy

Tutaj nie ma co wydziwiać, zwykły, prosty HDD 3.5 cala o pojemności 1 TB to niecałe 200 zł. Mniejszych nie opłaca się kupować, różnica w cenie jest na poziomie 20-30 zł, w segmencie tanich modeli oczywiście. Jeśli macie dodatkowo jeszcze drugie 200 zł to dobrym pomysłem jest dokupienie małego dysku SSD, choćby jako systemowego. Uprzyjemni i upłynni to znacznie codzienne zadania.

Obudowa i zasilacz

Ostatni krok to wsadzenie tego wszystkiego do obudowy i zasilenie. Zarówno jednych i drugich jest na rynku od groma, często też można spotkać obudowy z wbudowanymi zasilaczami. Łącznie na oba te elementy wydamy zapewne nie więcej niż 200-250 zł. No chyba, że chcemy wyjątkowo zabłysnąć wyglądem naszego PC-ta.
fot. SilentiumPC

Podsumowanie

Prawda jest taka, że aby komfortowo grać, wystarczy na komputer (bez monitora i peryferiów) wydać ok 2 tysięcy złotych. Koszta te można ściąć jeszcze bardziej, kupując sprzęt używany, outletowy  lub polując na dobre promocje. I owszem, fajnie jest mieć maszynę wyciągającą ponad 100 klatek w najnowszych produkcjach, jednak zawsze jest jakieś wyjście.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj