Jest dostępny za darmo, wynosi jakość obrazu oraz dźwięku na wyżyny doskonałości i szybko zniknie z naszych telewizorów. Nowouruchomiony kanał TVP 4K pokazuje, jak w przyszłości może wyglądać świat telewizji linearnej.
Mistrzostwa Europy w piłce nożnej okazały się doskonałą okazją do przetestowania nowego standardu transmisji telewizji naziemnej, który pozwoli w pełni wykorzystać potencjał współczesnych telewizorów. Ceremonia otwarcia EURO 2020 oglądana za pośrednictwem TVP 4K dała nam szansę wejrzeć w przyszłość tego segmentu branży rozrywkowej i przekonać się, czym za kilka lat będzie kusić telewizja.
Z czysto technologicznego punku widzenia inauguracja mistrzostw mogła zachwycać. W końcu możemy od teraz zupełnie za darmo korzystać z dodatkowego kanału TVP publikującego w rozdzielczości 4K. Rozdzielczości, która powoli staje się standardem w sektorze VoD, jednak w transmisjach linearnych wciąż stanowi pewne
novum.
I trzeba przyznać, że na tle konkurencyjnych kanałów jakość obrazu TVP 4K faktycznie może cieszyć oko. Co prawda w pierwszych godzinach transmisji występowały pewne problemy z rozjeżdżającym się dźwiękiem czy poprawnym nasyceniem obrazu, ale finalnie udało się je rozwiązać. Wraz z kolejnymi relacjami takich problemów technicznych powinno być coraz mniej.
Mecze transmitowane w natywnym UHD na telewizorze najłatwiej przyrównać do obcowanie z netfliksowymi produkcjami 4K. Nawet jeśli obraz nie jest aż tak doskonały jak w przypadku filmów UHD uruchamianych na odtwarzaczu Blu-ray, to i tak pozwala zobaczyć znacznie więcej szczegółów niż relacje HD. O ile mówimy o samych meczach, bo obraz ze studia prezentuje się przeciętnie i brak mu ostrości właściwej dla 4K.
Jednak to nie wyższa rozdzielczość jest najmocniejszą stroną TVP 4K. W pakiecie z UHD otrzymujemy bowiem dostęp do technologii HDR oraz Dolby Atmos podnoszących jakość obrazu oraz dźwięku. Pierwsza dba o poprawę głębi kolorów, druga zaś umożliwia wirtualizację przestrzennego dźwięku.
Niestety, mam z TVP 4K dość spory problem ze względu na to, w jakim celu powołano kanał do życia. Pojawił się w naszym zasięgu wyłącznie z okazji EURO 2020 i zniknie niedługo po zakończeniu mistrzostw, nie pozwalając w pełni wykorzystać potencjału wspomnianych technologii.
Owszem, wirtualizacja dźwięku przestrzennego zwiększyła immersyjność spektaklu, jednak transmisje sportowe to w gruncie rzeczy dość statyczne widowiska dźwiękowe. Piłkarze mogą biegać po boisku jak szaleni, jednak nie wpływa to na nasze postrzeganie ścieżki audio. Główną rolą Dolby Atmos jest zwirtualizowanie tego, co dzieje się na trybunach. Mając w pamięci dotychczasowe doświadczenia z oglądania transmisji sportowych na ekranie telewizora, odniosłem wrażenie, że nawet bez Dolby Atmos mecz może brzmieć tak, jakbyśmy zasiadali na trybunach. Wystarczy tylko dysponować dobrym soundbarem z subwooferem. Owszem, w takiej kofiguracji tor audio nie będzie aż tak przestrzenny jak ten wykorzystujący Dolby Atmos, ale w moim odczuciu ta technologia nie zmieniła zbyt drastycznie sposobu odbioru samego meczu.
Podobnie sprawa wygląda z technologią HDR, która nie miała szans, aby w pełni pokazać swój potencjał. Trawa mogła wyglądać jak żywa, skóra piłkarzy zachwycać naturalnością, ale przez większość czasu obserwowaliśmy wyłącznie boisko z przemieszczającymi się po nim graczami. A HDR najlepiej pokazuje swoją moc w scenach o dużej dynamice świetlnej, w mocno kontrastowych kadrach. A takich w trakcie samego meczu nie było zbyt wiele.
Paradoksalnie obie technologie najlepiej wypadły podczas ceremonii otwarcia. W trakcie występów
Andrea Bocelli oraz
Bono z U2 dźwięk śpiewu pięknie rozchodził się po pomieszczeniu, zaś efekty specjalne towarzyszące tym widowiskom pozwoliły zobaczyć, jak pięknie może wyglądać obraz HDR transmitowany przez telewizję linearną. Fajerwerki, dym, ogień - to tu HDR pokazał pazur.
Niestety, 11 sierpnia TVP 4K zakończy nadawanie, testowa transmisja dobiegnie końca z dość prozaicznego powodu. Aby wykorzystać potencjał kanału, należałoby dysponować materiałami UHD kompatybilnymi z Dolby Atmos oraz HDR. A telewizja nie korzysta na co dzień z tych technologii, dlatego utrzymywanie TVP 4K po zakończeniu mistrzostw byłoby przerostem formy nad treścią.
W teorii zmiana standardu nadawania polskiej telewizji na testowany obecnie NTC – DVB-T2/HEVC nastąpi w czerwcu 2022 roku. Nie mamy gwarancji, że jego pojawienie się będzie tożsame z upowszechnieniem się treści 4K w jakości dźwięku i obrazu zaprezentowanej podczas EURO 2020. A szkoda, bo dobrze byłoby zobaczyć, jak TVP 4K radzi sobie z dystrybucją materiałów innych niż sportowe.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h