David E. Kelley na telewizji zjadł już przysłowiowe zęby. Na swoim koncie ma aż 19 (słownie: dziewiętnaście) różnych seriali! Czasem oczywiście były to produkcje przeciętne, szybko zapominane, innym razem zupełnie nieudane, skasowane po kilku odcinkach (albo jeszcze przed emisją, jak ostatni pilot "Wonder Woman"). Choć Kelley uznawany jest raczej za telewizyjnego rzemieślnika, na kilka projektów zawsze przypadał mu jeden, który cieszył się ogromną popularnością i w pewien sposób kształtował definicję serialu.
Tym właśnie była Kancelaria adwokacka emitowana od 1997 do 2004 roku przez stację ABC. Przez osiem sezonów oglądaliśmy zmagania prawników z Donnell, Young, Dole, & Frutt z amerykańskim systemem sprawiedliwości oraz etyką i moralnością. Serial ABC powstał w odpowiedzi na Prawników z Miasta Aniołów (również projekt Kelleya), którzy nieco wcześniej święcili triumfy w konkurencyjnym NBC. Wyidealizowane rozprawy i nierealni bohaterowie zostali zastąpieniu tutaj przez brutalną rzeczywistość. W Kancelarii adwokackiej szybko okazało się, że jeśli firma ma przetrwać, czasem trzeba ubrudzić sobie ręce i bronić nie tylko tych niewinnych, którzy tego potrzebują, ale także tych, którzy po prostu… zapłacą.
Początkowo akcja toczyła się w Donnell & Associates, ale po jakimś czasie nazwa kancelarii została zmieniona na wspomniane Donnell, Young, Dole, & Frutt. W The Practice bardzo liczyły się również przepychanki samych prawników. Bohaterowie mogli stanowić zgrany i wydawałoby się nierozłączny zespół na sali sądowej, jednocześnie tocząc zaciekłą walkę o udziały w firmie. Nie brakowało tutaj dramatycznych odejść, romansów, żądań czy ultimatów. Choć walka o nazwisko w nazwie kancelarii wydaje się być obowiązkowym wątkiem w każdym serialu prawniczym, to mechanizmy, które teraz oglądamy w Żonie idealnej i Suits, wydają się niekiedy wyjęte wprost z serialu ABC. Oczywiście znacznie bardziej je dopracowano i uczyniono jeszcze efektowniejszymi, ale to właśnie Kancelaria adwokacka wytyczyła nowe ścieżki w rozwoju tego gatunku.
Cały serial liczy 168 odcinków i prawie każdy z nich ma charakter "proceduralny", czyli opowiada jedną historię, która ma swój początek i koniec w ciągu 40 minut jego trwania. To naturalnie wymóg stacji ogólnodostępnej, ale podobnie jak twórcy serialu z Julianną Margulies w roli głównej, scenarzyści The Practice próbowali przekuć ten fakt na swoją korzyść. Niemal każda sprawa, z jaką mieli do czynienia Donnell i spółka, była nieprzypadkowa. To właśnie poprzez te pojedyncze, krótkie, wydawałoby się wręcz błahe procesy poznawaliśmy lepiej bohaterów i – jakkolwiek banalnie to zabrzmi – oni poznawali siebie.
W trakcie siedmiu lat, przez które serial utrzymał się na antenie ABC (w trzecim i czwartym sezonie był jednym z dziesięciu najpopularniejszych seriali w ogóle), uległ kilku metamorfozom. Początkowo był klasycznym dramatem sądowym i znakomita większość scen odbywała się na salach rozpraw. Po kilku sezonach większy nacisk położono na wątki kryminalne, w których chcąc nie chcąc zaczynali uczestniczyć sami bohaterowie. Ostatnie lata wprowadziły zaś więcej motywów obyczajowych – pojawiły się rzeczy zupełnie niezwiązane z samą profesją prawnika i ze sprawami, z którymi akurat mierzyli się adwokaci.
Ósmy i zarazem ostatni sezon znów zmienił oblicze serialu. Zaserwował widzom prawdziwą rewolucję, bo nie tylko przywrócił styl znany z pierwszych dwóch serii, ale także zmienił połowę obsady. Zmuszony przez ABC, David E. Kelley musiał znacznie obniżyć koszty produkcji, a jako że w dramatach prawniczych raczej niewiele jest efektów specjalnych, to po prostu zrezygnował z usług pewnych aktorów. Z Kancelarią... pożegnali się przede wszystkim grający od początku Dylan McDermott, Lisa Gay Hamilton, Lara Flynn Boyle i Kelli Williams.
Co ciekawe, takie działania stacji i wynikające z nich roszady obsadowe zwykle mają na samą produkcję fatalny wpływ. W przypadku Kancelarii adwokackiej było inaczej. Wprowadzenie nowych twarzy dało serialowi brakującą od pewnego czasu świeżość, a także drugie życie w postaci spin-offu. To właśnie w ósmej serii po raz pierwszy zobaczyliśmy Jamesa Spadera i Williama Shatnera, którzy zostali potem tytułowymi Orłami z Bostonu.
Kancelaria adwokacka w ogóle stworzyła swego rodzaju telewizyjne uniwersum prawnicze. Oprócz kontynuacji w postaci spin-offu kilkukrotnie dochodziło do crossoverów z Ally McBeal (w jednym z odcinków zobaczyliśmy nawet Calistę Flockhart), a także będącym na antenie jedynie przez rok "Gideon’s Crossing". Oczywiście o takie zabiegi nie było trudno, zważywszy na to, że twórcą wszystkich tych produkcji był David E. Kelley.
Dziś fani seriali prawniczych nie muszą czekać na jego kolejną produkcję, bo dziedzictwo Kancelarii adwokackiej można dostrzec gdzie indziej. Natomiast wiele by dali, by zobaczyć podobne crossovery. Kto wygrałby w starciu Willa Gardnera z Harveyem Specterem? Kto wyszedłby zwycięsko z pojedynku - Diane Lockhart czy Jessica Pearson? Tu już niestety trzeba wykorzystać swoją wyobraźnię.
"Kancelaria adwokacka" | |
Gatunek: dramat sądowy |
W rolach głównych: Dylan McDermott, Lisa Gay Hamilton, Michael Badalucco, Steve Harris, Camryn Manheim, Lara Flynn Boyle |
Twórcy: David E. Kelley | |
Liczba sezonów/odcinków: 8/168 |
Odcinki polecane: "Pilot", "Betrayal", "Another Day", "In Good Conscience" |
Lata emisji: 1997-2004 | |
Dostępność: DVD (brak polskiego wydania) | |
czytaj o serialu w naszej bazie |