Inne rasy są obecne w zwiastunie
Na pierwszym planie zwiastuna mamy ludzi i orków, więc można byłoby pomyśleć, że reżyser ukrywa resztę ras (a jest ich całkiem sporo). W jednym ujęciu widzimy charakterystyczne dla świata Warcrafta Wysokie Elfy (po lewej) oraz krasnoluda (po prawej). Tak naprawdę tego momentu nie da się zauważyć, normalnie oglądając zwiastun. Dostrzec go można jedynie dzięki przewijaniu klatka po klatce. W centrum mamy pana w koronie, czyli króla Wrynna (Dominic Cooper), a obok niego siedzi wspomniana już Lady Taria. Na tę chwilę trudno określić tożsamość pozostałych zgromadzonych. Dwa zbliżenia z tego zgromadzenia - na Wrynna i Tarię. Zwróćcie uwagę na żołnierza za Lady Tarią - jest jakby żywcem wyjęty z gry. Tak samo architektura wnętrza.Orkowie i Draenor
Słyszymy, jak orkowie mówią, że ich świat umiera. Chodzi o krainę Draenor, która jest ojczyzną orków oraz miejscem pobytu innej rasy, zwanej Draenei (nie wiadomo, czy w filmie ich zobaczymy). Zwiastun sugeruje bezpośrednie wykorzystanie pewnych wydarzeń z gry. Oto bowiem szaman Gul'Dan pociąga za wszystkie sznurki i zawiera układ z przywódcą Płonącego Legionu zwanym Mannoroth (z nim związane są też te zielone rozbłyski). Przygotowano rytuał, w którym orki wypijają jego krew i stają się krwiożerczą rasą, dla której życiem jest wojna. Orgrim w jednej scenie mówi, że życie orków to tylko walka, więc może to być pewnym potwierdzeniem wykorzystania tego wątku, acz niektóre orki na czele z Durotanem i Orgrimem odmówili przyjęcia krwi. Kiedy Draenor umiera, szaman otwiera Mroczny Portal, który pozwala orkom przedostać się do Azeroth, gdzie będą toczyć nową wojnę z ludźmi. W grze sam wątek Gul'Dana jest związany z trochę większą intrygą i porozumieniem z pewną postacią po stronie Azeroth.Durotan i Orgrim
Dwie poniższe sceny na pewno rozgrywają się już po przejściu do Azeroth. Kraina, na którą spoglądają dwaj orkowie, przypomina Westfall z WoW. Widać to przede wszystkim po charakterystycznych polach ze stworkiem przypominającym strach na wróble oraz wieżyczce po lewej.Spotkanie orków z ludźmi
Durotan chce pertraktować z Anduinem, by ocalić swój lud. Spotkanie odbywa się w krainie Czarna Skała (Blackrock Mountain), której cechą charakterystyczną jest dość wyraźny wulkan. Widzimy go w tle ujęcia z Durotanem. Dalsze kadry jednak pokazują, że spotkanie nie idzie po myśli żadnej ze stron. Pojawiają się zieloni orkowie, którzy najprawdopodobniej oskarżą Durotana o zdradę. Widzimy jeszcze dalej, że Durotan siedzi w klatce, a Orgrim prawdopodobnie go odwiedza.Inne ważne postacie
Zwiastun w różnych kadrach pokazuje inne postacie ważne dla rozbudowanej fabuły filmu. Po stronie orków wyróżniają się dwie osoby: twardy wojownik Blackhand (grany przez obdarzonego charakterystycznym głosem Clancy'ego Browna) oraz Gul'Dan (Daniel Wu). Po stronie Przymierza widzimy postać graną przez Ryana Robbinsa, ale tożsamość tego żołnierza, dla którego orkowie to bestie, które trzeba zabić, nie jest znana. W drugim kadrze w tle wyraźnie widać Bena Fostera w roli Medivha (postać po prawej) - to aktor o dość charakterystycznej twarzy, którą można rozpoznać nawet w tym zamazanym ujęciu. Na pierwszym planie znajdują się Anduin Lothar (Travis Fimmel) i Król Wrynn (Dominic Cooper). Medivh jest magiem, którego rola w całej fabule ma mieć duże znaczenie. Mamy też pół człowieka, pół orka imieniem Garona. Kobietę gra Paula Patton, a jest to postać stojąca pomiędzy obydwoma stronami konfliktu. Jedna ze scen wyraźnie pokazuje bliskość z Anduinem. Wbrew pozorom sceny z dzieckiem Durotana są bardzo ważne dla świata Warcrafta i planowanej filmowej serii. Malec, który przez swoją matkę, Drakę, zostaje puszczony z prądem niczym mały Mojżesz, zwie się Thrall i w przyszłości zostanie potężnym Wodzem Wojennym Hordy. Jeśli film osiągnie sukces i powstaną kolejne części, maluch ten ostatecznie stanie się dorosłym i ważnym bohaterem.
Strony:
- 1
- 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj