Brytyjska aktorka Emilia Clarke, znana między innymi z roli Daenerys Targaryen z serialu Gra o tron, w 2011 roku przeszła prawdziwy dramat. Przytłoczona nagłą sławą artystka często odczuwała bóle głowy i mdłości. Wydawało jej się, że objawy są wyłącznie wynikiem silnego stresu, aż do dnia, w którym po utracie przytomności trafiła do szpitala. Na miejscu okazało się, że artystka dostała udaru mózgu, w wyniku którego pękł jej tętniak. Kobieta wymagała natychmiastowej operacji, która wcale nie była pierwszą, którą przeszła. Po latach gwiazda opowiedziała, jak obecnie wygląda jej życie.

Emilia Clarke - życie po operacji mózgu

W 2011 roku, wówczas 24-letnia Emilia Clarke po nagłej operacji mózgu spędziła w śpiączce 4 dni. Gwiazda Gry o tron przyznała, że niedługo po wybudzeniu miała trudności z wypowiadaniem słów, przez co nie ukrywała przed lekarzami, że wolałaby, aby pozwolili jej umrzeć. Mowa po pewnym czasie na szczęście poprawiła się na tyle, że aktorka była w stanie wrócić na plan 2. sezonu hitowego serialu. Odtwórczyni Daenerys żyła jednak ze świadomością, że w jej głowie nadal znajduje się niewielki tętniak, który w każdej chwili może pęknąć. Choć na planie filmowym do tego nie doszło, podczas jednego z prześwietleń w 2013 roku, aktorka dowiedziała się, że jej tętniak powiększył się na tyle, że znów wymagała operacji mózgu. Mimo, że miała ona być mniej skomplikowana od poprzedniej, w wyniku niespodziewanego krwotoku, Clarke musiała przejść trzecią operację, która tym razem wymagała zarówno otwarcia czaszki, jak i zastąpienia jej fragmentów tytanem.  Po tym, jak w 2019 Emilia Clarke wyjaśniła swoją dramatyczną sytuację w artykule dla The New Yorker, aktorka w lipcu 2022 roku udzieliła kolejnego wywiadu w programie BBC One’s Sunday Morning. Gwiazda przyznała że po operacji zdaje sobie sprawę, że ma wielkie szczęście i jest jedną z niewielu osób, która przeżyła podobną sytuację. Dlatego też fakt, iż aktorce udało się odzyskać mowę i do dziś pojawia się na ekranie, jest prawdziwym cudem:
Należę do naprawdę, naprawdę, naprawdę mniejszości osób, które są w stanie takie coś  przeżyć… [w mózgu] trochę brakuje! Ponieważ w trakcie udaru, gdy tylko jakakolwiek część twojego mózgu nie otrzymuje krwi przez sekundę, po prostu przestaje funkcjonować. Tym sposobem krew znajduje inną drogę, aby się przedostać, ale wtedy wszystkie części ciała, w których jej brakuje, po prostu umierają.
Poruszający fragment wywiadu Emilii Clarke na temat operacji mózgu możecie zobaczyć w poniższym filmiku:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj