Gwiezdne wojny: Część I - Mroczne widmo to pierwszy z trzech prequeli oryginalnej trylogii Gwiezdne wojny. I choć to część pierwsza, powstała kilkanaście lat po czwartej, piątej i szóstej. Nie jest to jednak żadna wiedza tajemna dla fana uniwersum George'a Lucasa. Gwiezdne wojny: Część I - Mroczne widmo po premierze zdobyło ponad miliard dolarów na świecie. Jednak sukces kasowy nie do końca pokrył się z opiniami widzów i krytyków. Ci uznali, że z jednej strony to cud techniki, ale niestety aktorsko czy fabularnie produkcja wypada dość słabo. To jednak nie powstrzymało George'a Lucasa przed dokończeniem rozpoczętej trylogii.

Kogo Mroczne widmo doprowadziło do płaczu?

W nowo wydanej książce o producencie Howardzie G. KazanjianimHoward Kazanjian: A Producer's Life – ujawniono, kogo Mroczne widmo doprowadziło do płaczu. Chodzi o Marcię Lucas, byłą żonę George’a Lucasa (byli małżeństwem w latach 1969-1983), montażystkę oryginalnej trylogii. Za film Gwiezdne wojny: Część IV - Nowa nadzieja otrzymała Oscara w kategorii najlepszy montaż w 1978 roku. Lucas powiedziała, że „nie uważała, że ​​to było bardzo dobre”. Miała zastrzeżenia również do obsady i historii oraz estetyki wizualnej. O swojej początkowej reakcji po obejrzeniu filmu powiedziała:
George jest w głębi serca i duszy dobrym facetem i utalentowanym filmowcem. Szkoda, że ​​nie pozostał przy reżyserii [innego rodzaju] filmów. Ale kiedy poszłam zobaczyć epizod I – miałam przyjaciela, który pracował w ILM [Industrial Light & Magic, wytwórnia filmowa George’a Lucasa, przyp.aut.] i zabrał mnie jako gościa na przedpremierę – pamiętam, jak wyszłam na parking, siedziałam w samochodzie i płakałam.
Innymi zastrzeżeniami Marci wobec produkcji była dynamika relacji miedzy Anakinem (Jake Lloyd) i Padme (Natalie Portman). Uważała, że historia był dziwna, szczególnie biorąc pod uwagę różnicę wieku między bohaterami.

Gwiezdne wojny: Część I - Mroczne widmo – informacje

Mimo upływu lat, Mroczne widmo dla wielu fanów pozostaje czarną owcą serii. Między innymi za sprawą Jar Jar Binksa i wielu dziwnych rozwiązań fabularnych, a także tych z zakresu obsady lub montażu. W filmie można znaleźć również i pozytywy jak choćby udane role Qui-Gon Jinna granego przez Liama Neesona oraz Obi-Wan Kenobiego, w którego wcielał się Ewan McGregor. Rola McGregora okazał się na tyle udana, że jego postać stanie się bohaterem własnego spin-offu Obi-Wan Kenobi, który ma mieć premierę na platformie Disney+.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj