Joanna Moro nie miała lekkich wakacji. Najpierw spotkała się z hejtem, z powodu publikacji na Instagramie, gdzie pod zdjęciem w bikini „martwiła się” sytuacją w Afganistanie. Na zakończenie lata wzięła natomiast udział w koncercie Wakacyjnej Trasy Dwójki na żywo, gdzie „popisała się” umiejętnościami wokalnymi. To nie pierwszy raz, gdy aktorka fałszowała na scenie. W jej sprawie podobno wypowiedział się pracownik TVP dla portalu Pudelek.pl.

Joanna Moro – pracownik TVP komentuje występ aktorki

Tajemniczy pracownik TVP wystosował oświadczenie, z którego wynika, że to nie Joanna Moro fałszowała na scenie, ale jedna z tancerek, symulująca śpiewanie w chórkach. Jego zdaniem ktoś pomylił przyciski i widzowie usłyszeli dźwięk nie z tego mikrofonu, z którego powinni. Ponadto przeprasza za zaistniałą sytuację, tłumacząc się tym, że w przypadku programów na żywo pomyłki się zdarzają. Dodał, że zostały wyciągnięte konsekwencje zarówno w stosunku do osoby odpowiedzialnej za obsługę show, jak i tancerki, która nie miała w wytycznych wydawania żadnych dźwięków. Obarczoną ją winą, że przez nią ośmieszone zostało TVP i Joanna Moro. Tancerki może być wyłącznie żal, jako że spadła na nią właściwie całkowita wina za zaistniałą sytuację. Równocześnie wyszło na jaw, że Joanna Moro śpiewała z playbacku, ze względu na chęć uraczenia widzów choreografią. A jako że trudno jej śpiewać i tańczyć równocześnie, zdecydowano się na takie rozwiązanie, by jej nie rozpraszać. W oświadczeniu dodano, by okazać wyrozumiałość „cenionej aktorce”. TVP na razie nie potwierdziło oświadczenia tajemniczego pracownika.

Joanna Moro – inna wersja wydarzeń

Wiele osób ma problem z uwierzeniem w prawdziwość powyższego tłumaczenia. Nie ma w tym zresztą nic dziwnego, ponieważ jest dość kuriozalne. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że portalowi plotek.pl podobno udało się dotrzeć do innego pracownika TVP, który przedstawia zupełnie inną wersję wydarzeń. Zgodnie z jego wypowiedzią, podczas występu puszczono nagranie z materiałem zarejestrowanym podczas prób choreograficznych, kiedy wykonawcy nie przykładają aż takiej uwagi do części wokalnej, ponieważ skupiają się na ćwiczeniu ruchu scenicznego. W związku z tym podobno trwają poszukiwania osoby odpowiedzialnej za tę pomyłkę. Przypuszcza się, że z tego powodu ktoś może nawet stracić posadę. A Wy co sądzicie? Wierzycie w powyższe tłumaczenia? Które z nich jest dla Was bardziej wiarygodne?

Joanna Moro – oświadczanie aktorki

Kilka dni po występie, Joanna Moro zdecydowała się zabrać głos w swojej sprawie. Swoje oświadczenie opublikowała na Instagramie. Napisała w nim między innymi o tym, że jeśli ktoś nie ma doświadczenia w realizowaniu programów na żywo, nie może zrozumieć, z jakimi sytuacjami musi mierzyć się ekipa. Dodała, że dla nich liczyła się przede wszystkim dobra zabawa, a niedzielny koncert taki był oraz że błędy są rzeczą ludzką. Ponadto podziękowała ekipie za współpracę. https://www.instagram.com/p/CTSPHIKM8Nu/
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj