Czy kiedykolwiek zastanawialiście się jak wyglądałaby mapa Polski, na której zaznaczone są miejsca akcji najpopularniejszych rodzimych produkcji? Maciej Kazimierz z Mapblog pokusił się o zrobienie takiej serialowej grafiki, a rezultat może Was zaskoczyć?

Mapa miejsc akcji polskich seriali

Na wstępie trzeba zaznaczyć, że autor kierował się rankingiem popularności polskich seriali, a ostatecznie miejsce na mapie dostały produkcje, które zostały ocenione przez co najmniej 3500 internautów.  Na grafice nie zobaczymy realizacji, których fabuła dzieje się w fikcyjnym świecie i taką produkcję ciężko byłoby jednoznacznie osadzić. Zabrakło także takich produkcji, których miejsce było po prostu trudne do ustalenia ze względu na to, że akcja dzieje się w podróży lub jednocześnie w wielu miejscach.
Nie ukrywam, że w wielu przypadkach było sporo kłopotów z ustaleniem miejsca akcji. Bardzo pomogła w tym np. obserwacja numerów rejestracyjnych pojazdów pokazanych na ekranie. Jeśli serial wskazywał tylko na region akcji, np. Mazury, a nie konkretną miejscowość, to jako miejsce akcji często przyjmowałem miejsce realizacji zdjęć znajdujące się w tym regionie
- wyjaśnił Maciej Kazimierz. Wszystkie te seriale, które dzieją się na terenie Warszawy również zostały wykluczone z graficznego przedstawienia, ale za to spis możemy znaleźć pod mapą Polski. Gdzie mieszkają bohaterowie polskich seriali? Zobaczcie sami. Z pewnością wiele osób zwróciło uwagę, że zachodnia część Polski (z wyłączeniem Dolnego Śląska) jest praktycznie pusta. Bloger zauważył, że najpopularniejszym serialem, który rozgrywał się na terenie Wielkopolski była produkcja Noce i dnie z lat 70. XX wieku. Najwięcej miejsc akcji polskich seriali zobaczymy na terenie Warszawy i jej okolic – wymienione zostały aż 84 tytuły. Raczej nie jest to zaskoczenie, choć trzeba przyznać, że coraz więcej produkcji rozgrywa się w innych dużych miastach Polski. Na przykład w wielu serialach stworzonych przez TVN zobaczymy Kraków, a w tych zrealizowanych przez Polsat będzie to Wrocław. Choć większość produkcji Telewizji Polskiej dzieje się w stolicy to trzeba przyznać, że są wyjątki takie jak Ranczo czy Plebania, które rozgrywały się na prowincji.
Na szczęście, warszawocentryzm w ostatnich latach trochę przyhamował. Trzeba zauważyć, że ostatnio coraz częściej włodarze miast decydują się zapłacić filmowcom za umiejscowienie akcji serialu w ich mieście. Tak postąpiły np. władze Opola, które za ulokowanie ich miasta w serialu Szadź zapłaciły TVN-owi 370 tys. zł.
- zauważa autor. Wniosek? Maciej Kazimierz postanowił wystosować apel do producentów polskich seriali, a także największych stacji telewizyjnych. Czas na to, żeby więcej realizacji zostało stworzonych w różnych miejscach Polski, a nie tylko w Warszawie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj