Chris Evans zapuścił wąsy do wyczekiwanej produkcji Netflixa, The Gray Man. Wraz z końcem zdjęć, aktor postanowił pożegnać się z wizerunkiem swojego bohatera, o czym poinformował swoich fanów za pomocą mediów społecznościowych. Na opublikowanych zdjęciach wyraźnie widać, że odmieniony wygląd aktora znacznie różni się od jego poprzedniej odsłony. 

The Gray Man - Chris Evans pożegnał się z wąsami

Chris Evans wcielił się w Lloyda Hansena w filmie Netflixa, The Gray Man, którego premiera nastąpi na platformie 22 lipca 2022 roku. Ważna rola w historii o byłym agencie CIA, który postanawia wykorzystać swoje zdolności jako zabójca na zlecenie, wymagała od aktora sporego poświęcenia. Jedną z rzeczy, którą gwiazdor musiał zrobić, aby odpowiednio przygotować się do odtworzenia swojej postaci, było zapuszczenie bujnego wąsa. Charakteryzatorzy nie zdecydowali się bowiem przykleić aktorowi sztucznego zarostu, dlatego też ten musiał być prawdziwy. the Choć Chris Evans przez długi czas pojawiał się na planie filmu The Gray Man z imponującymi wąsami, niedługo po zakończeniu zdjęć podjął decyzję o ich zgoleniu. Oto jak gwiazdor produkcji Netflixa prezentuje się bez zarostu:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj