Wes Craven odpowiada za wiele kultowych horrorów. To właśnie dzięki niemu fani filmów grozy doczekali się między innymi Koszmaru z ulicy wiązów i Krzyku. Ostatnim filmem w karierze Cravena, który wyreżyserował w 2011 roku cztery lata przed swoją śmiercią, był Krzyk 4. Poza tym twórca miał na swoim koncie tytuły takie jak Ostatni dom po lewej, Wzgórza mają oczy, Strefa mroku i Wampir w Brooklynie. Po latach wyszło na jaw, że Wes Craven w nietypowy sposób motywował się do tworzenia swoich dzieł.

Wes Craven: jak motywował się do tworzenia filmów?

Okazuje się, że zanim Wes Craven zaczął pracować w swoim wymarzonym zawodzie, wykonywał inny zawód, który utwierdził go w przekonaniu, że jego miejsce jest właśnie na planie filmowym. Niedawno potwierdził to Jamie Kennedy, który przed laty współpracował z reżyserem na planie serii Krzyk. W pierwszych trzech częściach aktor wcielał się w Randy'ego Meeksa, wielbiciela horrorów i absolwenta liceum w miasteczku Woodsboro. W wywiadzie w podcaście Michaela Rosenbauma, Inside of You, Jamie Kennedy zdradził, że Wes Craven motywował się do robienia filmów poprzez wspominanie czasów, w których pracował jako taksówkarz:

W mieszkaniu miał pamiątki ze wszystkich swoich filmów. Obok jego łóżka stała ta mała ramka. Zapytałem: „Co to jest?”. Odpowiedział: „To moja licencja”. Była to licencja na prowadzenie taksówki w Nowym Jorku, i było na niej napisane 'Wes Craven, LAC Cab, 1971–1972'. Zapytałem: Dlaczego trzymasz to obok łóżka?”. A on na to: „Bo kiedy wstaję każdego ranka, patrzę na to i przypominam sobie, że to jest coś, do czego nigdy nie chcę wracać”. To strach, że znowu będzie musiał jeździć taksówką, motywował go do kręcenia filmów. Strach przed tym go napędzał, dlatego może straszyć innych.
Filmy z serii Krzyk w reżyserii Wesa Cravena można oglądać na platformie SkyShowtime. 

Krzyk: jak serię oceniają krytycy wg Rotten Tomatoes?

materiały prasowe
+1 więcej
 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj