BrzydUla 2 pod nieobecność Uli Dobrzańskiej wydaje się mieć nie najlepszą passę. Serial ratuje jedynie wątek Francesca.
BrzydUla 2 rozczarowała widzów 96. odcinkiem. Twórcy serwują nam codzienność bohaterów, która nie ma większego, a może i żadnego wpływu na główną akcję. Dostajemy dużo nieciekawych scen ilustracyjnych. Nawet nieporozumienia w firmie, które zawsze wychodziły zabawnie, tym razem nie bawią. Chociaż Paulinę w F&D ogląda się dobrze, to zdecydowanie lepiej by było, gdyby zwyczajnie miała co grać. Na tę chwilę mamy jednak wrażenie niewykorzystanego potencjału Febo.
Największą porażką wciąż jest wątek pani Dąbrowskiej. Bohaterka, która w domu Józefa czuje się jak u siebie i próbuje zająć miejsce Ali, denerwuje nie tylko bohaterów, ale i nas. W konkursie na najbardziej irytującą postać serialu
BrzydUla 2 pokonała już nawet Angelicę. Niestety, pani Dąbrowska nie zapewnia widzom żadnej okazji do śmiechu czy rozrywki. Nie mamy już wątpliwości, że ten wątek pełni jedynie rolę wypełniacza fabuły pod nieobecność Dobrzańskiej.
Fot. Mateusz Jagielski/East News
Najciekawszy w tym odcinku jest zdecydowanie wątek Francesca, który wciąż intryguje. Twórcy zaserwowali nam delikatne nawiązanie do rzekomego nałogu Włocha, możemy więc przypuszczać, że wkrótce ten motyw zostanie rozwinięty. Oby jeszcze pod nieobecność Uli, bo to może uratować kolejne odcinki, które na tę chwilę nie zapowiadają się szalenie ciekawie. Samo zakończenie daje nadzieję, że ponowne wykorzystanie w serialu motywu podsłuchu/kamery również przyniesie dla fabuły coś interesującego
Pod nieobecność Dobrzańskiej serial
BrzydUla 2 wydaje się mieć gorszy okres. Oby zła passa nie trwała przez wszystkie odcinki bez Uli.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h