Czy można tak bardzo manipulować otoczeniem i myśleniem jednostki, aby skłonić ją do pozornie dobrowolnego wykonania konkretnej czynności? Zapraszamy do recenzji książki Cień.
Norah postanowiła zmienić swoje życie. Rozstała się z dotychczasowym partnerem, zmieniła miejsce pracy i miejsce zamieszkania. W kilka dni po przeprowadzce spotkana na ulicy żebraczka zwraca się do niej słowami: „Jedenastego lutego zabijesz na Praterze mężczyznę o nazwisku Arthur Grimm. Nie bez powodu. Całkowicie dobrowolnie”. Początkowo Norah bierze to za objaw choroby psychicznej kobiety, jednak przez następne dni wokół niej zaczynają się dziać różne dziwne sytuacje świadczące o tym, iż przepowiednia starej kobiety była faktycznie i świadomie skierowana do Norah. Potwierdzają to liczne SMS-y od tajemniczego człowieka. Okazuje się, iż wszystko ma związek z przeszłością Norah, a w szczególności z jej zmarłą przed osiemnastoma laty najlepszą przyjaciółką.
Pomysł na główny watek powieści okazał się interesujący, a wykonanie bardzo dobre. Autorka wręcz perfekcyjnie buduje napięcie. Szybko dowiadujemy się, iż źródło obecnych problemów bohaterki leży w jej przeszłości, jednak na początku dostajemy minimum informacji. Dopiero w miarę rozwoju kolejnych wydarzeń autorka stopniowo zaspokaja naszą ciekawość i podaje nam tylko po jednym kawałku puzzli tworzących obraz przeszłości Norah.
Głowna bohaterka jest ukazana jako kobieta bardzo odważna. Jako dziennikarka niejednokrotnie zapuszcza się w niebezpieczna miejsca, ale również nie boi się wyrażać własnej opinii, nawet jeśli jest ona sprzeczna ze zdaniem przełożonego lub innych ludzi. Na tle tej odwagi wyraźnie odznacza się lekkomyślność Norah przejawiająca się w nieustannym publikowaniu treści w mediach społecznościowych. A bardzo ochoczo dzieli się informacjami na temat wydarzeń w swoim życiu, jak i pozornie drobnymi faktami. Nawet przez myśl jej nie przechodzi, iż wszystkie wpisy są dogłębnie analizowane i wykorzystywane przez osoby trzecie. Wydaje się, iż autorka chciała dać czytelnikom przesłanie: zastanów się dwa razy zanim coś umieścisz na swoim Instagramie czy Facebooku. Nikt nie chciałby podzielić losy Norah, kiedy to umieszczone przez nas z pozoru banalne treści są przez nieodpowiednie osoby wykorzystane przeciwko nam.
Do czego można się przyczepić w Cieniu? Akcja powieści umiejscowiona jest w Wiedniu, jednak autorka nie poświęca wiele uwagi temu miastu. Nazwa Wiedeń, jako miejsca, pojawia się wielokrotnie, co daje wrażenie, iż jest to strategiczne miejsce całej historii, ale ostatecznie okazuje się, ze mogłoby to być każde inne miejsce, każdy inny kraj. Odrobina opisów zimowego Wiednia, jak i miejsc odwiedzanych przez Norah z pewnością dodałoby trochę koloru. Kolejny minus to zbyt szybkie przeskakiwanie od jednego do drugiego wydarzenia. Jesteśmy wręcz bombardowani zwrotami akcji. Autorka nie daje nam chwili wytchnienia, aby ocenić i przemyśleć zaistniałe wydarzenia. Odnosi się wrażenie, ze Melanie Raabe miała wręcz ogromną ilość pomysłów, jednakże nie wykorzystała w pełni ich potencjału. Istotne wydarzenia są często niewystarczająco opisane i wyeksponowane. Wskazane minusy to właściwie niewielkie niuanse, których brak wzmocniłby jakość treści. Pomimo tych drobiazgów Cień jest bardzo ciekawym thrillerem i z pewnością zasługuje na uwagę.