"To’hajiilee" to epizod, w którym kolejne postacie stopniowo zaczynają wprowadzać czyny w życie, efektem czego Walt zostaje postawiony w mało komfortowej sytuacji (by nie rzec by, że bez wyjścia). Jak wiemy, z uwagi na ostatnie wydarzenia Walt nie może liczyć na wielu swoich przyjaciół, dlatego też w intrygę coraz bardziej wplątany zostaje nieobliczalny "gang wujka Todda" - co tym samym może zaowocować dość ciekawym, a może i nawet dość krwawym, finałem. Należy zaznaczyć, że Todd powoli zaczyna przejmować pałeczkę po Walterze; kopiuje jego formułę coraz lepiej. Warto zwrócić uwagę na tę postać, ponieważ może ona w niedalekiej przyszłości mocno wpłynąć na bieg fabuły.

Odcinek obfituje w kilka naprawdę świetnych scen – jak chociażby ta, w której Walter odbiera telefon od Jessego, oraz cała ich następna "konwersacja". W pamięć na pewno zapadnie wymiana ich spojrzeń; z jednej strony chłodna i wykalkulowana, z drugiej zaś pełna emocji, niedowierzania i pewnego rodzaju strachu. Pole do interpretacji stoi otworem. Twórcy serwują nam to, za co właśnie tak kochamy Breaking Bad.

[video-browser playlist="635330" suggest=""]

W najnowszym odcinku, jak już wspomniałem, Walter zostaje niemal osaczony dzięki błyskotliwemu planowi swojego szwagra. Choć przez blisko pół godziny odcinek ciągnie się w swoim dość klasycznym tempie, to pod koniec, wraz z telefonem od Jessego, akcja zaczyna (dosłownie) pędzić na łeb na szyję. Cliffhanger pod koniec wydaje się być nieco wymuszony, jednak i tak spełnia doskonale swoją rolę – pobudza wyobraźnię fanów do granic możliwości. Kolejne spekulacje, wątpliwości i hipotezy na temat tego, co zaszło w rezerwacie To’hajiilee, będą przez najbliższy tydzień zaprzątać głowę wszystkich oddanych widzów.

Twórcy po raz kolejny spełnili swoją rolę – zaskoczyli nas, dając pełne pole do rozważań. Tym samym widać, jak powoli klaruje się ścieżka fabularna nadchodzącego finału, choć zaryzykuję stwierdzenia, że i tak pewnie zostaniemy zaskoczeni jeszcze niejeden raz. Coraz bardziej wyczuwalna jest atmosfera niebezpieczeństwa i unoszącej się nad bohaterami zguby, której przedsmak mieliśmy okazję doświadczyć na początku dziewiątego odcinka piątej serii. Trzynasty odcinek jest dotychczas najlepszym z piątego sezonu, tym samym bardzo wysoko winduje oczekiwania wobec nieuchronnie zbliżającego się finału. Tylko czy serial sprosta swojej legendarnej reputacji?

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj