Szósty epizod skupia się przede wszystkich wokół dwóch wątków – wyprawy po złoty kompas oraz przeszłości Emmy Swan. Wszyscy, którzy pamiętają mężczyznę ze scen otwierających pierwszy odcinek drugiej serii „Once Upon a Time”, w końcu doczekali się odpowiedzi na nurtujące pytanie o jego tożsamość. Jak się okazuje, nie jest to żadna nowa postać ze świata bajek, a mężczyzna, który obecny był w życiu Emmy jeszcze przed narodzinami Henry’ego. Neal, bo tak ma na imię nowy bohater, (w tej roli Michael Raymond-James) okazuje się być nie tylko prawdziwą miłością panny Swan, ale również ojcem Henry’ego, o którym córka Śnieżki nigdy nie chciała wspominać.

Twórcy przenoszą nas do czasów, kiedy Emma poznaje Neal’a. Wiodą oni beztroskie życie pary złodziejaszków, która ma tylko siebie i żółtego garbusa. Sielankę przerywa pojawienie się „anioła stróża” Emmy, czyli naszego Pinokia/Augusta. To dość ciekawy wątek, biorąc pod uwagę fakt, jak łatwo Neal uwierzył Augustowi w historię o prawdziwym przeznaczeniu Emmy – złamaniu klątwy rzuconej przez złą królową. Bardzo szybko i bez zbędnych pytań usunął się z życia ukochanej i pozostawił po sobie Henry’ego (o którego istnieniu zresztą nie wiedział). W odcinku tym powróciła tajemnica skrzynki Augusta. To właśnie poznanie jej zawartości pomogło Neal’owi uwierzyć w opowieść Pinokia. Co kryje w sobie kuferek? Myślę, że niebawem się o tym przekonamy.

[image-browser playlist="597747" suggest=""]

©2012 ABC

Czy postać Neal’a pojawi się jeszcze w życiu Emmy? Można przypuszczać, że tak właśnie będzie. Wystarczy przypomnieć sobie pierwszy odcinek obecnego sezonu i otrzymaną przez Neal’a karteczkę (jak się okazuje – od Augusta) z informacją o złamaniu klątwy. Czuję, że Neal właśnie pakuje walizki i już niebawem pojawi się w Storybrooke. To dobrze, że powróci. Na pewno interesujące będzie ponowne spotkanie Emmy i jej ukochanego. Córka Śnieżki w końcu będzie miała szansę na poznanie prawdy o odejściu mężczyzny, konfrontację z nim, a także przedstawienie mu syna. Może być całkiem ciekawie.

Sceny z wydarzeniami z przeszłości Emmy przeplatane były z przygodami w świecie baśniowym. Śnieżka i Emma, wciąż szukające sposobu na powrót do Storybrooke, tym razem muszą zmierzyć się z Olbrzymem strzegącym skarbów, w tym tego, na którym tak bardzo zależy naszym bohaterkom. W zdobyciu złotego kompasu pomaga Emmie Hook. Sceny z udziałem tych dwojga są całkiem miłe dla oka. Zauważalna między bohaterami chemia i rewelacyjny Hook (w tej roli Colin O'Donoghue, który naprawdę interesująco kreuje swoją postać) to zdecydowane atuty tego odcinka. Hook to ciekawie zapowiadająca się postać. Można mieć tylko nadzieję, że jeszcze niejeden raz będziemy mogli oglądać go w Once Upon a Time.

[image-browser playlist="597748" suggest=""]

©2012 ABC

Szósty odcinek przynosi nam jeszcze jeden nowy i dosyć intrygujący wątek – prawie identyczne sny Aurory i Henry’ego, które na pewno kryją za sobą jakąś tajemnicę. Ciekawe tylko jak bardzo zaskakującą…

„Tallahassee” trzyma poziom naprawdę dobrych epizodów drugiej serii Once Upon a Time. Widać, że twórcom nie kończą się jeszcze pomysły i zaskakują nas oni zupełnie nowymi zagadkami, które zajmują miejsce odkrywanych po kolei tajemnic. Z niecierpliwością czekam na rozwój następnych wydarzeń, bo jest na co.

Ocena: 8/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj