Na początku 18 odcinka miałam lekki dysonans poznawczy. W poprzednim Emily miała z Aaronem niezbyt przyjemną rozmowę o decyzji dotyczącej przyszłego wiceprezydenta, co sugerowało problemy, możliwe intrygi i przepychanki. Po czym nagle wszystko wygląda na idealnie dogadane – Kimble Hookstraten dostanie to, czego oczekiwała. Właściwie nawet to rozumiem – jest wsparciem dla Kirkmana, zna zakulisowe rozgrywki znacznie lepiej niż on i może być osobą, która znacznie szybciej rozszyfruje niektóre plany politycznych przeciwników prezydenta. Niemniej w takim razie, po co były tamte oświadczenia, podkreślanie, że nie było obietnicy, tylko wdzięczność, itp.? Chyba że jest jeszcze jakaś scena, którą dopiero poznamy. Radość dwójki polityków nie trwa jednak długo – szybko okazuje się, że w Waszyngtonie na każdego można znaleźć haka i kilka godzin po dokonanych ustaleniach pojawia się artykuł "Turkish Delights Hookstraten". Autor twierdzi, że spikerka kilka lat wcześniej przyjęła od tureckich przywódców łapówki w zamian za korzystne pakietów pomocowych. Tom Kirkman (cóż, on wszędzie widzi dobro) nie wierzy w te plotki i zapewnia Kimble o wsparciu Białego Domu dla niej, podczas gdy Emily, Aaron i Seth starają znaleźć rozwiązanie zaistniałych problemów. Nim udaje im się ugasić medialny pożar, komisja etyki rozpoczyna oficjalne śledztwo przeciw pani senator. Problematyczną kwestią jest fakt, że Hookstraten jest jedyną z tzw. starej gwardii, jedyną ocalałą (oprócz prezydenta), co sprawia, że nie ma zbyt wielu przyjaciół wśród obecnych senatorów. Dodatkowo wsparciem dla Jacka Bowmana, (maczającego palce w aferze) staje się były pracownik spikerki, Liam Price. Podczas konfrontacji Kimble zapowiada kontratak (Price odszedł zwolniony za branie pieniędzy od lobbystów), ale nie wiemy jeszcze na ile będzie on skuteczny. Równolegle Hannah i Jason przyglądają się spotkaniu „tajnych wyznawców”. Jak można było przewidzieć, zostają dostrzeżeni, a całość kończy się strzelaniną, w której ranny zostaje Atwood. Lozano żyje, więc oczywistym jest fakt, że zginął ktoś inny. Ofiarą strzelaniny okazuje się być Desmond Legarth, który ma związki z biznesmanem o nazwisku Patrick Lloyd i firmą Browning Reed. Otwarta rozmowa agentów z Lloydem nie prowadzi do żadnych wniosków – Lloyd potwierdza, że zakupił znalezione bomby poprzez Browning Reed, a na każdą z nich ma pozwolenia.  Zauważalne jest, że z jednej strony Lloyd jest patriotą, z drugiej jednak gardzi nieudolnym amerykańskim rządem, który według nie ma żadnej legitymacji do sprawowania władzy i cytuje fragmenty z PAX America. Dla Hannah staje się to dowodem udziału w spisku, ale Lloyd jest doświadczonym graczem, który zabezpieczył się prawnie i finansowo, a za nim stoi wiele wpływowych osób. Zapewne to doprowadza ostatecznie do przeszukania pokoju agentki, a następnie do jej porwania z parkingu. W tym samym czasie swoje śledztwo dziennikarskie kontynuuje Abe. W większości odbija się od różnych osób (czasem od nich wręcz obrywając), ale na końcu dowiadujemy się, kto sprzedaje mu informacje. Jay Whitaker! Tak, ten sam, który jest doradcą ds bezpieczeństwa wewnętrznego, który pracuje w Białym Domu, z którym Hannah wielokrotnie się widziała i któremu ufa. Tymczasem wygląda na to, że nie tylko jest źródłem przecieku, ale także współpracuje z Lozano. To zmienia układ sił, wskazując przy tym na dużą możliwość manipulacji informacjami. Wszystko, co zostało przekazane Abo’owi może być tylko przykrywką mającą odwrócić uwagę od realnych działań i zagrożeń. P.S. Marketingowcy Forda chyba zatrzymali się jakieś 5 lat temu. Albo więcej. Ten product placement był straszny – nachalny, niewtopiony w sytuację, z typowo reklamowymi najazdami. Chyba czas podesłać im kilka innych produkcji, gdzie robią to dobrze ;)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj