Wszystko tym razem rozpoczyna się od ataku prasy na Richmonda, która dowiedziała się o tym, w jakim samochodzie znaleziono zwłoki Rosie Larsen. Dzięki temu rodzi nam się nowy, wyraźny wątek politycznej rozgrywki. Czyżby ktoś umyślnie wykorzystał samochód kampanii, aby zdyskredytować kandydata na burmistrza? Najpewniej związek polityki ze śmiercią będzie wyraźniejszy, niż teraz możemy przypuszczać. Zawsze lubiłem zakulisowe rozgrywki i podoba mi się, że tutaj jest ich coraz więcej. Richmond odnalazł kreta i się go pozbył. Poszedł na układ z Yitanes, która ponownie musiała go poprzeć. Na razie ten wątek powoli się rozwija, ale zdecydowanie jest ciekawie.

[image-browser playlist="608041" suggest=""]
Copyright © 2010-2011 American Movie Classics Company LLC. All rights reserved.

Pod koniec pilota odkryto w piwnicy szkoły potocznie zwaną przez uczniów "klatkę", gdzie w spokoju oddawali się cielesnym uciechom. Tylko że tym razem łóżko było całe we krwi, a nieopodal leżały części kostiumu Rosie Larsen. Czy właśnie tutaj została zabita? Linden odkrywa drugie pomieszczenie, z którego ktoś mógł oglądać poczynania uczniów. Okazało się, że dostęp do niego miał woźny o nazwisku Rosales, więc jest trop. Najlepsze jest to, gdy Linden i Holder wpadają na nowy ślad - wydaje się on tak prawdopodobny, jakby już mieli złapać mordercę, ale jeszcze nie tym razem. Okazało się, że woźny był kiedyś skazany za molestowanie, ale szkoła go nie sprawdziła. Idealny kandydat na mordercę ładnej nastolatki. Niezbyt pasowała mi scena ucieczki Rosalesa. Wyglądało to, jakby umyślnie wyskoczył z któregoś piętra z okna, co było trochę głupie. Chyba że mieliśmy wierzyć, że był to wypadek. Nie do końca podobało mi się rozwiązanie tej sceny. Na szczęście przeżył i już będąc w szpitalu nakierował Linden na kolejny trop.

A był nim młody ćpun Kris Echols, dawny kolega Rosie. Wszystko zaczyna się zazębiać. Powiązania są wyraźne. Niestety, nie mieli na niego żadnych dowodów. Postać Holdera w scenach z ćpunami zaczyna ciekawie ewoluować. Wiemy, że kiedyś pracował pod przykrywką w wydziale narkotykowym. Od strony wizualnej czy sposobu bycia nikt nie powiedziałby, że ten człowiek może być policjantem. Jego specyficzne podejście do pracy zaczyna także rozwijać się i przynosić jakieś efekty. Sama postać wzbudza już sympatię. Zaczyna tworzyć się jakaś relacja pomiędzy nim a Linden. Jeśli chodzi o warstwę emocjonalną, to była ona głównie oparta na wątku rodziny Rosie. To, jak ona przeżywa jej tragiczną śmierć, jest fantastycznie pokazane - wiarygodnie i bardzo poruszająco.

[image-browser playlist="608042" suggest=""]
Copyright © 2010-2011 American Movie Classics Company LLC. All rights reserved.

Wszystko kończy się zaskakująco. Bohaterowie znajdują nagranie Echolsa i Jaspera, w którym gwałcą dziewczynę, wyglądającą jak Rosie Larsen. Czyżby to właśnie oni byli mordercami? Tutaj klaruje nam się kolejna zaleta The Killing - cliffhangery na końcu odcinków. Po czymś takim z ciekawością czeka się na kolejny odcinek, by zobaczyć, jak sytuacja rozwinie. Delikatnym minusem było życie prywatne Linden. Strasznie irytujący jest jej syn - to chyba wina nieumiejętnego stworzenia tej postaci w scenariuszu. Jej narzeczony mógłby być bardziej wyrozumiały, z uwagi na to, że przecież Linden została zmuszona przez przełożonego do dokończenia dochodzenia. Chociaż z drugiej strony mam wrażenie, że czegoś nie wiemy o przeszłości Linden, co może wiązać ją emocjonalnie z tego typu sprawą.

Trzeci odcinek utrzymał wysoki poziom wyznaczony przez pilota serialu. Wciąż towarzyszy nam napięcie, chociaż nie ma już aż tylu emocji. Wszystko teraz skupia się na klimacie i intrygującym śledztwie. Z każdym elementem układanki wciąga coraz bardziej i widz także zaczyna zadawać sobie pytanie - kto zabił Rosie Larsen?

Ocena: 8/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj