Chaos króluje w pierwszych minutach odcinka, gdy Doktor skacze z miejsca na miejsce. Zbyt dynamiczny i nieuporządkowany początek trochę razi i nie pozwala od razu wgryźć się w klimat odcinka i w nową przygodę Doktora.

[image-browser playlist="599262" suggest=""]©2012 BBC

Tym razem Doktorowi nie tylko towarzyszą Amy i Rory, lecz także egipska królowa Nefertiti i myśliwy imieniem Riddell. Te dwie postacie nie sprawiają tak pozytywnego wrażenia jak Oswin w pierwszym odcinku. Są mało wyraziste, momentami nudne, kompletnie niepotrzebne i wciśnięte tutaj na siłę. Co innego można powiedzieć o jeszcze jednym towarzyszu na gapę - Brianie, ojcu Rory'ego. Zaradny, zabawny i wzbudzający sympatię. Bez problemu można emocjonować się jego rolą w tej zwariowanej przygodzie.

Pomysł ze statkiem pełnym dinozaurów jest tak niedorzeczny, że aż wspaniały. Można porównać go trochę do konceptu "Węży w samolocie", lecz o wiele lepiej i zabawniej wykonanym. Okazuje się, że statek jest arką, która może rozbić się o Ziemię. Doktor i spółka dwoją się i troją, aby zmienić jego kurs i uratować stworzenia przed niechybną śmiercią. Pojawia się także czarny charakter i jego dwa roboty, którzy są najsłabszym elementem tego odcinka. Łotr nie jest ani interesujący, ani nie posiada charyzmy, zaś jego pomagierzy, prawdopodobnie mieli być zabawni, ale ich ciągłe gadki stają się z każdą minutą coraz bardziej irytujące.

Największym zaskoczeniem tego odcinka Doktora Who są same dinozaury. Brytyjczycy z o wiele mniejszym budżetem niż szumnie zapowiadana Terra Nova potrafili stworzyć gady wiarygodne i realistyczne. Połączenie dopracowanego CGI z animatroniką to strzał w dziesiątkę. Trudno znaleźć scenę, w której dinozaury pod tym względem nie imponowałyby dokładnością i efektownym wizerunkiem.

[image-browser playlist="599263" suggest=""]©2012 BBC

W dialogach Amy z Doktorem zostaje poruszona tematyka zastąpienia towarzyszy. Na razie była to drobna wzmianka w rozmowie, ale po raz pierwszy w tym sezonie scenarzyści zaczynają nam sugerować to, co ma nadejść za kilka odcinków.

"Dinozaury na statku kosmicznym" nie będzie najlepszym odcinkiem sezonu i nie zdobędzie żadnych nagród za wyśmienity scenariusz. Ot, po prostu kolejna interesująca przygoda i zabawa kompletnie niedorzecznym pomysłem, której efekt jest co najmniej satysfakcjonujący.

Ocena: 7/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj