Carlo Medyceusz w końcu pokazuje widzom ciekawsze oblicze. Dotychczas widzieliśmy go jako należycie wykorzystane narzędzie w rękach Klarysy. Wreszcie użyła go do pozbycia się przeciwników z banku oraz ciągle czerpie przyjemność ze wspólnych igraszek w łóżku. Atak skrytobójców pozwala zaprezentować Carlo jako niezwykle sprawnego i zabójczego wojownika. Cieszy też w tym wątku relacja Klarysy z matką dziecka Juliana. Sympatię wzbudza to, jak młoda dziewczyna zaczyna uczyć się pałacowego życia i walki o szacunek.

Wiadomo, co Lukrecja chce osiągnąć, ale wydaje się, że wypływa na zbyt głębokie wody. Musimy pamiętać, że ma ona do czynienia z ludźmi, którzy w świecie polityki nie traktują kobiet poważnie. Czuć to w każdej rozmowie Lukrecji z następcą tronu Imperium Osmańskiego, który słusznie jest nieufny. Na razie trudno cokolwiek powiedzieć o tym, co z tego wyniknie, bo obserwujemy delikatny rozwój wątku i cel napuszczenia jednej strony na drugą. Tylko jak Lukrecja chce z tego wyjść żywa? W końcu wyjdzie na jaw, że jest to jej manipulacja, a wątpię, by którakolwiek ze strony okazała łaskę. Wątek jest bezpośrednio powiązany z wydarzeniami w Watykanie. Sugerują one wyraźnie, że to tylko kwestia czasu, aż fałszywy papież odkryje ten spisek. Dostajemy kilka scen z niezłym poziomem napięcia.

[video-browser playlist="634387" suggest=""]

Większość odcinka wypełniają sceny z Leonardo i ekipą, którzy udają się do Skarbca Niebios. Omijanie pułapek i rozwiązywanie zagadek dostarcza wrażeń i emocji. Leo niczym Indiana Jones dąży do celu, a żadna tajemnica nie staje mu na drodze. Wszystko jest pomysłowe, nieźle zrealizowane i dobrze zapełnia czas. Szczególnie świetny wydaje się motyw współpracy Leonardo z Riario, do której teraz będą zmuszeni jeszcze bardziej niż dotychczas. Zdrada kapłanki raczej była kwestią czasu i nie ma tutaj zaskoczeń. Pozostaje tylko pytanie, co z matką Leonardo. Czy gdzieś tam jest jakieś magiczne przejście do tegoż Skarbca? Tropem mogą być kamyki na ziemi, które zachowywały się dość specyficznie.

Demony da Vinci rozwijają się dobrze, dostarczając sporej dawki wrażeń i świetnie rozbudowując historię. Na razie w tym sezonie na nudę nie można narzekać.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj