Po krwawych próbach pod Górą Feyra nie tylko złamała klątwę wiążącą ukochanego Tamlina, lecz również wyzwoliła resztę Dworów spod panowania Amaranthy. Niestety ocalenie Prythianu tylko na krótko zapewniło jej życie w spokoju i luksusie. Wkrótce wplątuje się w kolejną intrygę, w której istotną rolę odgrywa Dwór Nocy. Feyra będzie musiała dokonać trudnych wyborów i zdecydować się, komu zaufać, gdy nad krainą zawisło widmo kolejnej wojny. Autorka doskonale pokazuje wpływ wydarzeń z poprzedniej części na życie bohaterów. Wiele uwagi poświęciła Feyrze i jej zmaganiom ze zbrodnią jakiej dopuściła się pod Górą. Maas udało się realistycznie opisać jej napady lęku oraz nękające co noc koszmary. Dodatkowo dziewczynie nie pomaga nowa rzeczywistość. Bohaterka nie wie jak zachowywać się na Dworze, nie radzi sobie z przemianą w fae. Nie pomaga jej również Tamlin, który w założeniu chce ją chronić, ale tak naprawdę spycha ją na drugi plan, ignoruje. W A Court of Thorns and Roses autorka razem z bohaterką zamknęła czytelników na Dworze Wiosny. Tym razem wędrujemy po innych krainach i poznajemy pozostałych władców Prythianu. Maas zagłębia się w aspekty kulturalne i obyczajowe, przedstawia pełniejszy obraz wierzeń i historii terenów należących do fae. Nie stroni również od wątków politycznych i napiętych relacji między Prythianem, Hybernią a rasą ludzi. Antagoniści u Maas odchodzą na drugi plan. Było tak w przypadku okrutnej wiedźmy Amaranthy z pierwszej części i nie inaczej jest teraz z tajemniczym Królem Hybernii. Przez większość książki autorka skupia się Feyrze – jej nauce nowych mocy, odnalezieniu siebie i swojego życiowego celu. Przeciwnicy ukazują się czytelnikom dopiero pod koniec powieści, ale nie oznacza to, że w książce nic się nie dzieje.
Źródło: Uroboros
Akcja toczy się wartko. Bohaterowie knują, spisują, szukają sposobów na pokonanie złego władcy. Do tego autorka praktycznie zrezygnowała z wątku romansu Feyry z księciem. A Court of Mist and Fury, w przeciwieństwie do swojej poprzedniczki, jest bardziej mroczny. Krew leje się gęsto, co w tym samym stopniu raduje czytelnika, jak i poszczególnych bohaterów. Niedostatki przykrywają, po raz kolejny, świetnie wykreowani bohaterowie. Szczególnie nowi, mieszkańcy Dworu Nocy. Morrigan i Amrena to dwie silne postaci kobiece. Nie są odsunięte na drugi plan, posiadają realną władzę, są stanowcze i zdecydowanie odbiegają od stereotypowych bohaterek powieści dla młodzieży. Ich dopełnieniem są nieustraszeni wojownicy Azriel i Kasjan. To osobliwa grupa, pełna wyrzutków skrzywdzonych przez los, których historie mogą zmiękczyć serca czytelniczek. W dodatku nijaki i nudny książę Tamlin ustępuje miejsca charyzmatycznemu Rhysandowi. W pierwszym tomie czaił się on gdzieś w mrokach drugiego planu, tajemniczy i niedostępny. Dwór mgieł i furii daje nam historię jego przeszłości, związków z Amaranthą, a także odpowiedz dlaczego zdecydował się  pomagać Feyrze podczas walki o uwolnienie Tamlina. Dwór mgieł i furii nie cierpi na klątwę drugiego tomu. Jest to książka zdecydowanie lepsza od swojej poprzedniczki. Autorka tym razem mocniej zagłębiła się w kreację świata fantasy, a mniejszy nacisk położyła na elementy wyróżniające literaturę młodzieżową. Udało się jej wszystko dopiąć na ostatni guzik. Historia posiada nastrój, klimat, szczegółowy świat przedstawiony oraz masę wyrazistych i zabawnych bohaterów z doskonale nakreślonymi portretami psychologicznymi. Ponadto doskonałe zakończenie sprawia, że czytelnik będzie z niecierpliwością czekał na kolejną część trylogii.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj