Dla wielu osób z zewnątrz sława w młodym wieku wydaje się być spełnieniem marzeń. Blaski fleszy, tłumy fanów, pieniądze - o tym marzy wielu młodych aktorów i ich rodziców. W dokumencie Alexa Wintera, który powstał dla HBO, poznajemy dwie takie rodziny, które walczą o spełnienie tego marzenia. Marc Slater jest młodym zdolnym chłopcem z Florydy, którego rodzina dwa razy w roku zawiesza swoje życie i jedzie z nim do Los Angeles na castingi do pilotów nowych seriali. Jest to najlepsza droga, by zadebiutować w tej branży. Widzimy, ile matka i ojciec Marca muszą poświęcić czasu i pieniędzy, by spełnić marzenie syna o zostaniu aktorem. Droga ta jest naznaczona wieloma porażkami, bo takich dzieci jak Slater są w Stanach tysiące. A każde z dzieci walczy o te kilka dostępnych miejsc. Z drugiej strony mamy Demi Singleton, dziewczynę marzącą o karierze na deskach Broadwayu. W przeciwieństwie do Marca ma już na swoim koncie udział w kilku superprodukcjach teatralnych jak Król Lew czy Szkoła Rocka. Niestety, okazuje się, że bogate CV nie wystarcza, by utrzymać się w tym biznesie. Trzeba cały czas walczyć o nowe role i się rozwijać. Brzmi banalnie, ale czasem trudno sobie uświadomić, jaka ilość stresów spada na dziewczynę i może być destrukcyjna. Ta część dokumentu jest nieciekawa i w sumie mogłoby jej nie być. Nie wnosi nic nowego do całego zagadnienia. Co innego opowieści weteranów z branży takich jak: Milla Jovovich, Evan Rachel Wood, Jada Pinkett Smith, Wil Wheaton, Mara Wilson czy Henry Thomas. Obraz, jaki kreślą ci, już teraz dorośli aktorzy, to istny horror, jakiego nie życzylibyśmy żadnemu dziecku. Wheaton opisuje to jako wykorzystywanie nieletnich przez rodziców, którzy widzą w tym duże pieniądze i nie obchodzi ich stan psychiczny czy fizyczny ich dziecka. Wszystko uzależnią się od luksusów, jakie oferują im studia filmowe za to, że „będą się opiekować” swoimi pociechami na planie. Jovovich idzie nawet odrobinę dalej i tłumaczy, że rodzice czasem sukcesem swojego potomstwa leczą swoje kompleksy aktorskie. Thomas, który został gwiazdą po premierze E.T, czy Mara Wilson znana z Pani Doubtfire przyznają, że nawet nie wiedzieli, co się wokół nich działo. Bardzo często dostawali polecenia od reżyserów czy kierowników planów, których nie rozumieli. Nie było obok nich nikogo, kto by im wytłumaczył, na czym polega sława i chronił przed potencjalnymi zagrożeniami, napastowaniem czy chęcią wykorzystania seksualnego. Najlepiej ujęła to Wood mówiąc, że w pewnym momencie wszyscy zaczynają cię traktować jak pełnoprawnego członka ekipy, nie myślą o tobie jak o dziecku, co często rodzi problemy, takie jak romanse z dużo starszymi kolegami, które w normalnych okolicznościach nie miałyby miejsca. Duże wrażenie zrobiła na mnie opowieść Diany Serry Cary, znanej jako Baby Peggy, która święciła triumfy w Hollywood w 1920 roku. Gdy jej kariera wystartowała miała dwa lata. W ciągu 3 lat zagrała w 150 filmach. Jej szybką karierę zakończył ojciec, który chciał od studia więcej pieniędzy, więc ono zrezygnowało z jego córki. I tak kariera zakończyła się tak szybko, jak się zaczęła. Na jej przykładzie można zobaczyć, jak przedmiotowo filmowcy podchodzili do dzieci w tamtych czasach, na przykład rzucając nimi po planie z założeniem, że mają jeszcze młode „sprężyste” kości. Dużą wartością są także nigdy wcześniej niepublikowane materiały zza kulis wielu produkcji pochodzących z prywatnych archiwów bohaterów dokumentu. Pokazują oni widzom, jak wyglądało wtedy ich życie. Jest to miły i istotny dodatek do ich opowieści.
Foto. HBO
+1 więcej
Alex Winter, który sam był dziecięcą gwiazdą, znakomicie zna realia i wie, o co pytać swoich rozmówców. Nie szuka na siłę sensacji. Nie pyta o nazwiska osób, które skrzywdziły gwiazdy. Swoim dokumentem stara się pokazać, jak bardzo Hollywood nie dba o swoich młodych aktorów. Jak zostawia ich na pastwę potwora, jakim jest ten biznes, licząc na to, że sami sobie poradzą. A historie, które usłyszymy, nie zawsze kończą się pozytywnie, czego najlepszym przykładem jest gwiazda serialu Jessie Cameron Boyce, który zmarł przed premierą dokumentu. Dzieciaki z showbiznesu to znakomita przestroga dla rodziców, którzy marzą o tym, by ich pociecha została gwiazdą filmową, bo życie młodych gwiazd niekoniecznie będzie taką bajką, jaką oglądamy na łamach kolorowych magazynów. To ciężka harówka okraszona potem, łzami i bardzo często ciężkimi załamaniami psychicznymi.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj