Pozytywny szum wokół produkcji, świetnie zmontowany zwiastun - to wszystko wpłynęło na podwyższenie oczekiwań. Pierwsze minuty filmu napawają optymizmem. W końcu polska produkcja, w której nie widzimy znowu tych samych ogranych aktorów, a w obsadzie występują mniej znane twarze i zarazem bardziej utalentowane. Zdecydowanie jest to bardzo duży plus "Chrztu".

Bohaterem jest Michał, który przeprowadza się z Tarnowa do Warszawy. Mieszka tam z piękną żoną i nowo-narodzonym dzieckiem. Ma świetną pracę, szczęśliwą rodzinę - wydaje się, że jest to fantastyczne życie. Wszystko zakłóca pojawienie jego przyjaciela, Janka, który ma zostać ojcem chrzestnym jego syna. Cała historia byłaby zwykłą opowieścią o przyjaźni, gdyby nie kryminalna przeszłość Michała, która powraca, aby na nim się zemścić.

Marcin Wrona od początku tworzy bardzo specyficzny nastrój, któremu towarzyszy wyraźnie odczuwalne napięcie. Wpływają na to głównie dobrze skomponowana muzyka oraz imponująca praca kamery. Sam reżyser świetnie poprowadził operatora, który zdjęciami oddał wiele subtelnych niuansów - spojrzenie, gest czy grymas na twarzy - to wszystko budowało ciekawe emocje.

Aktorsko również jest nieźle - Tomasz Schuchardt i Wojciech Zieliński tworzą znakomite kreacje, które widzowi zapadają w pamięć na długo po seansie. W ich relacjach jest wyraźna "chemia", dzięki której wszystko nabiera wiarygodności. Tak naprawdę jest to ich spektakl, ponieważ reszta ról, chociaż poprawna, nie wybija się ponad przeciętność.

Fabularnie jest przede wszystkim ciekawie i intrygująco. Reżyser prowadząc historię w specyficzny sposób potrafi widza zainteresować i wciągnąć. W tym filmie nie mamy widowiskowych akcji czy pościgów, ale dzięki emocjom bijącym z postaci, zależy nam na ich losie i interesuje nas co się z nimi stanie. "Chrzest" nie jest lekką historią, która będzie strawna dla każdego widza. Momentami jest to dość brutalna opowieść ukazująca realia świata rządzonego przez gangsterów.

"Chrzest" ujmuje swoim klimatem i zwrotami akcji, które fantastycznie zaskakują podczas seansu. Mocne i zadziwiająco dobre kino, którego w Polsce nie doświadczyłem od lat.

Ocena: 8/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj