Get Shorty to nowy serial stacji Epix oparty na książce Elmore'a Leonarda oraz filmie Dorwać małego z lat 90. Czy wyszło coś interesującego? Sprawdź pilota bez spoilerów.
Szybko okazuje się, że
Get Shorty to rzecz kompletnie różniąca się od filmu
Get Shorty. Nie ma tutaj odtwarzania dość unikalnego stylu Barry'ego Sonnefelda ani specyficznego poczucia humoru, który przeważnie prezentuje na ekranie. Twórcy, opierając się bardziej na książce, stworzyli serial mroczniejszy, poważniejszy w formie, który nie ucieka od czarnego humoru. Dzięki temu szybko nasuwa się skojarzenie z
Fargo. I w zasadzie sporo jest podobieństw w sposobie opowiadania historii, tworzenia bohaterów oraz całego klimatu. Bynajmniej nie mówimy o jakimś zrzynaniu, czy kiepskiej imitacji, ale o dobrze nakręconej inspiracji.
W pilocie reżyser lubuje się w długich ujęciach tworzących wyśmienity efekt wizualny i często też emocjonalny. Nie raz kamera krąży po planie albo chodzi za aktorami, którzy przy tego typu master shotach muszą wykazać się i dłużej pozostawać w roli. Efekt jest nader ciekawy i wyróżniający serial, bo realizacyjnie nadaje mu charakteru. Nie jest to wykorzystywane jako tani trik, ale raczej jako mądry i skuteczny środek do opowiadania historii. To może się podobać.
Największą zagadką był dla mnie Chris O'Dowd, który zagrał głównego bohatera. Mówimy tutaj o aktorze, który największe doświadczenie ma z komedii, a ta rola to coś więcej pod względem emocjonalnym i fizycznym. Jego Miles to kompletnie inny bohater, niż ten znany z filmu. A to pozwala lepiej odbierać serial, bo w żadnym momencie nie odczuwamy déjà vu. Aktor spisuje się, nadając mu osobowości, serca i odpowiedniej dawki charyzmy. A to tylko jedna postać z wielu, bo twórcy przygotowali specyficzną grupę, która dobrze wpisuje się w klimat serialu. Mamy gangsterów, mamy ludzi z branży filmowej (scenarzyści, producenci, aktorzy) oraz różne podejścia do ukazywania tych postaci w odrobinę krzywym i wykręconym zwierciadle. Po pilocie można powiedzieć, że jest to ciekawy zbiór osobowości, który ma potencjał.
Celem fabularnym jest zmiana życia głównego bohatera, który chce porzucić bycie bandytą i zostać producentem. To stanowi punkt wyjścia do czegoś więcej, bo podobnie jak
Fargo, twórcy tego serialu, opowiadają historię z dawką dość specyficznego, czarnego humoru, który potrafi rozbawić w odpowiednich momentach. Często oparty jest on na zachowaniach postaci, niespodziankach czy ukazywaniu branży Hollywoodzkiej w krzywym zwierciadle. Momentami to przypomina satyrę na Hollywood ubraną w dość rozrywkowe barwy.
Nie mogę odmówić pilotowi
Get Shorty klimatu, solidnego tempa, ciekawych postaci i humoru. Jest to coś, co naprawdę intryguje i dobrze się ogląda. Nie jest to też propozycja lekka i mało wymagająca, jak sam film, ale bardziej w stylu
Fargo.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h