Już przed tygodniem Adam narzekał na brak zabawnych scen i ogólną nijakość odcinka. Plusy znalazł jednak w opowiadanej historii, którą – jak najbardziej – dało się oglądać. W recenzowanym tutaj epizodzie niestety było jeszcze gorzej. Z trudem byłem w stanie wyszukać jakąkolwiek zabawną scenę, a proponowana historia okazała się w zdecydowanej większości nudna. Więcej spodziewałem się choćby po wątku Simone, w którą wciela się znana z Kamuflażu Piper Perabo. Jej debiut w Go On był fantastyczny, ale kolejne odcinki to niestety równia pochyła.
Jej związek z Ryanem trudno nazwać poważnym, a główny bohater zamiast czuć się lepiej i wracać do zdrowia po stracie żony, zachowuje się jeszcze bardziej irracjonalnie. Tym razem punktem zwrotnym epizodu miało być jego odejście z pracy i rzekome sprzeciwienie się reklamowaniu na antenie radia maści poprawiającej życie seksualne mężczyzn. Czy scenarzyści nie mają już żadnych innych pomysłów i muszą sięgać po tak słabe chwyty (poniżej pasa)? Jeszcze gorzej wypadły sceny podczas spotkań medytacyjnych i ekspresowe nawrócenie Ryana, który przy okazji dowiedział się, kto jest jego prawdziwym szefem.
[image-browser playlist="594121" suggest=""]
©2013 NBC
Przed totalną katastrofą odcinek uratował wątek Lauren, która poprosiła grupę o ocenienie jej pracy. Pozytywnie wypowiedzieli się na jej temat niemal wszyscy, poza jedną tajemniczą osobą uznającą, że Lauren nie potrafi słuchać tego, co do powiedzenia mają inni. Prowadząca terapię zirytowana tym faktem postanowiła za wszelką cenę dociec, kto z grupy miał odwagę w taki sposób wypełnić ankietę, a przy okazji sama zdała sobie sprawę z tego, że nie jest doskonała. Fragmenty odcinka z Laurel, Yolandą i Georgem były dalekie od wprowadzania widza w salwy śmiechu, ale powodowały minimalny uśmiech na twarzy.
Jeszcze niedawno czuć było w Go On ducha Przyjaciół. Ryan swoim zachowaniem, tanimi żartami i charakterystycznym sposobem grania Perry'ego przypominał Chandlera. Szkoda, że gdzieś to wszystko nagle zniknęło. Sytuacja w ramówce, gdzie emitowane jest Go On, jest o tyle charakterystyczna, że o widzów walczą między sobą trzy komedie. Niestety, obecnie Go On zostaje daleko w tyle za konkurencją w postaci New Girl FOX. Bo dobry serial, gdy jest emitowany dłużej niż kilka tygodni, sam potrafi się obronić. Go On niestety nie jest w stanie.
Ocena: 4/10