Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-priority:99; mso-style-qformat:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin-top:0cm; mso-para-margin-right:0cm; mso-para-margin-bottom:10.0pt; mso-para-margin-left:0cm; mso-pagination:widow-orphan; font-size:11.0pt; font-family:"Calibri","sans-serif"; mso-ascii-font-family:Calibri; mso-ascii-theme-font:minor-latin; mso-fareast-font-family:"Times New Roman"; mso-fareast-theme-font:minor-fareast; mso-hansi-font-family:Calibri; mso-hansi-theme-font:minor-latin; mso-bidi-font-family:"Times New Roman"; mso-bidi-theme-font:minor-bidi;}
Spośród czterech głównych bohaterek, tym razem najciekawszą historię otrzymała moim zdaniem Lynette, która zaczęła spotykać się z szefem męża. Ten układ bardzo mi się spodobał. Interwencja Grega w związek Toma i Jane, wypadła naprawdę zabawnie i interesująco. Scena, w której nowy adorator oświadcza Lynette, że wysyła Toma na rok do Bombaju, była bezbłędna i rozbawiła mnie najbardziej podczas czterdziestominutowego seansu.
[image-browser playlist="602789" suggest=""]
©2012 ABC
Historię Gaby oceniam z kolei jako najsłabszą. Jej rywalizacja z Carlosem o pieniądze Doris w ogóle mnie nie rozbawiła i była zwyczajnie nudna. Dodatkowo dostaliśmy próbę sztucznego wskrzeszenia dramatyzmu podczas wspólnej rozmowy w sypialni. Nagła przemiana Carlosa i jego zdziwienie postawą żony jest dla mnie bardzo dziwne. Przecież znają się już tyle lat, więc nie powinien być zaskoczony jej zachowaniem.
W epizodzie podobały mi się natomiast sceny z udziałem Renee i Bena. Uważam, że tworzą całkiem przyjemną parę. Żałuję tylko, że ich historia nie została bardziej rozbudowana. Postawę Perry względem narzeczonego uważam za godną pochwały. Dobrze, że zdecydowała się mu zaufać.
Wątek Susan był moim zdaniem najbardziej wzruszający w całym odcinku. Scenarzyści bardzo dobrze rozpisali jej próby odnalezienia się w nowej sytuacji. Pomimo tego, że zachowanie MJ’a jest dla mnie zrozumiałe, to było mi żal Susan, gdy zniszczył dzieło jej pracy. Swoją drogą klejenie drewnianych elementów pojazdu taśmą klejącą przypomniało mi starą, dobrą fajtłapowatą Susie z pierwszych sezonów. Zakończenie wątku i płynący z niego morał, że warto prosić o pomoc, również oceniam na duży plus.
[image-browser playlist="602790" suggest=""]
©2012 ABC
Z kolei sceny z udziałem Bree chociaż wypadły dobrze, to potencjał wątku związanego z procesem, został kompletnie zmarnowany. Spodziewałem się znacznie większego napięcia i emocji, a dostałem kolejny wątek romantyczny, który moim zdaniem nie do końca tutaj pasuje. Muszę jednak przyznać, że otwarcie się Bree przed Tripem w ciekawy sposób pokazało kolejną przemianę jej postaci. Nie zabrakło tutaj również szczypty humoru. Zakończenie epizodu uważam jednak za bardzo słabe. Myślę, że na kilka odcinków przed finałem scenarzyści mogli więcej wycisnąć z tej historii.
Jestem bardzo ciekaw jaki będzie poziom nadchodzących epizodów. Mam nadzieję, że będzie lepiej niż tym razem, bo taki serial zasługuje na solidne zakończenie.
Ocena: 6/10